Pół wieku temu, 21 maja 1970 r. zmarł w Warszawie po ciężkiej chorobie Leonid Teliga, chłopak z Grodziska, który samotnie opłynął świat na pokładzie jachtu OPTY.

Towarzyszące mu w czasie rejsu bóle uważał za lumbago, efekt wilgoci, zasolenia, złej diety etc. Po zamknięciu okołoziemskiej pętli nie był już w stanie doprowadzić jachtu do macierzystego portu w Gdyni. Do Polski OPTY powrócił na m/s Orłowo, a jego kapitan przyleciał samolotem do Warszawy i od razu z lotniska przewieziony został karetką do szpitala. Operacja i leczenie poprawiły na krótki czas kondycję pacjenta, zdążył jeszcze odbyć ok.200 spotkań ze swoimi wielbicielami i zredagować wspomnienia (dokończone przez brata Stanisława), 22 listopada 1969 r. gościł w Grodzisku na spotkaniu w kinie Wolność (wziął udział w otwarciu klubu OPTY).

Zmarł tuż przed swoimi 53. urodzinami. Spoczął na Wojskowych Powązkach

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: