W dniach 26 i 27 października na spotkaniach informacyjnych z udziałem ekspertów, mieszkańcy Milanówka dowiedziećli się, na jakich zasadach mogą współuczestniczyć  w realizacji inwestycji pn. „Słoneczna energia – zielony Milanówek” i zostać beneficjentami Regionalnego Programu Operacyjnego - Działanie 4.3 "Ochrona powietrza, energetyka". W ramach tego programu, z funduszy unijnych mogą być pokryte w 70% koszty związane z zakupem i instalacją zestawu solarnego, przeznaczonego wyłącznie do podgrzewania wody użytkowej w domach mieszkalnych.
Mieszkańcom proponuje się 3 wielkości zestawu solarnego, przy czym wielkość jest uzależniona od zapotrzebowania na ciepłą wodę/liczby osób korzystających z instalacji.
Proponowane zestawy różnią się liczbą kolektorów i wielkością zasobników na wodę, a co za tym idzie - kosztem.
Zestaw dla rodziny do 3 osób          – zasobnik 300 l – 2 kolektory – koszt 4200 zł
Zestaw dla rodziny od 4 do 6 osób – zasobnik 300 l – 3 kolektory – koszt 4500 zł
Zestaw dla rodziny od 7 do 9 osób – zasobnik 500 l – 5 kolektorów – koszt 6000 zł.
    
Jak twierdzili eksperci, podane koszty udziału mieszkańców w inwestycji należy traktować jako maksymalne i jest bardzo prawdopodobne, że będą one niższe. Proponowane zestawy zawierają kolektory płaskie i zabezpieczenia przed przegrzaniem instalacji, co może być bardzo istotne szczególnie w okresach upałów. Najlepszym miejscem do instalowania kolektorów jest południowa strona dachów, pod warunkiem, że nie są one zacienione. Wniosek o dofinansowanie inwestycji ze środków UE przygotowuje Urząd Miasta, ktory pokrywa także koszty związane z przygotowaniem wniosku aplikacyjnego i jest właścicielem instalacji solarnych przez 5 lat . Mieszkańcy w tym projekcie są partnerami składającego wniosek. Przez 5 lat mieszkaniec będzie musiał korzystać z instalacji i bez zgody Urzędu Miasta nie będzie mógł jej modyfikować. Na nim również będzie ciążyła odpowiedzialność za jej ochronę przed uszkodzeniem i to zarówno mechanicznym z powodu np. zniszczenia kolektora przez spadające gałęzie, jak i niewłaściwej eksploatacji (nieuzupełnienie glikolu). Należy pamiętać, że w naszej strefie klimatycznej, wykorzystując energię słoneczną do podgrzewania wody użytkowej – jej właściwą temperaturę uzyskamy w okresie od marca do października. W pozostałych miesiącach wodę będziemy musieli dogrzewać obecnie posiadanym urządzeniem do jej podgrzewania (piec gazowy, olejowy, terma elektryczna).

Na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego możemy znaleźć między innymi następujące informacje:
Kwota środków przeznaczona na dofinansowanie projektu: zgodnie z zatwierdzonym przez Zarząd Województwa Mazowieckiego harmonogramem naboru wniosków, na dofinansowanie realizacji projektów wyłonionych w ramach konkursu nr RPOWM/4.3/2/2010 przeznaczona jest alokacja w wysokości 20 000 000 EUR.
Termin składania wniosków: od 29 października 2010 r. do 29 grudnia 2010 r., od poniedziałku do piątku, w godz. od 8:00 do 16:00. Ostateczny termin dostarczenia wniosku o dofinansowanie projektu upływa z dniem 29 grudnia 2010 roku o godz. 16:00.
Termin rozstrzygnięcia konkursu: drugi kwartał 2011 r. Lista projektów wybranych do dofinansowania oraz lista rezerwowa będzie opublikowana na stronie internetowej MJWPU.

Warunki przystąpienia do programu

W trakcie spotkań podano szczegółowe warunki przystąpienia do programu, które obecnie znajdują się na stronie internetowej miasta:
• Podpisujemy umowy w 3 egzemplarzach (jedna dla Właściciela budynku, dwie dla Urzędu Miasta). Formularze umów można pobrać ze strony internetowej miasta.
• Umowy muszą być podpisane czytelnie imieniem i nazwiskiem przez wszystkich właścicieli/współwłaścicieli danego budynku.
Uwaga: do podpisania umów wymagane będzie przedłożenie aktualnego (nie starszego niż 3 miesiące od daty wystawienia) odpisu z księgi wieczystej dot. nieruchomości, w którym ujawniony jest budynek mieszkalny.
• W przypadku braku księgi wieczystej lub nieujawnienia w księdze budynku mieszkalnego, a także w razie innych problemów związanych z własnością nieruchomości możliwe będzie podpisanie umów warunkowych, w których właściciele zobowiązują się do dostarczenia aktualnych odpisów z ksiąg wieczystych z ujawnionym budynkiem mieszkalnym nie później niż do dnia 28 lutego 2011r. W razie nie dostarczenia do Urzędu Miasta aktualnych odpisów do tego dnia, podpisane umowy zostaną automatycznie rozwiązane.
• O uczestnictwie w projekcie nie będzie decydowała kolejność przekazywania podpisanych umów.
• W przypadku gdy adres do korespondencji jest inny niż zawarty w umowie, należy go podać podczas wizyty w Urzędzie Miasta wraz z podpisaną umową.
 
W trakcie spotkań podkreślano również, że projekt będzie realizowany tylko w przypadku pozytywnej oceny wniosku aplikacyjnego oraz zakwalifikowania się do dofinansowania. W związku z ograniczoną alokacją środków finansowych oraz z bardzo dużym zainteresowaniem tym Programem w województwie mazowieckim, konkurencja będzie ogromna. Im więcej mieszkańców zdecyduje się na inwestycję, tym jest szansa na osiągnięcie większego efektu ekologicznego, a tym samym na lepszą ocenę wniosku przez komisję kwalifikacyjną – zwracali uwagę eksperci, którzy mają współpracować z Miastem przy opracowywaniu wniosku. Burmistrz zapewnia, że w przypadku niezakwalifikowania się wniosku Miasta do dofinansowania obecnie, umowy  zostaną wykorzystane przy następnym naborze.

Przemyślane działanie czy przedwyborcza improwizacja?

Nieliczni mieszkańcy (ok. 30 osób), którzy przyszli na spotkanie w dniu 25 października, byli oburzeni i bardzo krytycznie ocenili organizacyjne przygotowanie tak ważnej dla mieszkańców inwestycji. Mieli pretensję o to, że dowiedzieli się o spotkaniach w ostatniej chwili, że informacja ukazała się tylko na stronie internetowej miasta, że nie podano wcześniej wielu informacji umożliwiających przemyślane i odpowiedzialne podjęcie decyzji, że na przygotowanie dokumentów dano im kilka dni i to w tak trudnym czasie, kiedy wielu z nich wyjeżdża na groby bliskich. A oto kilka zarejestrowanych przez nas wypowiedzi mieszkańców, którzy brali udział w spotkaniu, jak również tych, którzy dowiedzieli się o inwestycji tzw. pocztą pantoflową już po spotkaniu.
Miasto cyklicznie wydaje Biuletyn dostarczany do mieszkań. Czy nie tam  powinny być zamieszczone cykliczne artykuły, omawiające niekonwencjonalne wykorzystanie odnawialnych i czystych ekologicznie źródeł energii, w tym ogrzewania energią słoneczną? Przecież Biuletyn wydawany jest za nasze pieniądze, a bardzo często znajduje się w nim wiele informacji promujących burmistrza i jego ekipę, nieprzydatnych dla nas, bo przecież i tak widzimy, co się w mieście dzieje.
• Informacja o spotkaniach winna się znaleźć na banerach wiszących przy głównych ulicach miasta oraz na tablicach ogłoszeń i słupach ogłoszeniowych, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem. Przecież nie wszyscy korzystają z Internetu, a ci, co korzystają, nie wchodzą codziennie na stronę internetową miasta.
• Tak bardzo są zajęci wyborami, że nawet nie przyszło im do głowy, by wyjaśnić z konserwatorem zabytków, jakie jest jego stanowisko w sprawie instalacji baterii słonecznych na domach wpisanych na listę zabytków. Przecież przed podpisaniem umów nie uda nam się uzyskać pisemnego stanowiska konserwatora.
• Dwójkę przyjaciół zachęciłam do inwestowania w Milanówku, zbudowali domy, jeszcze tu nie mieszkają. Wiem, że byli zainteresowani ogrzewaniem energią słoneczną, ale teraz są na zagranicznych urlopach i nie uda im się wejść do programu. Ja też dowiedziałam się o nim już po spotkaniach.
• Mieszkańcy Piastowa i Michałowic już dawno podpisali umowy i mieli na to znacznie więcej czasu. Miasto zapewniło im również dostęp do informacji technicznej.
 
Zaniepokojona wątpliwościami, jakie zgłosiło dwóch mieszkańców Milanówka, do zasadności wykorzystania w proponowanej instalacji solarnej kolektorów płaskich, a nie próżniowych, weszłam na stronę internetową Piastowa i tam znalazłam  wyjaśnienie.

Dlaczego kolektory płaskie, a nie próżniowe?

Instalacja kolektorów słonecznych musi mieć określony cel. Jeżeli takim jest wsparcie produkcji c.w.u., to warto tak dobrać wielkość instalacji jak i technologię (kolektor płaski lub próżniowy), by zoptymalizować udział zysków z pracy kolektora, jednocześnie minimalizując koszt samych urządzeń. Trzymając się tej zasady, osiągniemy najkrótszy czas zwrotu z inwestycji.
• Kolektory próżniowe są droższe od kolektorów płaskich. W zależności od producenta różnice wahają się, ale można uśrednić, iż jest to około 30% droższe rozwiązanie technologiczne.
• Koszty eksploatacyjne kolektorów słonecznych próżniowych są znacznie wyższe od kolektorów płaskich.
Układ solarny wypełniony jest glikolem - specjalną cieczą, która pracuje pomiędzy kolektorami na dachu, a zbiornikiem c.w.u. w kotłowni. To on, nagrzewając się w kolektorze, oddaje ciepło wodzie w wymienniku c.w.u. Jak wszystko, także i ten płyn z czasem wymaga wymiany (raz na 3 – 5 lat). Zużycie glikolu zależy od tego, jak często / długo był poddawany wysokim temperaturom. Tu ważny staje się współczynnik stagnacji kolektora, czyli wartość wyrażona w stopniach C, jaką może osiągnąć kolektor wystawiony na pełne słońce bez oddawania tej temperatury na zbiornik c.w.u. (przypadek, gdy mamy zagrzany zbiornik c.w.u., pompa solarna nie jest włączona czyli glikol stoi, a Słońce nadal operuje na kolektorze).
Przy kolektorze próżniowym jest to, w zależności od producenta, od 280 do mocno ponad 300 stopni. Dla kolektora płaskiego wartość ta waha się od 120 do 180 stopni. W rzeczywistości w trakcie użytkowania instalacji solarnej jest to bardzo ważne, gdyż tego typu sytuacje zdarzają się często w okresach letnich, kiedy np. wyjedziemy na weekend czy wakacje i nie ma zużycia ciepłej wody użytkowej.
W przypadku układu na kolektorach próżniowych może się okazać, że glikol został tak zagotowany, iż podlega natychmiastowej wymianie. Cały układ, czyli kolektory, rury miedziane jak i wężownica w wymienniku są narażone na korozję, a co za tym idzie, mocno przyspiesza proces starzenia się tych elementów. Zbyt częste sytuacje przegrzewania się układu powodują niejednokrotnie przepalenie kolektora próżniowego, czyli potrzebę jego wymiany na nowy.
Dodatkową sprawą jest fakt, iż producenci kolektorów płaskich zaczęli wprowadzać systemy studzenia kolektorów w trakcie nocy, kiedy nie ma Słońca, co skutecznie zabezpiecza instalację przed przegrzaniem. Tego ze względów technicznych nie da się zastosować w instalacjach z kolektorami próżniowymi.
• Kolektory próżniowe są bardziej podatne na zabrudzenia; nie stanowią (ak jak płaskie kolektory) konstrukcji jednolitej powierzchni, dzięki czemu różnego rodzaju zanieczyszczenia (np. śnieg) często na nich zalegają, co wymaga dodatkowych prac czyszczących. Ze względu na to, że kolektory są w większości przypadków zamontowane na dachu, nie jest to łatwe dla użytkownika.
• Warto zwrócić uwagę na występowanie lub też narażenie na występowanie usterek w kolektorach płaskich i próżniowych. Te drugie są „nowością” na rynku Odnawialnych Źródeł Energii. Oczywiście mają certyfikaty, ale nie są tak dopracowane, jak kolektory płaskie, które zapoczątkowały erę kolektorów słonecznych i nadal są modernizowane.
• Można powiedzieć, że niezawodność kolektorów słonecznych jest tak wysoka, iż przyjmuje się sprawność układu solarnego w tej technologii na 20 lat bez zauważalnych strat jakości. Wynika to z lat doświadczeń i miliona instalacji na całym świecie, które udowadniają sprawność tej technologii.
• Kolektory próżniowe są jak na razie marginalnym produktem na rynku kolektorów słonecznych, jak widać np. na największym w Europie rynku odnawialnych źródeł energii w Niemczech, nie zdobyły one popularności. Być może wynika to jeszcze z awaryjności m. in. rur próżniowych oraz wyżej opisanych problemów z glikolem. Tego typu instalacje są czułe na przegrzewanie, co za tym idzie muszą być bardzo dobrze dobrane do potrzeb końcowego użytkownika.
O opinię w tej sprawie poprosiłam również wieloletniego użytkownika instalacji solarnych, pasjonata rozwiązań wykorzystujących odnawialne źródła energii, członka stowarzyszeń ekologicznych, wieloletniego radnego powiatowego – Jerzego Kopcia.
W 2001 roku, w czasie remontu domu, zdecydowałem się na skorzystanie z energii słonecznej. Inwestycję realizowałem z własnych środków finansowych, nie byłem więc niczym ograniczony – mówi Jerzy Kopeć. – Korzystałem z wytycznych projektowych Viessmann’a i własnych wyliczeń. Zainstalowałem 8 kolektorów płaskich po 2 m – tyle ile zmieściło się na słonecznej stronie dachu. Obliczyłem, że w celu efektywnego wykorzystania energii, powinienem zdywersyfikować jej źródła odbioru poprzez wykorzystanie ciepła nie tylko do ogrzewania wody użytkowej w domu, ale również do ogrzewania podłóg (wówczas kiedy w okresach zimowych, o mniejszym nasłonecznieniu, uzyskana temperatura wody nie pozwala na jej wykorzystanie do mycia, ale w zupełności wystarcza do podgrzania podłogi) i podgrzewania wody w zewnętrznym basenie latem, kiedy istnieje niebezpieczeństwo przegrzania instalacji. Inwestycja, której koszt wyniósł 15 tys. zł zwróciła mi się po 6 latach.
Jerzy Kopeć uważa, że decyzja o zastosowaniu w proponowanych zestawach solarnych kolektorów płaskich, a nie próżniowych, jest właściwa i pozwala na uzyskanie oczekiwanego efektu przy znacznie niższych kosztach zarówno inwestycyjnych jak i eksploatacyjnych.
Należy ponadto podkreślić, że użytkowa efektywność przedsięwzięcia zależy w dużej mierze od jakości instalowanego kolektora.


 
Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: