Po obchodach 225. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja w Milanówku otrzymaliśmy list od zbulwersowanego czytelnika. Publikujemy go w całości.


Na samym wstępie muszę zastrzec, że nie jestem ultra ortodoksyjnym patriotą, nie grzeszę  też żadną inną ortodoksją, a umiarkowanie jest moim nawykiem w reakcjach na zachowanie ludzi. Ponadto przesadnie holistyczne postrzeganie świata uważam za jałowe, chociaż je szanuję jak każde inne. Wydawać by się mogło, że przy takim nastawieniu nie łatwo daję się zbulwersować. A jednak ...

Milanówek: 3 Maja, dzień świąteczny, dziesiątki, a może setki biało-czerwonych flag na ulicach, na domach urzędowych i prywatnych. Święto Konstytucji – rocznica uchwalenia pierwszej w Europie Konstytucji – Konstytucji 3 Maja. Uroczysta msza św., kwiaty pod pomnikiem poległych za Ojczyznę, sztandary szkół, wystąpienie burmistrza, organizacje pozarządowe, koncert nowej milanowskiej orkiestry dętej (na oko -  młodzieżowej).

Kilka ulic dalej, w tym samym Milanówku, międzynarodowa grupa młodzieży (z Hiszpanii, Sycylii i Milanówka po smacznym obiedzie i przeczekaniu deszczu, z wyraźnym zaangażowanie i zapałem kopie mini-ogródek na zboczu trawnika na Zielonym Dołku (przy ul. Fiderkiewicza). To uczestnicy współfinansowanego przez Unię Europejską projektu. Żeby czegoś nie pomylić cytuję tekst ze strony fundacji 4YOUTH: „W dniach 1-8 maja 2016 r. polscy uczestnicy międzynarodowego projektu TRY: TRansition Youth będą gościć w Milanówku zaprzyjaźnioną grupę młodzieży z Włoch i z Hiszpanii. Podczas międzynarodowego tygodnia szkoleniowego będziemy brać udział w warsztatach nt. ekologii, zrównoważonego rozwoju i przedsiębiorczości społecznej oraz wspólnie z lokalnymi wolontariuszami tworzyć Społeczny Ogród Miejski na Zielonym Dołku w Milanówku.” Próbuję dowiedzieć się, dlaczego tak liczna grupa młodzieży z różnych krajów nie została zainteresowana przez organizatorów jednym  z ważniejszych świąt kraju, który odwiedzili – Polski. „Świętujemy po swojemu” – padła odpowiedź „na odczepnego”. Zajrzałem dla pewności do programu wizyty gości z Europy na tej samej stronie 4Youth – ani słowa o 3 Maja.

Pamiętam, podróżując (a było tego sporo), zawsze starałem się podpatrzyć, jak i co świętują mieszkańcy odwiedzanych krajów. To najszybszy sposób ich poznania i zrozumienia.

Pamiętam też lata swojej młodości: 1 Maja, kiedy obowiązkiem było uczestnictwo w pochodzie pierwszomajowym, mój ojciec w ramach wychowania obywatelskiego znajdował dla mnie pilne zajęcia w ogródku – święto „klasy robotniczej” czciliśmy po swojemu – pieląc grządki z warzywami. Wtedy wiedziałem – czego jest to demonstracja.

A teraz? Czym Konstytucja 3 Maja zawiniła dzisiejszej młodzieży, że Ją tak olewa? Mam nadzieję, że to „tylko” zapatrzenie młodych we własny pępek: „Patrzcie jacy jesteśmy wspaniali, jakie dzieło podjęliśmy – MIĘDZYNARODOWE, EUROPEJSKIE, EKOLOGICZNE!

 A jakieś patriotyczne historyjki?  Sorry, never mind.

Tak, ale ta młodzież nie działa w próżni. Są przecież sponsorzy, organizatorzy (nieśmiało bym dodał  - wychowawcy). Przepraszam, gdzie są?

Aby nie mnożyć wątków, nie rozwinę już tematu sensowności społecznego ogródka warzywnego, akurat w tym miejscu, gdzie go z mozołem budowano 3 maja.

Europejczyk od urodzenia


Od Redakcji: Na zdjęciu widzą Państwo stan posadzonych roślin. Zdjęcie zrobiliśmy po otrzymaniu listu Czytelnika. To zdjęcie pokazuje efekt pracy młodzieży. O innych "świetnych pomysłach", które zaimplementowano w niezielonym "Zielonym Dołku" napiszemy w oddzielnym artykule.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: