W zeszłym tygodniu, na skrzyżowaniach ul. Emilii Plater z ulicami Stefana Batorego i Przodowników Pracy zmieniono organizację ruchu. Świeżo przyozdobione nowymi znakami A-5 ulice, zostały wkrótce, przez nieostrożnych kierujących, udekorowane licznymi kawałkami plastików i szkła w przeróżnych barwach, pochodzących z wielu modeli samochodów. 

Wprowadzenie skrzyżowań równorzędnych miało uspokoić nieco ruch na ulicy Emilii Plater, stanowiącej wraz z ulicą Warszawską część tak zwanej „małej obwodnicy” Grodziska. Niestety, uzyskano efekt odwrotny. Niebezpieczną ze względu na słabą widoczność i duże prędkości ulicę, zmieniono niemal w śmiertelną pułapkę, gdzie na przestrzeni ostatnich dni doszło do kilku niebezpiecznych kolizji. Czegoś takiego mieszkający w tym rejonie ludzie nie pamiętają.

Jadąc kilkakrotnie ulicą Emilii Plater, nie zauważyłem, by wprowadzenie tej nowej organizacji ruchu było poprzedzone jakimiś informacjami, czy tablicami. Z resztą - skoro ludzie nie zwracają uwagi na znaki, to tablic też by pewnie nie zauważyli. Dzień po ustawieniu znaków redakcja Obiektywnej Gazety Internetowej zwróciła się do grodziskiego urzędu z pytaniami dotyczącymi zmian:

  1. Jakie korzyści ma przynieść to rozwiązanie?
  2. Czy sprawdzono w jakiś sposób bezpieczeństwo tego rozwiązania, zwłaszcza przy skrzyżowaniu z ul. Przodowników Pracy, gdzie kierowcy jadący w kierunku ul. Radońskiej ze względu na betonowy płot mają praktycznie zerową widoczność z prawej strony?
  3. Czy postawiono wcześniej jakieś znaki informacyjne o planowanej zmianie organizacji ruchu, by kierowcy byli na to przygotowani, zwłaszcza ci zwyczajowo jeżdżący "na pamięć".

Dziś od Pana Jacka Grabowskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Grodzisku Mazowieckim, dowiedzieliśmy się, że odpowiedź na powyższe pytania jest „bezprzedmiotowa, z uwagi na fakt, że podjęta została decyzja o przywróceniu  pierwotnej organizacji ruchu drogowego na ulicy E. Plater, w myśl której na tej ulicy będzie obowiązywała zasada pierwszeństwa przejazdu w stosunku do ulic poprzecznych”.

Niestety, „bezprzedmiotowość” odpowiedzi na pytanie o sprawdzenie bezpieczeństwa wprowadzanego rozwiązania i fakt, że po niecałych dwóch tygodniach wycofano się z nowej organizacji ruchu, pokazuje skalę chaosu, jaki te zmiany wprowadziły. Należy cieszyć się, że nikt tam nie zginął.

Zapytaliśmy również o to, czy podobne rozwiązanie planowane jest przy skrzyżowaniach ul. Warszawskiej z ul. Gen. Henryka Dąbrowskiego i Robotniczą, Kaliską i Szczęsną. Odpowiedzi na to pytanie niestety, nie uzyskaliśmy, ale w świetle wprowadzonych wcześniej zmian i wycofania się z nich - pytanie to można było traktować jako retoryczne.

 



Problem uciążliwości ruchu, a zwłaszcza dużych prędkości, od dawna poruszany jest przez mieszkańców okolic ul. Emilii Plater i Warszawskiej. Mieszkańcy wielokrotnie poruszali temat bezpieczeństwa znajdującego się obok placu zabaw przejścia dla pieszych, z bardzo ograniczoną przez łuk drogi widocznością czy bezpiecznej możliwości skrętu w lewo do ulic bocznych. Wielokrotnie miały tam miejsce sytuacje, że ze względu na brak jakiegokolwiek oznakowania poziomego czy znaków zakazu wyprzedzania, zwalniający i skręcający w lewo mieszkańcy byli na skrzyżowaniach wyprzedzani przez „śpieszących się bardziej”.

 

Przed wyborami miało nawet miejsce spotkanie na tan temat, zaaranżowane przez jednego z kandydatów na radnych z władzami miasta.

Na spotkaniu pokazano wstępne projekty zmiany organizacji ruchu, które nie wzbudziły u zebranych dużego entuzjazmu. Ustalono, że na ul. Warszawskiej Straż Miejska będzie stawać z mobilnym fotoradarem. Z początku rzeczywiście Straż Miejska była tam kilka razy obecna, niestety od jakiegoś czasu nikt tu fotoradaru nie widział.

Problemem dla tego rejonu jest też skrzyżowanie ulic Nadarzyńskiej z Warszawską i Piaskową. Ze względu na duży ruch i przesunięcie względem siebie Warszawskiej i Piaskowej, w godzinach szczytu tworzą się tam korki. Rozwiązaniem problemu ma być budowa w tym miejscu sygnalizacji świetlnej. Skan aktualnego projektu, uzyskany z Grodziskiego Urzędu zamieszczamy poniżej.

Inwestycja planowana jest na rok 2016. Czy ta organizacja ruchu rozwiąże problemy tworzących się korków, czy podobnie jak na ul. Emilii Plater wprowadzi zamieszanie? Okazję do wypowiedzenia się na ten temat mieszkańcy będą mieli na początku października podczas spotkania informacyjnego, o którego dokładnym terminie będziemy informować.

Kamil Kubacki

 


AKTUALIZACJA

W piątek 25 września została wprowadzona, nowa, stara organizacja ruchu. Ulica Emil Plater odzyskała pierwszeństwo w stosunku do ulic poprzecznych. Przedstawiamy ją poniżej.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Kolizyjne decyzje?