Już po raz trzeci mieszkańcy Milanówka otworzyli swoje ogrody. Tym razem wcześniej, na wiosnę, niż inicjatorzy festiwalu – mieszkańcy ogrodów z Podkowy Leśnej, którzy swoje ogrody otwierają we wrześniu.

Wiele osób uważa, że to dobra decyzja. Pewniejsza pogoda, dłuższe dni i mniej rozterek duchowych - jechać do Podkowy, czy zostać w Milanówku? I szansa odwiedzenia we wrześniu wielu ogrodów gościnnych Podkowian. Mimo że rozterek było mniej, to i tak nie udało się odwiedzić wszystkich milanowskich ogrodów. Jednak wszędzie tam, gdzie udało nam się dotrzeć, podziwialiśmy pomysłowość organizatorów, ich gościnność, pracę, jaką włożyli, by godnie przyjąć zaproszonych gości. A gośćmi byli wszyscy, którzy znaleźli czas, by przyjść w odwiedziny.
 
Festiwal Otwarte Ogrody rozpoczął się już w piątek, 6 czerwca, w Turczynku, gdzie w jednej z willi wybudowanych na początku XX w., zorganizowano konferencję pt. „Mieszkać w zabytku” z cyklem prelekcji na temat zagospodarowania obiektów zabytkowych, zarządzania nimi i różnych kwestii prawnych, związanych z ochroną zabytków przez prywatnych właścicieli. Na piętrze organizatorzy przygotowali wystawę fotografii willi dawnego Milanówka.
 
Sobotnia inauguracja
Uroczyste otwarcie Festiwalu „Otwarte Ogrody” nastąpiło 7 czerwca, w sobotę w gościnnej Galerii Ars Longa Grażyny Śniadewicz, która przypomniała, że to właśnie w Milanówku tuż po wojnie zamieszkała grupa najwybitniejszych polskich artystów: malarz - Jan Cybis z rodziną, malarz - Artur Nacht-Samborski, rzeźbiarz - Henryk Kuna i słynny z pośmiertnych odlewów masek Józefa Piłsudskiego rzeźbiarz - Jan Szczepkowski. Oni to spontanicznie zoragnizowali pierwszą po wojnie wystawę prac ponad 30 najwybitniejszych polskich artystów okręgu warszawskiego. Towarzyszyła im wówczas urna z sercem Fryderyka Chopina, przechowywana wówczas na plebanii kościoła św. Jadwigi Śląskiej przez arcybiskupa Antoniego Szlagowskiego.
W 1995 r. zoragnizowana została wystawa jubileuszowa upamiętniającą tę powojenną pt. 50 lat później w Milanówku, zorganizowana przez władze miasta i Ministerstwo Kultury i Sztuki. Składała się z trzech ekspozycji – dzieł malarastwa na jedwabiu; rzeźby, grafiki i malarstwa na płótnie także ponad 30. artystów okręgu warszawskiego; prac Jana Szczepkowskiego, które udostępniła jego córka Hanna Mickiewicz.
 
W galerii Asr Longa goście mieli okazję porozmawiać o promocji zabytków Milanówka z Marszałkiem Sejmu, Bronisławem Komorowskim, który bardzo pochlenie wypowiadał się o działaniach propagujących kulturę, klimat i piękno Milanówka.
- Milanówek jest jedną niewielu miejscowości, gdzie do dzisiaj widać mocne piętno wyciśnięte swego czasu przez ludzi ambitnych, chcących żyć w nowoczesnym, ale pięknym świecie. To marzenia o miastach-ogrodach zostały tu, w okolicach Warszawy, mądrością wielu ludzi zrealizowane. (...) Tu w Milanówku wiele zostało z tego piękna naturalnego i tego piękna ambitnego, które tworzyli ludzie – mówił z uznaniem Marszałek, Bronisław Komorowski.
- Dokumenty strategiczne województwa, planistyczne i środki pomocowe unijne będą kierowane do takich przedsięwzięć, jak miasta-ogrody. Takie maiejsca pozwalają zachować piękno tych terenów. Pozwalają także na to, co ważne z punktu widzenia urbanistycznego, by takie miasta satelickie nie rozrastały się nadmiernie, bo są wartością samą w sobie – mówił wicemarszałek Wojewódzwta Mazowieckiego, Stefan Kotlewski.
Przy okazji Festiwalu Otwartych Ogrodów zapytaliśmy Burmistrza, Jerzego Wysockiego o plany wobec zakupionych przez Miasto w ubiegłym roku willi w Turczynku. - Od wczoraj Turczynek o wiele bardziej mi imponuje – odpowiedział Jerzy Wysocki. - Zobaczyłem go po porstu w jakimś innym blasku, choć widziałem go wielokrotnie – dodał, sugerując, że właśnie klaruje się koncepcja zagospodarowania przez Miasto obiektów na Turczynku. Oby tak było.
Otwarcie Festiwalu uświetnił koncert kwartetu smyczkowego Symfonii Varsowia oraz wernisaż prac malarstwa na jedwabiu prof. Stanisława Trzeszczowskiego.
 
 
Niedzielne ogrody
Jednak największe bogacwto pomysłów w otwartych ogrodach mogli podziwiać goście dopiero w niedzielę. Dwa ogrody zrobiły szczególne wrażenie. W ogrodzie Państwa Kijewskich swoje prace prezentowali artyści amatorzy malowania na jedwabiu i rękodzieła artystycznego. Goście zaś mogli nauczyć się malowania jedwabnej materii, a przynajmniej spróbować i zobaczyć, na czym polega ta niełatwa sztuka. Przy organizowaniu prezentacji gospodyni – Danuta Kijewska współpracowała z Barbarą Kucharską - kierowniczką OPS w Milanówku. Ten ogród był ważny z kilku powodów. Pani Kijewska, angażując się w reaktywację milanowskich tardycji jedwabniczych, promuje przede wszystkim tych, którzy tego potrzebują, a sami nie są w stanie zorganizować sobie takiej promocji. Są to lokalni artyści i pasjonaci sztuki malowania na jedwabiu i innego artystycznego rękodzieła. Wystawa prac w tym ogrdzie dała im radość i przy okacji pozwoliła trochę zarobić. Pani Danuta współpacuje nie tylko z lokalnymi twórcami – dziła także na rzecz Ośrodka Pomocy Społecznej.
Drugi ogród, który mógł zasłużyć na szczególne uznanie otacza willę Waleria. Tutaj zaprezentowali swój kunszt aktorski seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku wraz z młodzieżą ze Społecznego Gimnazjum MTE. Parateatralny spektakl przygotowany został na podstawie poetyckiej twórczości Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, a odegrany właśnie przez młodzież i seniorów pokazał, że różne pokolenia mogą ze sobą świetnie współpracować, uzyskując wspaniałe efekty. Na uznanie zasłużyli pan Dariusz Biernacki – główny aktor oraz pani Iwona Downarowicz, autorka scenariusza i reżyser spektaklu. To dzięki nim widzowie mogli sobie przypomnieć twórczość K. I. Gałczyńskiego lub zainteresować się poezją tego zapomnianego trochę poety – jak stwierdziła pani Wiesława Grochola, która przypomniała jego życiorys, zwracając uwagę na związek Gałczyńskiego z Milanówkiem. Gości ogrodu przy Walerii witała pani Maria Inkielman. Wielkie brawa.
W niedzielę miłośnicy muzyki mogli również wysłuchać dwóch wspaniałych koncertów. Pierwszy miał miejsce w Kościele św. Jadwigi Śląskiej, gdzie prawdziwą ucztę dla ucha sprawiła solistka Warszawskiej Opery Kameralnej i Teatru Wielkiego, Justyna Reczeniedi wraz z Trio „Con Passione”. Drugi koncert był dedykowany miłośnikom jazzu tradycyjnego i odbył się w Ogrodzie Miejskim Starodęby, gdzie grał zespól Vistula River Brass Band.
Szkoda, że Festiwal odbywa się raz w roku. Już czekamy na następny.
Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: III Festiwal "Otwarte Ogrody" w Milanówku.


To może Cię zainteresować: