W marcowym wydaniu „bibuły milanowskiej” zadałam pytanie - Czy produkcja szkodliwa dla środowiska zniknie z Milanówka? Ta, o której wówczas pisałam już nie istnieje. W tym numerze zadaję kolejne, o podobnym brzmieniu - Czy i kiedy baza transportowa, nielegalnie działająca od wielu lat, zniknie z Milanówka?

Sprawa jest poważna. Teren przewidziany wyłącznie pod zabudowę jednorodzinną. Potwierdził to Burmistrz Jerzy Wysocki na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami w Zespole Szkół Gminnych nr 1.
Ul. Nadarzyńska, wąska, dopiero w zeszłym roku na jej części powstał chodnik dla pieszych. Duży ruch, bo tą ulicą jeżdżą od i do ul. Królewskiej samochody udające się również do Podkowy Leśnej i do Owczarni. Samochody osobowe bardzo często muszą wjeżdżać w przydrożne krzaki, by nie być zmiażdżone przez wielkie TIR-y, lub też czekać na możliwość przejazdu, gdy TIR wielkim łukiem próbuje wjechać w bramę, którą otwiera kierowca, tarasując ulicę. Jak wielką bramą? – 8 metrową, czyli nielegalną bo max. szerokość bramy nie może przekroczyć 4 m. Nielegalna brama jest najmniejszym problemem. Nielegalne jest tu wszystko.

Budynek mieszkalny, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza; hala warsztatowa, w której dokonuje się przeglądów i napraw TIR-ów; utwardzony plac manewrowy, na którym zwykle jest parkowanych kilka kolosów.
Formalnie Urząd Miejski w Milanówku wie o całej sprawie od 2005 r., choć baza transportowa istnieje tu o wiele dłużej. Skarżący się do Urzędu mieszkaniec, pechowy sąsiad bazy, otrzymuje w 2006 r. pismo, w którym znajduje się następujące stwierdzenie „pełnomocnik firmy… oświadczył, iż wyjazdy samochodów ciężarowych w celu zmniejszenia uciążliwości hałasowej w porze nocy (22 – 6) odbywają się z bazy PKS w Grodzisku Mazowieckim, natomiast na terenie nieruchomości odbywają się drobne naprawy pojazdów”.
Panie Burmistrzu, jak można podpisywać się pod tak kłamliwym stwierdzeniem. Czy pracownicy Urzędu nie widzą, czy nie chcą widzieć? Przecież wystarczy przejechać ul. Nadarzyńską, by zobaczyć, że na terenie bazy stoi zwykle kilka lub kilkanaście samochodów osobowych (w dniu 5 grudnia br ok. godziny 12.00 stało ich 10). Są to samochody kierowców, którzy wyjeżdżają stąd w trasę i jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, powroty i wyjazdy mają miejsce również w godzinach nocnych.
Wizji lokalnych w bazie było kilka. Ostatnia, w której brałam udział razem z radnym Waldemarem Parolem, została przeprowadzona w listopadzie przez Referat Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego. Kontrolujący oczekiwali udokumentowania właściwej gospodarki wodno-ściekowej i gospodarki odpadami. W trakcie wizji nie przekazano stosowanych dokumentów. W wyznaczonym protokołem pokontrolnym terminie przekazano dokumenty, które niestety nie potwierdzają, że gospodarka wodno-ściekowa i gospodarka odpadami jest prowadzona prawidłowo, co oczywiście zagraża środowisku.
Likwidacja bazy w tym miejscu zależy od skutecznego działania i współdziałania Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Urzędu Miejskiego w Milanówku. Mamy nadzieję, że nastąpi to wkrótce.

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: