Wiadomość spadła na naszą rodzinę, jak grom z jasnego nieba: mój mąż Rafał miał wypadek. Nie mogłam w to uwierzyć – przecież to niemożliwe – pomyślałam wtedy. - mówi żona Rafała, mieszkanka Chylic. Jechał samochodem jako pasażer. Kierowca popełnił błąd, wpadł w poślizg i samochód dachował. Kierowcy niewiele się stało – uszkodzony bark. Za to Rafał doznał bardzo poważnych obrażeń.

Samochód dachował

Udostępnij zrzutkę https://zrzutka.pl/gp3hu2

O wypadku dowiedziałam się, jak Rafał był już w szpitalu. Okazało się, że Rafał jechał samochodem jako pasażer. Kierowca popełnił błąd, wpadł w poślizg i samochód dachował. Kierowcy niewiele się stało – uszkodzony bark. Za to Rafał doznał tak poważnych obrażeń, że do dzisiaj trudno mi to pojąć.

W szpitalu

W szpitalu lekarze stwierdzili u mojego męża: rozległe obrażenia głowy – złamania kości podstawy i sklepienia czaszki, kości skroniowej i ciemieniowej z wgłębieniem, oczodołu, krwiak nadtwardówkowy, złamania wyrostków poprzecznych kręgów C7 i Th4, złamania ramienia oraz obu obojczyków. Na kolejnym etapie badań stwierdzono także coś, co lekarze określili jako zespół psychoorganiczny związany z uszkodzenia mózgu, także zaburzenia osobowości, niedowład nerwu prawej części twarzy, niedowład prawej części ciała.

Rafał przez 2 tygodnie przebywał w śpiączce farmakologicznej, a za niego „oddychał” respirator. Miał założoną rurkę tracheotomijną i był karmiony dojelitowo.

Niemało tego, prawda? Dla mnie te wszystkie informacje okazały się straszne, wręcz przygniotły mnie. Ale po pierwszym szoku i niedowierzaniu razem z rodziną zaczęliśmy się zastanawiać jak możemy pomóc Rafałowi. Co zrobić, żeby wrócić do normalności, żeby mój mąż był znowu sobą, żeby był zdrowy?

Stan obecny

10 miesięcy od wypadku jest odrobinę lepiej, ale dobrze jeszcze nie jest. Na początku w ogóle nie było kontaktu z Rafałem. Potem zaczął sam chodzić i wykonywać podstawowe czynności wokół siebie. Obecnie nadal ma problemy z mową, ale bardzo dobrze czuje się w domu, jest uśmiechnięty, nawet tańczy. Dużo pamięta, poznaje otoczenie i poszczególne osoby. Uwielbia naszą dwójkę dzieci – jego Niunię i Kacperka. Ale jeszcze długa droga przed nim. Poza tym przez niedowład ręki i bóle ciała potrzebuje stałej opieki i pomocy w codziennych czynnościach typu jedzenie, mycie.

Co dalej? Dalsze leczenie i rehabilitacja

Obecnie Rafał czeka na termin na NFZ na operację wstawiania płytki w głowie, a także operację ręki, w której znajdują się śruby oraz rehabilitację w związku z niedowładem twarzy. Jeśli terminy będą odległe, może się okazać, że trzeba będzie zrobić to wszystko prywatnie. Rehabilitacje wg lekarzy mają potrwać około 2 lat. Ale są konieczne, żeby można było mówić o jakichkolwiek postępach.

Sytuacja obecna

Rafał bardzo potrzebuje pomocy. To był zawsze uśmiechnięty, wesoły człowiek, chętnie pomagający innym ludziom. Z zawodu elektryk, prowadził własną działalność gospodarczą i z tego utrzymywał naszą rodzinę. Po wypadku żyjemy z dnia na dzień, w rozpaczy. Z jednej strony mój mąż wymaga stałej opieki oraz rehabilitacji, która kosztuje. Mamy także dwójkę małych dzieci. Do tej pory nasza rodzina utrzymywała się z zarobków męża. Teraz nie mamy z czego żyć. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Potrzebujemy środków na leczenie i rehabilitację Rafała, z drugiej wsparcia w utrzymaniu domu.

Pomóż proszę Rafałowi wrócić do zdrowia. Cenne będzie każde wsparcie. Jestem wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę. Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!

Edyta, żona Rafała

Jak możesz pomóc?

Wpłać na zbiórką dla Rafała: https://zrzutka.pl/gp3hu2

lub udostępnij ją na swoim profilu społecznościowym.

Polub nas na Facebook