W dniu 1-go września, jak co roku, mieszkańcy Milanówka oddali hołd bohaterom tamtych dni. Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się o godz. 17.15 na miejscowym cmentarzu, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy na grobach żołnierzy Wojska Polskiego i uczestników Powstania Warszawskiego, którzy oddali życie w obronie Ojczyzny.

O godzinie 18.00 w kościele  pw. św. Jadwigi Śląskiej rozpoczęła się koncelebrowana msza święta, poprzedzona zbiórką  i wprowadzeniem pocztów sztandarowych. O godzinie 19.00 na pobliskim placu im. Stefana Starzyńskiego odbyła się patriotyczna uroczystość. Zarówno w mszy świętej jak i w uroczystości patriotycznej wzięły udział władze miasta z Burmistrzem Jerzym Wysockim i przewodniczącym rady Jerzym Olczakiem, delegacje: powiatu z wicestarostą Andrzejem Składankiem i członkiem zarządu powiatu Krzysztofem Filipiakiem, organizacji pozarządowych, licznych milanowskich szkół, a nawet przedszkola.
Ze smutkiem patrzyłam na coraz mniej liczną grupę kombatantów, z przyjemnością na liczną grupę młodzieży.
Przed kościołem, nie tylko ja zwróciłam uwagę na brak harcerzy. W mszy św. uczestniczył jedynie poczet sztandarowy,  na placu Starzyńskiego był już chyba cały hufiec.
W tym miejscu pozwolę sobie przypomnieć Państwu sytuację, sprzed ponad 20 lat, której byłam świadkiem w kołobrzeskiej bazylice. Proboszcz tej bazyliki, przed rozpoczęciem mszy św. uroczyście witał wkraczających oddziałami, pięknie umundurowanych harcerzy. Dla nich były zarezerwowane miejsca w ławkach, bo przecież przyszli często z obozów oddalonych o kilka kilometrów od bazyliki. Jakie to były wzruszające momenty. Gdyby nasi harcerze wmaszerowali tak licznie do kościoła, czy nie było by piękniej?

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: 70 rocznica wybuchu II Wojny Światowej w Milanówku


To może Cię zainteresować: