W sobotę, 23 czerwca, uczestniczyliśmy w retro-wiankach nad Stawami Walczewskiego. Wydarzenie to było też przyczynkiem do świętowania 20-lecia Radia Bogoria. Niestety wraz z początkiem lata i wakacji skończyła się piękna gorąca pogoda, a sama impreza była dość… specyficzna.

Obserwując przez cały dzień wydarzenia na Stawach Walczewskiego odnieśliśmy wrażenie, że zorganizowane w Dniu Ojca „Wianki” składały się z wielu, nieco na siłę powiązanych ze sobą imprez, bez myśli przewodniej i nomen omen „ojca” pomysłu, który czuwałby nad całokształtem. Skąd nasze odczucie? No cóż… zapraszam do lektury i galerii zdjęć.

Wianki, to słowiańskie święto związane z dniem przesilenia letniego, czyli dniem, na który przypada najdłuższy dzień i zarazem najkrótsza noc w roku. Jego korzenie sięgają jeszcze czasów pogańskich.

To czerpiące z kultury pogańskiej wydarzenie rozpoczęło przywitanie uczestników „Marszu dla życia i rodziny”, który z pogańską obrzędowością miał raczej niewiele wspólnego. Świętujące swoje 20-lecie Radio Bogoria opuściło teren imprezy tuż po torcie, zanim impreza rozkręciła się na dobre. Muzyka podczas retro-potańcówki, w najbardziej spektakularnych momentach przyciągnęła kilka tańczących par. Dodatkowo na tej retro-imprezie ciężko było spotkać jakikolwiek pozamuzyczny retro-akcent.

Nie zabrakło jednak bardzo wielu ciekawych i wartych uwagi wydarzeń. Większość z nich z „retro” miała niewiele wspólnego. Bardzo fajnym pomysłem był zorganizowany z okazji Dnia Ojca, przez grodziski Związek Dużych Rodzin 3+, „Triatlon konstruktorski”. Uczestnicy budowali tu rakiety bez dymu, łódki napędzane łyżeczką do herbaty i samoloty z papieru.  Najlepsza rakieta przeleciała ponad 30 metrów! Nie były to jedyne atrakcje dla milusińskich. Na scenie uwagę przyciągały pokazy taneczne, oraz niezawodny, wywołujący szaleństwo wśród dzieci i nastolatek - tańczący jednorożec. Obok sceny warsztaty dla dzieci prowadził zespół Świetlicy w Łąkach. Nie zabrakło wspólnego plecenia wianków. W ciągu dnia tłumy widzów przyciągnęły  pokazy tricków rowerowych i street workout, które z „retro” nie miały nic wspólnego.

Na najwyższym poziomie były wydarzenia wieńczące imprezę, czyli koncert Jazz Bandu Młynarski-Masecki, oraz pokazy laserowe przygotowane przez Visual Sensation.

Jazz Band Młynarski-Masecki, założony przez Jana Emila Młynarskiego i Marcina Maseckiego gra muzykę w stylu przedwojennym, na podobieństwo polskich orkiestr jazzowych okresu międzywojennego, ale jednocześnie stosuje nowoczesne aranżacje. W listopadzie 2017 ukazała się ich debiutancka płyta zatytułowana „Noc w wielkim mieście”.

Podczas ultranowoczesnego pokazu laserowego mogliśmy podziwiać grafikę laserową i pokazy wideo na ekranie wodnym Posejdon. Spektakl płynnie przeszedł w prezentowane ponad stawami przestrzenne widowisko. Niesamowitego efektu dopełniły subtelne akcenty pirotechniki scenicznej.

Pomimo kiepskiej pogody spędziliśmy tego dnia nad Stawami Walczewkiego bardzo miłe popołudnie. Trudo było je jednak nazwać „retro”.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Grodziskie (nie?)retro wianki