Adam, to jest złodziejskie przejęcie przez grupę kilkunastu osób majątku Spółdzielni. Daję Ci szansę, byś się zreflektował… Pamiętasz, kiedy Ci mówiłem, że nie możemy oszukiwać 51 członków, bo nie spojrzymy im w oczy. A ty odpowiedziałeś – co się martwisz Andrzej, jak zarejestrujemy, to niech się skarżą…Jeżeli było inaczej, to proszę powiedz, że kłamię. …Byliśmy bardzo dobrymi kolegami i żałuję, że tak się stało.

To słowa, które podczas zebrania milanowskiej grupy członkowskiej Spółdzielni, skierował do jej likwidatora Adama S., były członek Rady Nadzorczej Spółki Futura utworzonej na majątku spółdzielni - Andrzej M. Były, bo został odwołany z Rady Nadzorczej w grudniu 2009 roku. Był niewygodny, gdyż nie zgadzał się na niezgodne z prawem przekształcenie spółdzielni w spółkę prawa handlowego. Andrzej M. jest jeszcze przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Spółdzielni.
Byłam zaskoczona ciężarem oskarżeń i miałam nadzieję, że za chwilę Adam S., również radny powiatowy, którego mieszkańcy powiatu obdarzyli mandatem zaufania i którego wcześniej miałam okazję poznać na sesjach Rady Powiatu, zabierze głos i ustosunkowując  się merytorycznie do stawianych zarzutów – obali je. Miałam nadzieję, że w jego obronie staną inni członkowie Spółdzielni. Niestety, tak się nie stało. Adam S. wysłuchał zarzutów z kamienną twarzą i powiedział  - Sprawą zajmuje się prokuratura. Śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko.
Rzeczywiście, sprawą zajmują się organy ścigania. Podobno miało miejsce przeszukanie pomieszczeń Spółdzielni, zabrano komputery i dokumenty księgowe, są przesłuchiwani członkowie Spółdzielni, co potwierdza prowadzenie śledztwa w sprawie.
O co oskarżają członkowie Spółdzielni likwidatora i członków Rady Nadzorczej?
Adamowi S. i Radzie Nadzorczej zarzuca się między innymi:
  • zawłaszczenie przez niego i jego rodzinę, wspólnie z Radą Nadzorczą, dodatkowych praw majątkowych ponad te, które posiadają i mogli otrzymać pozostali członkowie z majątku likwidowanej Spółdzielni, a który został przeniesiony do zawiązanej w tym celu spółki z o.o. Futura GM.
  • bezzasadne pominięcie w majątku likwidowanej Spółdzielni roszczeń majątkowych 51 jej członków. Biorąc pod uwagę majątek Spółdzielni na koniec 2008 roku, każda z tych osób dysponuje prawem majątkowym do kwoty ponad 40.000 zł. (obliczonej wg cen księgowych). Jeżeli weźmie się pod uwagę majątek firmy Futura GM sp. z o.o.,  działającej na majątku Spółdzielni (ponad 100 tys. m2 gruntu na terenie Grodziska Mazowieckiego i budynki znajdujące się na tym gruncie), to straty każdego z 51 członków Spółdzielni mogą się zawierać w kwotach od 150 tys. zł do nawet 198 tys. zł. Obecnie Spółdzielnia nie posiada majątku pozwalającego zaspokoić roszczenia jej członków.
Na moje pytanie - jak do tego doszło, uzyskuję kilka wyjaśnień. Jedno z nich przytoczę.
W 2005 roku Spółdzielnia sprzedała lokale użytkowe i mieszkania wybudowane na działce przy ul. Grudowskiej w Milanówku, stanowiącej od wielu lat jej własność, wykazując w tym roku zysk w kwocie 95.160 zł. Kwota ta nie pokryła nawet wartości działki, gdyby ją sprzedać na wolnym rynku, bez budowy mieszkań. Czy to możliwe? Otóż tak. Wystarczyło zlecić budowę tych mieszkań bez przetargu firmie JMJ Janasz, a potem płacić jej za faktury, wystawione po formalnym zakończeniu budowy potwierdzonym przez starostwo powiatu i to za roboty, które nie były zrealizowane. Umowę podpisał jednoosobowo Adam S., ówczesny prezes Spółdzielni, z właścicielami firmy budowlanej, która w pierwszych miesiącach budowy mieszkań należała w połowie do jego siostry. Właścicielem drugiej połowy był zięć siostry Janusz J. Udziały siostry przejęła córka, żona Janusza J. Ten przykład pokazuje mechanizm działania dość często spotykany w innych firmach, w których  szwankuje kontrola wewnętrzna oraz społeczna ze strony samorządu spółdzielczego. Czy te fakty potwierdzi grodziska prokuratura? Zobaczymy.
Przyszłość również pokaże, czy członkom Spółdzielni uda się odzyskać należący do nich spółdzielczy majątek. Na zebraniach grup członkowskich (grodziskiej i milanowskiej)  przegłosowano wnioski o odwołanie członków Rady Nadzorczej i Adama S. z funkcji likwidatora. Wybrano również inny skład osób na Zebranie Przedstawicieli, stanowiące najwyższy organ Spółdzielni.
I jeszcze jedno. Szanowni Czytelnicy, zbliżają się wybory samorządowe. Dobrze przyglądajmy się tym, którzy będą kandydować do organów samorządowych. Żądajmy spotkań, rozliczenia z tego czego dokonali w poprzedniej kadencji, jeżeli kandydują ponownie. Nie dajmy się mamić chwytliwymi hasłami na przedwyborczych ulotkach. Poznajmy ich życiorysy. Niech ta cała sytuacja będzie dla nas przestrogą. Działacze samorządowi powinni być jak żona Cezara, poza podejrzeniami. Ale nie zawsze tak jest.

fot. Zebranie grodziskiej grupy członkowskiej Spółdzielni  „Samopomoc Chłopska”.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: