Gra Turczynkiem

Jednym z punktów posiedzenia Komisji Promocji i Współpracy Europejskiej Powiatu Grodziskiego, które odbyło się 19 czerwca 2007 r. było przegłosowanie projektu uchwały przygotowanej przez Zarząd Starostwa, która dotyczyła przetargu nieograniczonego na sprzedaż Turczynka lub też sprzedaż Turczynka gminie Milanówek w trybie bezprzetargowym.

Starosta, wnosząc projekt uchwały, poinformował radnych o:

  1. Fiasku negocjacji ze Związkiem Polskich Artystów Plastyków,
  2. Otrzymaniu pisma podważającego wiarygodność ZPAP,
  3. Otrzymaniu pisma od Mazowieckiego Konserwatora Zabytków zobowiązującego Starostwo do zabezpieczenia nieruchomości przed dalszą dewastacją, poprzez wymianę w terminie do 30 lipca b.r. rur spustowych i odprowadzenie wody deszczowej od fundamentu budynków i tarasów, a ponadto do opracowania w terminie do 30 sierpnia 2007 r. projektu programu prac remontowo budowlanych i konserwatorskich łącznie z ich harmonogramem.

Radnemu W. Hardtowi, zawdzięczamy fakt, że na czerwcowej sesji nie podjęto uchwały o sprzedaży Turczynka w trybie przetargu nieograniczonego. Uznał on bowiem, że dużym nietaktem byłoby ogłoszenie przetargu w sytuacji, kiedy zamierza się prowadzić rozmowy z gminą Milanówek. Uchwała ta zostanie podjęta prawdopodobnie na sesji wrześniowej, jeżeli Milanówek nie zdecyduje się na nabycie nieruchomości za kwotę 4 420 tys. zł. Nieruchomość jest aktualnie wyceniona na kwotę 8 840 tys. zł, a radni potraktowali Milanówek jak jednego z potencjalnych nabywców, wyrażając zgodę na (tylko) 50% rabat, wynikający z faktu, że nieruchomość jest wpisana do rejestru zabytków.
Tak więc tych wszystkich, którym na sercu leży uratowanie tego zabytkowego obiektu, leżącego na terenie naszego miasta i przeznaczenie go na prowadzenie ambitnej działalności kulturalnej adresowanej do wszystkich mieszkańców Powiatu Grodziskiego z przykrością informujemy, że światełko w tunelu, o którym pisaliśmy w 15 nr „bibuły milanowskiej”, okazało się błędnym ognikiem. Zawdzięczamy to w dużej mierze stowarzyszeniu "Na rzecz Miast Ogrodów", które za wszelką cenę od 2005 r. próbuje zmusić Starostwo do realizacji opracowanej przez siebie koncepcji zagospodarowania Turczynka.
Koncepcja sama w sobie nie jest zła. Trzeba mieć jednak świadomość istniejących realiów. Stowarzyszenie będące jej autorem nie posiada ani środków finansowych, ani możliwości organizacyjnych, które zapewniłyby wdrożenie tej koncepcji, nie znalazło również żadnej organizacji, która podjęłaby się tego w ich imieniu. Środków finansowych i możliwości organizacyjnych nie posiada również Starostwo.
Po debacie w sprawie Turczynka wiele milanowskich organizacji pozarządowych poparło koncepcję Akademii Milanowskiej w Turczynku, przedstawioną przez Prezesa Związku Polskich Artystów Plastyków. Jednak członkowie rzeczonego stowarzyszenia rozpoczęli atak zarówno na osoby, które nawiązały kontakt ze ZPAP (rozgłaszając informacje o kradzieży koncepcji stowarzyszenia i pomawiajając te osoby o nieczyste intencje), jak i na ZPAP (podważając wiarygodność Związku, jego możliwości finansowe i troskę o zabytki).
Stowarzyszenie 'Na rzecz Miast Ogrodów" wykorzystało informację podaną przez Prezesa Jerzego Biernata podczas debaty, który mówiąc o problemach związanych z remontem zabytkowych obiektów, wspomniał o konflikcie ZPAP z pomorskim konserwatorem zabytków, dotyczącym remontu domu w Ustce. Stowarzyszenie to zwróciło się więc pisemnie do konserwatora z prośbą o ocenę działalności ZPAP na tym terenie. Odpowiedź negatywną otrzymało w marcu, jednak z jej udostępnieniem Staroście i Burmistrzowi Milanówka zwlekało aż do 11 czerwca, uniemożliwiając tym samym skuteczną obronę ZPAP (wiadomość o tym piśmie do ZPAP dotarła po posiedzeniu Komisji). ZPAP miało się czym bronić, gdyż w jego posiadaniu jest opinia niezależnego rzeczoznawcy, powołanego do zbadania sprawy przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
O wiarygodności ZPAP świadczy pismo skierowane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego do Starosty Marka Wieżbickiego, w którym Minister ocenia Akademię Milanowską jako inicjatywę bardzo cenną, zaś o ZPAP wyraża się tymi słowami: „Związek Polskich Artystów Plastyków jest największą i najbardziej dynamiczną organizacją skupiającą w swych szeregach licznych przedstawicieli środowiska artystów plastyków. Dysponuje wieloletnim doświadczeniem w organizacji przedsięwzięć kulturalnych ogólnopolskich i międzynarodowych na najwyższym merytorycznym poziomie”.
Swoją dobrą sytuację finansową, umożliwiającą natychmiastowe podjęcie prac związanych z zabezpieczeniem Turczynka przed dalszą dewastacją (Prezes Jerzy Biernat deklarował to podczas debaty), ZPAP udowodnił, przedkładając w Starostwie wyciąg z rachunku bankowego z kwotą ponad 2,5 mln zł, zablokowaną na ratowanie Turczynka.
Na czerwcowym spotkaniu z radnymi i Burmistrzem Milanówka, którego celem było zastanowienie się, co dalej robić z Turczynkiem w sytuacji fiaska negocjacji ze ZPAP, pojawiły się głosy, że Turczynek należy zabezpieczyć przed dalszą dewastacją i czekać na takich decydentów, którzy będą wiedzieli, jak go dobrze wykorzystać.
Czy głosząc takie tezy i prowokując konserwatora zabytków do kosztownych dla Starostwa zobowiązań, nie przewidziano, że wywoła to natychmiastową reakcję władz powiatowych w postaci wystawienia Turczynka na sprzedaż? Czy taki cel chciano osiągnąć?
A co chciano udowodnić, przekazując Staroście w dniu posiedzenia komisji, a burmistrzowi Milanówka w dniu 21 czerwca b.r. „Petycję w sprawie Turczynka”, podpisaną przez ok. 100 osób, w której znajduje się między innymi takie stwierdzenie: „Jesteśmy gotowi zaopiekować się Turczynkiem, wesprzeć projekt. Turczynek – jeśli ma być użytkowany przez artystów – niech to będą lokalni artyści. Nie popieramy propozycji przekazania Turczynka Związkowi Polskich Artystów Plastyków. W Milanówku i innych gminach Powiatu Grodziskiego tworzą i działają znamienici artyści i naukowcy, których dorobek cieszy się szerokim zainteresowaniem”?
My też wolelibyśmy, by to byli lokalni artyści, ale tego typu stwierdzenia mają wyłącznie charakter „pobożnego życzenia”!
I kolejny cytat z petycji „Stowarzyszenie Na Rzecz Miast Ogrodów podjęło nową inicjatywę połączenia wysiłków milanowskich środowisk twórczych, mieszkańców Milanówka zrzeszonych w Polskiej Unii Lokatorów i innych sympatyków projektu w celu wspólnej realizacji koncepcji zarysowanej przez Stowarzyszenie”.
Szanowni Państwo, będziemy cieszyli się, jeżeli Wam się uda, ale niestety, mamy poważne wątpliwości, co do skuteczności Waszych działań. Można żyć ułudą, ale jak długo? To ZPAP o 100 letniej tradycji nie był wiarygodny, a tego typu organizacje i tego rodzaju zapewnienia mają budzić zaufanie?
Jak długo osobiste ambicje będą realizowane kosztem Turczynka? Czy nie jest to zbyt wysoka cena?

Polub nas na Facebook