Na początku kampanii jeden z komitetów wyborczych namawiał pozostałe komitety do „Pozytywnej kampanii wyborczej”. Rozsyłano e-maile, w różnych miejscach miasta umieszczono plakaty, jeden z listów przysłano do redakcji. Czujemy się więc w obowiązku, na 5 dni przed ciszą wyborczą, podsumować tę pozytywną kampanię.

Jak bardzo skłócona jest społeczność Milanówka, może świadczyć liczba zgłoszonych kandydatów na burmistrza tego szesnastotysięcznego miasta (Baranów – 2, Jaktorów – 3, Grodzisk Maz. – 2, Milanówek -5, Podkowa Leśna – 2, Żabia Wola – 4).  Niemały udział w tym skłóceniu ma obecna burmistrz – Wiesława Kwiatkowska.

Radni na drodze do pełnego sukcesu pani Burmistrz?

Na początku nagrania  10 Faktów o Milanówku https://www.youtube.com/watch?v=ces58dSJFdk, pani Burmistrz żali się na radnych tymi słowami: „Pomimo bardzo trudnej współpracy z Radą Miasta, gdzie byłam blokowana w wielu ważnych decyzjach…”. Tyle pani Burmistrz, a teraz fakty - statystyki z głosowań radnych nad projektami uchwał, wnoszonymi na komisje i sesje Rady Miasta. Możemy je przytoczyć dzięki jednemu z mieszkańców Milanówka, który do nas napisał „… nie mogłem wytrzymać wylewanego na miasto steku kłamstw i postanowiłem pewne z nich zanalizować.” Mieszkaniec poinformował nas ponadto, że korzystał głównie z protokołów z sesji dostępnych w internecie  (bip-ie), do których dołączone są (poza 2016 r.) zestawienia głosowań poszczególnych radnych. Zamieszczamy wyciąg z tabel przysłanych przez mieszkańca:

  • 2014     12 uchwał         -  0 odrzuconych
  • 2015    103 uchwały      -  1 odrzucona
  • 2016    115 uchwał        -  0 odrzuconych  (113 opublikowanych)
  • 2017    140 uchwał        -  0 odrzuconych
  • 2018    102 uchwały      -  0 odrzuconych

Prezentując prawdziwy obraz sytuacji, należy jeszcze dodać (dane z notatek autorki artykułu), że 3 projekty uchwał były negatywnie ocenione przez komisje i nie zostały wniesione na sesje. Tak zwani opozycyjni radni poparli większość uchwał pani Burmistrz: Ewa Galińska – 61%, Janina Moława – 64%, Krzysztof Wiśniewski – 66%. Liderem w tej konkurencji okazał się radny Włodzimierz Starościak – poparł 97% uchwał.

Mąż opatrznościowy miasta-ogrodu?

Pisaliśmy już wielokrotnie o tym, że w mieście-ogrodzie w wielu ulicach nie ma kanalizacji, co w przypadku nieszczelnych szamb (czego nie można wykluczyć) powoduje znaczne zanieczyszczenie gleby, ale także powietrza przy ich opróżnianiu przez samochody asenizacyjne. Nie będziemy więc kolejny raz zajmowali się tym tematem.  Z tego samego powodu nie będziemy się również zajmowali zaśmieceniem miasta i dbałością o jakość powietrza w mieście (dotacje do wymiany pieców). Zwrócimy jedynie uwagę na 2 tematy: pierwszy – najbardziej wykorzystywany w kampanii przez panią Burmistrz, a więc Centralny Port Lotniczy w Baranowie i drugi, którego nikt nie zauważa i nikt się nim nie zajmuje, nawet organizacje ekologiczne – niszczenie terenów podmokłych.

Lotnisko – mam prawo przypuszczać, że nikt z mieszkańców Milanówka nie jest zachwycony możliwością bliskości lotniska i budową infrastruktury towarzyszącej tak dużemu portowi lotniczemu. Jedni realnie oceniają jednak sytuację i uważają, że Burmistrz, który nie potrafi poradzić sobie przez 2 lata nawet z toaletą w Parku „Na Dołku” i z nagłośnieniem obrad komisji i sesji Rady Miasta – nie ma żadnych szans w walce z lotniskiem. A wykorzystywanie w kampanii wyborczej ludzkiego strachu przed mało optymistyczną przyszłością i to w sytuacji, kiedy tak naprawdę niewiele jeszcze wiadomo, bo projekt jest nieukończony i nie ma uwarunkowań środowiskowych – jest obrzydliwe. Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć o 2 filmach, w których Burmistrz straszy mieszkańców i pięknie wyreżyserowanym wraz z grupą mieszkańców Milanówka tzw. wejściem smoka na spotkanie mieszkańców z Marcelem Klinowskim - członkiem Zespołu Doradczego Pełnomocnika Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, zorganizowane przez konkurenta pani Burmistrz w wyborach samorządowych – Marcina Tylczyńskiego. To właśnie zakłócając spokój tego spotkania  i wprowadzając nerwową atmosferę, pani Burmistrz powiedziała: Mnie wybrano na burmistrza miasta-ogrodu po to, bym zapewniła ciszę i spokój.” Dziwi fakt, że jeszcze w czerwcu br, podczas spotkań z mieszkańcami, pani Burmistrz miała wątpliwości czy to lotnisko w okolicy Baranowa powstanie i jaki będzie kierunek pasów startowych. Sugeruję odsłuchanie nagrania Stowarzyszenia Razem dla Milanówka https://www.youtube.com/watch?v=b_9tJ5pFX9k&t=5s czas 40:00 do 51:00. Od czerwca do października nic się nie zmieniło, poza stanowiskiem pani Burmistrz, spowodowanym oczywiście potrzebami kampanii wyborczej. Zachęcam jeszcze do przeczytania artykułu „Lotnisko w Baranowie – jakie miałoby znaczenie dla Milanówka”, zamieszczonego w nr 6/2018 Biuletynu Miasta, a szczególnie zacytowanej wypowiedzi pana Adama Kempowskiego – pilota „Teraz, zanim jeszcze nie ustalono układu pasów, ważne jest, by lobbować za tym, by pasy startowe miały kierunek wynikający z przeważających kierunków wiatrów…”. Czy ktoś z Państwa wie, jakie działania lobbingowe podjęła pani Burmistrz? A może pani Burmistrz zechce poinformować gazetę Obiektywna o podjętych, przed kampanią wyborczą, działaniach w tym zakresie? Z przyjemnością zamieścimy.

Tereny podmokłe - podczas wspomnianego spotkania z mieszkańcami,  pani Ewa Januszewska wyrażała swoje zaniepokojenie Uchwałą Krajobrazową. A ja teraz, na zdjęciu do tego rozdziału i na zdjęciach zamieszczonych w Galerii pokazuję, jak wygląda ten nasz krajobraz, tym razem na terenie podmokłym pomiędzy ulicami: Brwinowską, Kazimierzowską, Wierzbową, Magnolii i Wiatraczną. Tereny podmokłe to jedne z najcenniejszych przyrodniczo obszarów. Do ich niszczenia dochodzi w wyniku prowadzonych prac melioracyjnych i postępujących procesów urbanizacyjnych. Przed 30 laty w Iranie, w miejscowości Ramsar, doszło do podpisania międzynarodowej konwencji w celu ochrony obszarów podmokłych na Ziemi oraz uświadomienia ludziom ich wagi. Konwencję ratyfikowały do tej pory 123 państwa, w tym także Polska.

A co dzieje się w Milanówku z terenami podmokłymi? Jeszcze wiosną ugrzęzłam na tym terenie (chciałam zrobić zdjęcie kwiatkom) i miałam poważny problem z wyjściem. Kępy sitowia pomogły mi. Jak wszyscy wiemy, lato było wyjątkowo suche i właściciele tego terenu mogli wreszcie wjechać ciężkimi samochodami, przywieźć gruz, zimię i śmieci prawdopodobnie po to, by podnieść poziom terenu i go utwardzić. Czy pani Burmistrz nie wie o tym, czy nie informuje jej o tym Straż Miejska? A jeżeli nie, to po co nam te służby? Czy i tu, podobnie jak w wielu miejscach naszego miasta (nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i aktualnego studium, które obiecała i nie wykonała pani Burmistrz) powstaną 300 m działki zabudowane prawie w całości, bez powierzchni biologicznie czynnej?

Tak wygląda dbałość naszego męża opatrznościowego o miasto-ogród. Wyborcy, nie dajcie się zwieść pięknym słówkom i kolejnym obiecankom bez pokrycia.

Pomówienia radnych przez Aleksandrę Krystek, wspierającą  kampanię  Wiesławy Kwiatkowskiej

W jednej z milanowskich gazet, szeroko kolportowanej w czasie trwania kampanii wyborczej, znalazły się 2 artykuły szkalujące szóstkę milanowskich radnych: Ewę Galińską, Janinę Moławę, Jarosława Paćko, Waldemara Parola, Małgorzatę Trębińską i Krzysztofa Wiśniewskiego,  którzy opowiedzieli się przeciw utworzeniu Dziennego Domu Pobytu Senior + w willi Waleria. Pierwszy napisała radna Aleksandra Krystek, kandydatka na radną, zaś drugi mieszkanka naszego miasta, nie uczestnicząca wprost w wyborach. Nie będę w tym miejscu przytaczała wszystkich faktów, które wpłynęły na taką decyzję radnych. Pisałam o tym w artykule „Skandal z Willą Waleria”.  Radnym należy się uznanie za to, że nie narazili naszych seniorów, do których też się zaliczam, na zagrożenie zdrowia, a willi na przyspieszoną degradację. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków obronił willę, nie wydając zgody na niszczący ją remont. Poniżej przytaczam informację, którą otrzymałam od rzecznika prasowego Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków:

…informuję, że w odpowiedzi na wniosek z 23.08.2018 r. złożony przez Urząd Miasta w Milanówku w sprawie uzyskania pozwolenia na prowadzenie robót budowlanych przy willi Waleria w Milanówku (ul. Spokojna 20), MWKZ wydał decyzję nr 1220/2018 z 24.09.2018 r. (sygn. sprawy WN.5142.130.2018.AB) niepozwalającą na przeprowadzenie planowanych robót w zakresie określonym przez wniosek i projekt. Odmowa została podyktowana niekonserwatorskim podejściem projektu w niektórych jego aspektach, a także sprzecznością części  proponowanych rozwiązań z wydanymi wcześniej zaleceniami konserwatorskimi, m.in. :
- demontaż części oryginalnej posadzki drewnianej i wymiany na gres,

- demontaż części oryginalnej stolarki drzwiowej,
- remont schodów zewnętrznych z wyłożeniem ich płytami granitowymi – brak formy odtworzeniowej oryginalny wygląd
- wprowadzenie ogrzewania tylko w strefie parteru przedmiotowej willi.

Nasuwa się pytanie. Czy pani Burmistrz, będąca tak doświadczonym samorządowcem, podkreślającym często swoje samorządowe doświadczenie – mogła mieć nadzieję, że MWKZ zaakceptuje realizację projektu planowanego remontu pod przebywanie w obiekcie seniorów (kosztował ok. 40 tys. zł) w sytuacji, gdy ten projekt nie uwzględniał wcześniejszych zaleceń MWKZ? Ja mam poważne wątpliwości.

Wracając do radnej Krystek, kiedy pytałam na ostatniej Komisji Praworządności, na jakich dokumentach oparła się, pisząc artykuł szkalujący swoich kolegów z Rady Miasta – w końcu wydusiła z siebie, że na informacjach otrzymanych od pani Burmistrz i wyszła z posiedzenia, pokazując tym samym swój lekceważący stosunek do kolegów i mieszkańców obecnych na posiedzeniu komisji.

[Usunięto. Wyjśnienia w odpowiedzi z dnia 2018-10-16 do Pełnomocnika KWW Razem dla Milanówka]

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: „Pozytywna kampania wyborcza” po milanowsku