W niedzielę, 17 września, mieszkańcy Milanówka uczcili patronkę jednej z dwu milanowskich parafii – Matkę Bożą Bolesną, której święto przypadało 15 września, ale uroczystości przeniesiono na niedzielę. Od kilku lat wierni tego dnia nie tylko uczestniczą w mszy świętej i procesji, ale także w parafialnym festynie organizowanym przez miejscowy Caritas, w tym roku przy wsparciu Milanowskiego Centrum Kultury, na zielonym terenie należącym do Zgromadzenia Zakonnego Sług Jezusa.

Sumę odpustową odprawił i homilię wygłosił ksiądz prałat Tadeusz Sowa, proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie.  Tego dnia przypadała 78 rocznica agresji sowieckiej na Polskę, a 3 dni wcześniej obchodziliśmy 70 rocznicę urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Nie mogło więc w homilii, która była poświęcona sensowi cierpienia i jego  oddziaływaniu na życie jednostki oraz całych społeczeństw, zabraknąć nawiązania do tych rocznic. Po mszy świętej wierni uczestniczyli w procesji, a na jej zakończenie został odśpiewany hymn „Ciebie Boga wysławiamy”. Sumę uświetnił śpiewem chór Lacrimosa.

Następnie zebrani przeszli na pobliski teren Zgromadzenia Zakonnego Sług Jezusa, by uczestniczyć w festynie parafialnym.

W tym roku pogoda nie dopisała, a mimo to w festynie uczestniczyło dużo osób, nie tylko z Milanówka. Organizatorzy zadbali o bogaty program artystyczny, różne zajęcia dla dzieci, a także o małe co nieco dla ciała.

Po powitaniu zebranych przez proboszcza parafii Matki Bożej Bolesnej ks. kanonika Jana Mężyńskiego oraz burmistrz Wiesławę Kwiatkowską i przewodniczącą Rady Miasta Małgorzatę Trębińską, wysłuchaliśmy koncertu Milanowskiej Orkiestry Dętej im. Feliksa Dzierżanowskiego. Podziwialiśmy śpiewające i tańczące przedszkolaki z Publicznego Przedszkola nr 1 „Pod dębowym listkiem”. Dyrektor Przedszkola pani Dorota Malarska obiecała, że dzieci wystąpią również na przyszłorocznym festynie. W podziękowaniu za piękny występ, dzieci otrzymały kubeczki z zarysem parafialnego kościoła i ze słowami św. Jana Pawła II:

„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada,
lecz przez to kim jest;
nie przez to co ma,
lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.

Następnie z zainteresowaniem obejrzeliśmy sztukę „O Tadku Niejadku, Babci i Dziadku”, przygotowaną przez Amatorski Teatr Rodziców, podziwiając talent aktorski i zaangażowanie występujących w nim aktorów.

W programie był także występ Filipa Rychcika – laureata konkursu The  voice of Poland oraz rozstrzygnięcie konkursu kulinarnego i plastycznego. Nad sprawnym przebiegiem części artystycznej czuwała pani konferansjer – Iwona Horec.

Dzieci mogły jeździć bryczką lub na kucyku, podziwiać łuczników w pięknych strojach, a nawet sprawdzić swoje talenty łucznicze, porozmawiać ze Strażnikami Miejskimi, uczestniczyć w grach planszowych, zajęciach plastycznych i zabawach do których zachęcały panie z Publicznego Przedszkola nr 1.

Głodni, bo była to pora obiadowa, mogli spróbować grochówki z kuchni polowej, kiełbasek z grilla, chlebka ze smalczykiem i ogórkiem przygotowanego przez siostry, a na deser smacznych ciast. Dla dzieci ministranci oferowali watę cukrową. Chętni mogli wspomóc fundusz Caritas, fundusz ministrantów lub siostry ze Zgromadzenia Sług Jezusa posługujące w Boliwii i na Ukrainie.

Na festynie byłam kilka godzin. Podziwiałam zaangażowanie zarówno organizatorów jak i występujących. Nie znam wszystkich, więc nie mogę ich wymienić z imienia i nazwiska, ale przy jednej rodzinie, wybaczcie Państwo – na chwilę się zatrzymam. To rodzina Państwa Drzewieckich. Mama obsługiwała amatorów słodkości, tata nalewał grochówkę, a syn Daniel – ministrant, student, podawał oczekującym miseczki pełne grochówki. Daniela pierwszy raz widziałam podczas występów w Szkole Podstawowej nr 1, której był uczniem. Zawsze sympatyczny, uczynny, uśmiechnięty. Dzięki takim ludziom nie traci się wiary w Człowieka. Człowieka, o którym tak pięknie mówił papież Jan Paweł II.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Milanowianie uczcili patronkę parafii na Grudowie