fot. Michał Inkielman

Tytułową tezę próbowali udowodnić niektórzy  prelegenci podczas konferencji „Rola samorządów w kształtowaniu polityki senioralnej”, zorganizowanej przez: Komisję Polityki  Senioralnej, Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w budynku Sejmu w dniu 24 kwietnia 2017 r.

Przekonujący w swych wypowiedziach był dr hab. Piotr Szykulski – demograf i gerontolog z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, który zwracał uwagę na fakt, że starzenie się populacji (w ciągu 100 lat liczba seniorów wzrośnie 7-krotnie) stabilizuje konsumpcję, wpływa na rozwój gospodarki poprzez wymuszanie uruchamiania produkcji wyrobów uwzględniających potrzeby seniorów, a tym samym na powstanie nowego sektora tzw. srebrnej gospodarki. W swej wypowiedzi podkreślał wagę zarządzania momentem przejścia na emeryturę.

Bardzo interesujące było wystąpienie samorządowca, wiceprezydenta Gdyni ds. innowacji, Przewodniczącego Gdyńskiej Rady ds. Seniorów - Michała Gucia. W swoim wystąpieniu mówił o doświadczeniach Gdyni w zakresie kształtowania polityki senioralnej, ale właśnie na podstawie tych doświadczeń przeciwstawił polityce senioralnej – politykę międzypokoleniową. Jego zdaniem polityka społeczna powinna uwzględniać współzależności między pokoleniami.  Seniorzy przebywając wśród młodych z pewnością poczują się młodsi, zaś młodzi ludzie mają szansę nauczyć się od seniorów, którzy w swoim życiu przeżyli niejedno - radzenia sobie w trudnych czasach. Zwracał uwagę na konieczność używania właściwych pojęć, na nie wrzucanie wszystkich seniorów do „jednego worka”, na stawianie na samodzielność poprzez rozwijanie asystentury i pomocy wzajemnej, na prezentowanie konkretnych ludzi i ich pasji, na pokazywanie młodym ludziom życia osób starszych i ich codziennych problemów, co jest szczególnie istotne w sytuacji zaniku rodzin wielopokoleniowych.  Pan Michał Guć mówił także o spacerach badawczych po Gdyni z przedstawicielami różnych pokoleń, których spostrzeżenia są uwzględniane przy projektowaniu przestrzeni publicznej w mieście w taki sposób, by była ona przyjazna dla wszystkich.

Niestety, nie wszystkie wypowiedzi brzmiały tak optymistycznie. Prof. dr hab. Józefa Hryniewicz poseł na Sejm, Przewodnicząca Rady ds. Polityki Senioralnej mówiła o procesie wyludniania się gmin wiejskich i dramatach rodzinnych spowodowanych chorobą, szczególnie w sytuacji braku rodzin wielopokoleniowych.  Podkreślała wagę wyodrębnienia kategorii ludzi niesamodzielnych, którymi powinny zająć się gminy i powiaty. Biorąc pod uwagę funkcję jaką pełni, trochę zaskoczyło pytanie – Kto ma zastąpić rodzinę i z jakich źródeł ma to być finansowane?  Pani Profesor częściowo sama odpowiedziała sobie na to pytanie sugerując, że być może finansowanie tej opieki mogło by się odbywać  z majątku dziedziczonego przez spadkobierców.

Elżbieta Bojanowska – podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwracała uwagę na konieczność zmiany ustawy o pomocy społecznej w kierunku zwiększenia samodzielności samorządów, szczególnie w zakresie świadczenia usług dla osób starszych (styk ochrony zdrowia i pomocy społecznej).

Ze szczególnym zainteresowaniem uczestników konferencji (ok. 300 osób z całej Polski), wśród których poza samorządowcami byli członkowie Rad Seniorów, przedstawiciele Uniwersytetów Trzeciego Wieku oraz członkowie Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów spotkała się informacja, że nie ma żadnych przeszkód formalnych, by członkowie Rad Seniorów mieli zwracane koszty delegacji na różnego rodzaju szkolenia i konferencje.

Ogromnym aplauzem zebrani przyjęli wniosek by podstawą rewaloryzacji rent i emerytur był nie wskaźnik inflacji, a przyrost przeciętnej płacy.

Ta konferencja, nie pierwsza poświęcona polityce senioralnej, różni się od kilku poprzednich przede wszystkim tym, że wśród jej uczestników byli nie tylko seniorzy, ale także dużo osób młodych, pracowników jednostek samorządu terytorialnego. To przecież od ich zrozumienia sytuacji seniorów, od dostrzeżenia kapitału który tkwi w tej grupie społecznej i docenieniu tego kapitału zależy wskaźnik szczęśliwości mieszkańców, o którego wzrost zaczęli zabiegać samorządowcy Gdyni. Zmiana kilku ustaw jest konieczna, ale czy na szybkie zmiany można liczyć – wątpię. Tak więc współpraca samorządów z Radami Seniorów i działania podejmowane przez jednostki samorządu terytorialnego mogą okazać się najbardziej skuteczne w działaniach poprawiających sytuację seniorów.

Cieszy więc fakt, że wśród zebranych zauważyliśmy: Dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie  w Grodzisku Maz. – Grażynę Rymarczyk i Kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej w Milanówku – Krystynę Kott. Milanowską Radę Seniorów reprezentowali: przewodnicząca Małgorzata Strzałkowska, wiceprzewodniczący Michał Inkielman i członek Ewa Kubacka. Osoby te reprezentowały również Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Z zazdrością słuchaliśmy tego co mówił pan Michał Guć z Gdyni, choć już wcześniej od przyjaciół tam mieszkających wiedzieliśmy, że dla seniorów robi się tam wiele oraz tego co mówili nam, w indywidualnych rozmowach, uczestnicy konferencji z innych miast. Z zazdrością, bo mamy przed oczami, jak seniorów i reprezentującą ich w Milanówku Radę Seniorów traktują „nasze” władze samorządowe.  Temu tematowi, już wkrótce,  poświęcę odrębny artykuł.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na organizację konferencji. Tego dnia w Sejmie odbywały się 3 konferencje. Spieszący się na nie byli zaskoczeni długą kolejką do wejścia. Komentarze oczekujących na zimnie i wietrze nie były zbyt przyjazne dla organizatorów. Ale to nie jedyne potknięcie. Nie było materiałów konferencyjnych.  Podobno zlecono druk, ale czy materiały będą rozsyłane nie umiano mi powiedzieć. I jeszcze jeden kwiatek. Wchodzących do sali konferencyjnej  witała strona startowa systemu Windows z logo firmy Microsoft, wyświetlana na monitorach. Dopiero w drugiej części konferencji na monitorach pojawił się tytuł konferencji.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Seniorzy – szansa, a nie zagrożenie