W gminie Żabia Wola są czterej kandydaci na stanowisko Wójta. Wszyscy organizują spotkania z mieszkańcami. Ale komu najlepiej to wychodzi? Postanowiliśmy przyjrzeć się tym wydarzeniom, a także zapytać ich uczestników o odczucia.

Obecny Wójt Piotr Rybka bezwzględnie wykorzystuje swoje stanowisko i organizuje spotkania informacyjne. Oznacza to, że w praktyce nie musi jak kontrkandydatki opłacać spotkań z mieszkańcami z własnych pieniędzy. Na każdym spotkaniu mówi, że nie jest to kampania wyborcza, a informowanie mieszkańców o tym, co się dzieje w gminie. Na spotkania przybywają jednak jego kandydaci do rady gminy i jest on sam, co wprost pokazuje, że mija się z prawdą. Wszak poza tym, że jest Wójtem, to jest również kandydatem w wyborach i powinien dostosować się do zasad prowadzenia kampanii wyborczej. Kiedy już opowie jak dobrze dzieje się w gminie rozpoczynają się pytania mieszkańców. Jeżeli są trudne, to udziela wymijających odpowiedzi. Zadłużenie gminy na 16 milionów w czasie jego kadencji bagatelizuje, a na niezrealizowane inwestycje odpowiada z rozbrajającą szczerością „nie dało się  zrobić”. Ponadto nie raz zdarzyło się, że rozmówca Wójta został potraktowany przez niego lekceważąco.

Drugą kandydatką jest Bożena Kot, która była skarbniczką Gminy Żabia Wola przez niespełna dwa lata. Na jej spotkaniach jest już trochę lepiej, aczkolwiek według uczestników mówi ogólnikami. W Ojrzanowie na pytanie o sposób na zmniejszenie zadłużenia w odpowiedzi podała pieniądze z KPO. Jako była skarbniczka powinna wiedzieć, że ze środków celowych na inwestycje nie można „reperować” budżetu. Jakoś jednak podała ten strumień pieniędzy jako panaceum na problemy z deficytem. Także w Ojrzanowie można było mieć odczucie, że boi się obecnego Wójta. Od początku spotkania bardzo krytycznie wypowiadała się na temat dotychczasowego sposobu zarządzania gminą. Jednak, gdy wszedł na salę Wójt i zajął miejsce dla mieszkańców stanowczo zjechała z tonu i już nie była tak krytyczna.

Wczoraj odbyło się pierwsze ze spotkań Marii Kłosiewicz. Ta kandydatka zaskoczyła nowoczesnym sposobem organizacji i prowadzenia spotkania. Nie wygłaszała monologów jak poprzedni kandydaci, a wchodziła w interakcję z obecnymi mieszkańcami. Krótko i konkretnie zaprezentowała siebie i swoich kandydatów do rady gminy i powiatu, a następnie zaczęła prowadzić dialog z mieszkańcami. Tak też prowadzi całą kampanię i zamierza być Wójtem otwartym na głosy mieszkańców. Podczas odpowiedzi na pytania wykazała się profesjonalizmem. Co więcej, gdy została poproszona o wykazanie kompetencji swoich kandydatów do rady gminy zrobiła to bez zawahania. Wskazała między innymi, że Anna Piechocka jest prawnikiem, Małgorzata Czyżewska ma doświadczenie zawodowe w państwowej sferze budżetowej, Hanna Zauszkiewicz od dawna uczestniczy w komisjach i sesjach rady gminy Żabia Wola, Anna Wiśniewska-Kowalczyk ma wykształcenie związane z planowaniem przestrzennym oraz edukacją, a Dorota Wichniewicz poza tym, że jest sołtysem Musuł posiada wykształcenie ekonomiczne, co jest bardzo cenne w kwestiach budżetowych. Zatem jak okazuje się nie tylko Maria Kłosiewicz ma wszystkie niezbędne kompetencje aby zostać Wójtem, ale i wszyscy kandydaci jej komitetu są fachowcami w poszczególnych dziedzinach, co tworzy zespół ekspertów. Dziś na jej profilu facebook-owym pojawiło się zaproszenie na kolejne spotkanie. Tym razem odbędzie się we Władysławowie. W najbliższą sobotę 23 marca o godzinie 14:00. Lokalizacja to działka sołecka na rogu ulic Głównej i Przejazdowej.

Ostatnią z kandydatek jest Karina Kozłowska. Jednak ona do tej pory nie ogłosiła, że będzie organizowała klasyczne spotkania. Za to zamierza w najbliższy weekend być przed urzędem gminy czekając na mieszkańców, którzy będą chcieli z nią porozmawiać.

materiał zewnętrzny KWW Niezależni Żabia Wola

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Kto wygrywa w spotkaniach? Czyli kampania w Żabiej Woli