XXXII Sesja Rady Miasta w Milanówku zaczęła się o godz.16.00 w dniu 28 listopada i pierwsza jej część trwała do 22.00. O tej godzinie przewodnicząca Rady Miasta Maria Sobczak ogłosiła przerwę do dnia następnego, do godz.10.00. To drugi przypadek sesji w dwóch częściach w czasie tej kadencji Rady.

Zarządzenie przerwy to dobre posunięcie, bo ile godzin można w skupieniu słuchać wystąpień i podejmować rozważne, przemyślane decyzje jeżeli na tę sesję przyszło się po kilkugodzinnej pracy? Rozważne i przemyślane…
Obserwując przebieg sesji, a szczególnie głosowania, w których prawie zawsze jak 11 radnych jest za - to 4 radne przeciw i odwrotnie trudno uwierzyć, że podejmowane decyzje właśnie takie są, skoro zgody nie ma nawet wówczas, gdy głosuje się nad usunięciem niepotrzebnego przecinka.

Poszczególne części sesji miały zróżnicowany charakter. Początek to część kurtuazyjna, w której trójce radnych składano życzenia imieninowe.  Następnie podziękowano odchodzącemu na emeryturę komendantowi policji Mirosławowi Borkowskiemu i powitano nowego komendanta Roberta Skirskiego.

Druga część – sprawozdanie burmistrza - przypominała  wiec, bowiem w trakcie sprawozdania  z końca sali dobiegały krzyki, głośne komentarze uniemożliwiające kontynuowanie sprawozdania. W pewnym momencie przewodniczą Maria Sobczak zagroziła wezwaniem służb porządkowych.

Trzecia część – pytania do sprawozdania. Tu można było odnieść wrażenie, że od kiedy obradom sesji towarzyszy kamera, niektórzy radni próbują nas przekonać do swoich talentów aktorskich. Miało to również miejsce w trakcie dyskusji nad poszczególnymi projektami uchwał. Niektórym wystąpieniom radnych z sali towarzyszyły brawa, innym - śmiech.

Po sprawozdaniu ogłoszono przerwę na posiedzenie Komisji Budżetowej. Przerwa w sesji trwała od godz. 17.15 do 18.30. i była spowodowana wprowadzeniem do porządku obrad  projektu uchwały  dotyczącej  nowych, wyższych stawek za odbiór śmieci. Temu tematowi poświęcę odrębny artykuł. Nie kwestionując ważności i pilności problemu, trudno jednak nie zgodzić się z jedną z radnych, która proponowała by tego tematu nie wprowadzać do porządku obrad, a dać radnym kilka dni na zapoznanie się z nowymi dokumentami i podjęcie uchwały na sesji nadzwyczajnej, poprzedzonej posiedzeniem Komisji Budżetowej.

Następnie przystąpiono do głosowania nad projektami uchwał. Radni podjęli uchwały w sprawach: korekty Wieloletniej Prognozy Finansowej i budżetu 2013 roku, podatku od nieruchomości i środków transportu (podwyżka o 0,9%), dotacji przedmiotowych dla ZGKM, metody ustalania stawek za odbiór śmieci i ich wysokości, regulacji stanu prawnego ulicy Partyzantów, wyrażenia zgody na obciążenie hipoteką umowną nieruchomości przy ul. Spacerowej 4 (budynek C UM), zgody dla PGNiG na nieodpłatne położenie rurociągu gazowego w ul. bocznej od Średniej, której miasto jest częściowym właścicielem,  wniesienia wkładu niepieniężnego (aportu, na który składają się dwa ujęcia wody: przy ul. Kościuszki i przy ul. Długiej)) na podwyższenie kapitału zakładowego spółki Milanowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Milanówku,
wyrażenia zgody na przystąpienie Miasta Milanówka do współpracy w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w Warszawskim Obszarze Funkcjonalnym i zawarcie porozumienia pomiędzy Miastem Milanówek, a pozostałymi gminami Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego, Programu współpracy Miasta Milanówka z organizacjami pozarządowymi, Statutu Miasta Milanówka.

W momencie przystąpienia do głosowania nad Statutem, sesja zamieniła się w posiedzenie Komisji Praworządności. Prowadzenie sesji zostało przekazane przewodniczącemu Komisji Praworządności Karolowi Wójcikowi. Radni zgłosili 21 wniosków, każdy z wniosków był dyskutowany przez radnych i audytora, a następnie przegłosowywany. Na koniec przegłosowano cały Statut z uwzględnieniem wcześniej przegłosowanych zmian. Cieszy, że liczbę podpisów wymaganych pod inicjatywą uchwałodawczą mieszkańców zmniejszono z 500 do 300, choć dalej jest to bardzo duża liczba (w powiecie obowiązuje 200). Być może przy wykorzystaniu Internetowej Platformy Komunikacyjnej, która powstała w projekcie „3filary – model współpracy międzysektorowej”, uda się taką liczbę podpisów zebrać.
Statut był konsultowany z organizacjami pozarządowymi. Uwagi zgłosiły tylko dwie organizacje. Warto, by pracownicy UM zastanowili się, czy przypadkiem taka mała aktywność organizacji nie wynika z lekceważącego stosunku do zgłaszanych przez nie uwag. Organizacje zgłaszają uwagi na piśmie, ale rzadko te uwagi są przyjmowane, a organizacje nie dostają na piśmie uzasadnienia  ich odrzucenia. Może warto ten „obyczaj” zmienić.
 
Po tym punkcie porządku obrad przewodnicząca Rady ogłosiła przerwę do godz.10.00 następnego dnia.

Drugą część sesji, rozpoczętej  przy niepełnym składzie radnych (czwórka spóźniła się, zaś jeden radny był nieobecny) rozpoczęła się przegłosowywaniem skarg. Na początku odczytano opinię radcy prawnego uzasadniającą podwójne przegłosowywanie skarg (raz głosowanie za zasadnością, a w sytuacji gdy zasadność została odrzucona, drugi raz za bezzasadnością). Opinia nie przekonała radnej, która na poprzedniej sesji wychodziła przed głosowaniem bezzasadności skargi, zaś na tej sesji odmówiła brania udziału w głosowaniu, mimo iż przewodnicząca Rady przekonywała o nie uprawnieniu takiego zachowania. Może warto uzyskać opinię prawnika w tej kwestii i skończyć tę przepychankę słowną. 4 skargi  na burmistrza, uznane przez Komisję Rewizyjną za zasadne zostały przegłosowane jako bezzasadne, jedną (skarga na zachowanie pracownika UM) przekazano burmistrzowi. Ponadto uznano, że jedna skarga kwalifikuje się do rozpatrzenia przez Sąd Administracyjny.

Radna, która odmówiła głosowania, oskarżyła Przewodniczącą Rady o bezprawne przerywanie sesji i przenoszenie jej drugiej części na następny dzień, na godziny poranne, kiedy to wielu radnych powinno być w pracy. Głos zabrała radca prawny Pani Tarasiuk prosząc radną o wskazanie przepisów, które złamała przewodnicząca Rady. Radna z ironią odpowiedziała, że nie wie. Dalszy ciąg wymiany zdań między radną a Panią Tarasiuk pozostawię bez komentarza. Warte odnotowania jest przypomnienie radnym, przez Panią Tarasiuk, że diety które radni otrzymują są między innymi po to, by zrekompensować radnym ewentualne utracone zarobki przez wypełnianie powinności radnego w godzinach pracy.
 
Kolejny dwa punkty to interpelacje i zapytania oraz sprawy różne. W jednym i drugim punkcie zadano burmistrzowi wiele pytań, czasem dotyczących spraw tak drobnych, że jeden telefon do właściwego referatu mógłby spowodować wyjaśnienie sprawy lub jej załatwienie. W trakcie odpowiadania burmistrza na zadane pytania miało miejsce wielokrotne przerywanie burmistrzowi, zadawanie kolejnych pytań, mimo iż głos radnej nie był udzielony. Burmistrz w końcu zapytał przewodniczącą Rady czy może kontynuować. Zwrócił ponadto uwagę na fakt, że niektórzy radni nie dostrzegają różnicy pomiędzy punktem „Interpelacje i zapytania”, a punktem „Sprawy różne” i zaproponował, by w porządku obrad sesji te punkty połączyć.

Kiedyś pytałam, czy radni odbyli szkolenia. Uzyskałam odpowiedź twierdzącą. Nasuwa się pytanie - czy pieniądze wydane na szkolenia nie były pieniędzmi wyrzuconymi w przysłowiowe błoto, skoro radni nie odróżniają komisji od sesji, nie rozumieją, że drobne sprawy można załatwić w bezpośrednich lub telefonicznych kontaktach z urzędnikami i że interpelacje i zapytania  to nie to samo co sprawy różne.

Jestem mieszkanką tego miasta, obserwatorką przebiegu prawie wszystkich sesji tej kadencji. Wielokrotnie apelowałam do radnych, w relacjach z sesji zamieszczanych na portalu obiektywna.pl, o skończenie waśni, nie tracenie czasu na utarczki słowne i demonstracje, a  zajęcie się ważnymi sprawami miasta i jego mieszkańców, więc mam prawo pytać – Kiedy skończy się to „marne przedstawienie”? Kiedy radnych zacznie  obowiązywać kodeks etyki radnego? Kiedy wreszcie zacznie przywiązywać się więcej wagi do wypowiadanych słów? Kiedy przestaną padać oskarżenia nie mające pokrycia w faktach?
Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: