Wczoraj podczas spotkania z radnymi, z ust Burmistrza Piotra Remiszewskiego padło jasne zapewnienie. Nie będzie planowanego sklepu wielkopowierzchniowego na terenach po MIFAM’ie, ani w żadnej innej części miasta.

Zapytaliśmy więc w tej sprawie u źródła. - Nasz milanowski vox populi jednoznacznie powiedział, że nie życzy sobie takiego obiektu na terenie miasta. – mówił nam Burmistrz Milanówka, Piotr Remiszewski - Mieszkańcy własnym sumptem zebrali ponad 1000 podpisów pod petycją, z której wynika, że nie chcą obiektu wielkopowierzchniowego na terenie miasta. Żeby było jasne, przekreślamy możliwość postawienia takiego sklepu zarówno w centrum, jak i gdziekolwiek na terenie Gminy Milanówek.
Odbyła się rozmowa z przedstawicielem właściciela tego terenu, która przebiegała bardzo koncyliacyjnie. Przedstawiciel właściciela sam ostatecznie zaproponował jakieś alternatywne rozwiązanie wiedząc, że kontynuacja prac w stronę koncepcji, by powstał tam jakikolwiek wielko czy średnio-powierzchniowy sklep nie ma racji bytu. Ustaliliśmy pewien wariant kompromisowy. Zaproponujemy rozwiązanie zarówno atrakcyjne dla nas, dla mieszkańców, jak i dla inwestora, żeby nie stracił bardzo dużo pieniędzy z tytułu zmiany celu tej inwestycji –
mówił Burmistrz.

Mamy nadzieję, ze uda się wypracować rozwiązanie akceptowalne zarówno dla inwestora jak i mieszkańców. Zapytaliśmy więc Burmistrza jak widzi możliwość wypracowania tego rozwiązania. Rozumiem, że musi być akceptacja dla tego pomysłu ze strony inwestora, a z drugiej strony mieszkańcy pewnie będą mieli bardzo różne, nieraz dziwne pomysły.

- Tak, i bardzo dobrze! Zróbmy taką społeczną burzę mózgu, bo czasami dziwne pomysły docelowo zbliżają nas do jakiegoś całkiem ciekawego rezultatu. Nie przekreślajmy każdego kierunku, który przyjdzie nam do głowy w sprawie zagospodarowania tego miejsca.
…Myślę, że jeżeli ktoś wpadnie na pomysł, by powstał tam park, to nie za bardzo może się to inwestorowi spodobać, bo na tym straci. Dlatego musimy wypracować konsensus, z którego będą zadowoleni mieszkańcy i inwestor. Myślę, że uda się to na wspólnym sumptem zrobić.

Polub nas na Facebook