List Pana Ryszarda Szadkowskiego, pierwszego Burmistrza Milanówka po roku 1989

Kiedy zakładaliśmy stowarzyszenie „Wspólnota Milanówka”, nie przypuszczaliśmy, jak wiele osób zwróci się  do nas w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania dotyczące trudnej i wciąż zaostrzającej się sytuacji społecznej jaka daje się odczuć ostatnio w naszym mieście. Z dnia na dzień zaostrza się konflikt, zainicjowany przez przeciwników wybranego, tak przecież niedawno, burmistrza Piotra Remiszewskiego, wspieranych przez niechętnych Mu radnych i ludzi stojących za ich plecami.

Ostanie wybory samorządowe w Milanówku pokazały jednoznacznie, jak bardzo nieudolne były rządy poprzedniej władzy. Była burmistrz otrzymała zaledwie 30% głosów. Zdecydowana większość wyborców zaufała Panu Piotrowi Remiszewskiemu, który bezdyskusyjnie wygrał z 70% poparciem społecznym. Wyglądało na to, że nastanie czas konstruktywnej pracy, naprawiania licznych błędów, słowem stopniowego przywracania normalności, której tak bardzo wszyscy pragniemy dla siebie i naszego miasta. Niestety tak się nie stało. Bardzo szybko uaktywniły się siły destrukcji. Co zaskakujące pojawiają się tam nazwiska osób, które miały już okazję wykazać się swoją pracą na rzecz Milanówka, ale z niej nie skorzystały, bądź skorzystały w sposób nie zyskujący naszej – mieszkańców – aprobaty. To musi niepokoić i każe postawić pytanie komu i dlaczego tak bardzo zależy na sianiu w Milanówku zamętu i skłócaniu ludzi? Kto usiłuje przywrócić stare porządki, odrzucone przez mieszkańców w demokratycznym głosowaniu?

W tym duchu utrzymany jest list otwarty naszego współobywatela Pana Ryszarda Szadkowskiego, skierowany także na moje ręce. Pozwalam sobie zamieścić go.

Ryszard Szadkowski to człowiek legenda. Pierwszy po wyborach 1989 burmistrz Miasta Milanówka, któremu dobro i rozwój naszego miasta niezmiennie od lat leżą na sercu. Nie dziwi zatem, że wyraża On zaniepokojenie tworzącą się sytuacją. Przeczytajmy, warto zapoznać się z jego przemyśleniami.

Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Milanówka”
Maria Ołpińska


List Pana Ryszarda Szadkowskiego, pierwszego Burmistrza po roku 1989.

Szanowni Mieszkańcy Milanówka! Tak zwracam się zawsze do Mieszkańców, bowiem pamiętam Ich od bardzo dawna, jako wspaniałych, zawsze myślących, solidarnych, patriotycznych i chętnych do pomocy. Jeszcze całkiem niedawne statystyki podawały, iż w Milanówku, w stosunku do liczby mieszkańców, mieszkało najwięcej inteligencji ze wszystkich miejscowości w Polsce. Także to  właśnie tu, w okresie okupacji było najwięcej mieszkańców zaangażowanych  w ruch oporu.

W tamtym czasie,  mimo wielu trudności,  w imię dobrej sprawy, trzymaliśmy się zawsze razem. Wszystkim nam na sercu leżało dobro naszej Ojczyzny,  i tej dużej, i małej. Dlatego daremnie można było wówczas szukać kozaków, którzy wprowadzaliby do miasta takie niepokoje i bałagan. Zupełnie przypadkiem użyłem słowa zgodnego z nazwiskiem obywatela, który firmuje zamieszanie związane z ogłoszonym referendum, dążącym do odwołania Burmistrza. Aby nie być posądzonym o kumoterstwo,  oznajmiam, że nie znałem i nawet nie wiem, kim jest pan Kozak oraz  żadne osoby z Jego komitetu. Znałem tylko jednego Kozaka, który' był moim uczniem w Liceum, a  jest bratem Pani Przewodniczącej Rady Miasta Milanówka.

Chciałbym zwrócić uwagę, że zanim się rozpocznie jakieś bezsensowne działania, to należy pomyśleć, a zwłaszcza podjąć inne kroki. Każdy Burmistrz ma obowiązek spotykania się z mieszkańcami i może to robić w określonym ważnym temacie oraz na wniosek grupy mieszkańców. W przypadku planów grupy referendalnej, nie słyszałem o takich propozycjach. Nie sądzę, aby pan Kozak napisał sam obwieszczenie rozklejone na afiszach w Milanówku, bo jedna osoba nie jest w stanie wymyśleć tylu bezsensownych zarzutów przeciwko Burmistrzowi, który zaledwie w okresie ponad roku, miałby wykonać pracę jak w całej kadencji. Wśród zarzutów skierowanych do Pana Burmistrza wymieniane są pretensje finansowe, bez zestawienia ich i porównania z koniecznymi wydatkami, również związanymi z przeprowadzeniem referendum i  wyborami oraz z okresem czasu ewentualnego bezhołowia.

Uważam, że ludzie inicjujący tak ważne wydarzenie, jak referendum, powinni pochwalić się swoimi dokonaniami, zwłaszcza dla naszego miasta. Dopiero wówczas będą wiarygodni. Ponadto ktoś, kto proponuje tak radykalne zmiany, powinien wskazać następcę, który by  sprostał wymaganiom pana Kozaka.

Stare powiedzenie mówi, że gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wśród tych, którzy ponieśli straty po zmianie władzy,  należy szukać prawdziwych prowodyrów. Wśród ewentualnych kandydatów z pewnością będą tacy, którzy już tu kiedyś byli. Aż strach się bać.
Myślę, że inicjatorzy referendum uważają mieszkańców za niezbyt normalnych. Bo wybrali w demokratycznych wyborach władze dużą większością głosów,  a teraz dla kaprysu pana Kozaka mają Ich się pozbywać? Natomiast, w wypadku negatywnych wyników referendum, osoby sygnowane przez  Pana Kozaka winny być fundatorami tego referendum.

Kończąc, każde pismo powinno skończyć się wnioskiem. I ja taki mam

Proponuję Panu Kozakowi debatę publiczną ze mną. Od niego zależy, gdzie ona się odbędzie, w telewizji, w radio, czy na forum mieszkańców, tam gdzie sobie wymyśli.  W każdym dniu o każdej porze, z wyjątkiem środy. Czekam na propozycje. Może uratujemy Milanówek. Ale aby nie traktowano mego pisma jako anonimowe, przedstawiam się.

Nazywam się Ryszard Szadkowski*.  Gdy byłem pierwszym Burmistrzem Milanówka, część mieszkańców, która teraz ma prawa wyborcze, nie zdążyła się wówczas jeszcze urodzić. Przejąłem miasto zupełnie bez pieniędzy. Aby zapłacić pensje pracownikom, musiałem zaciągnąć kredyt. Po roku przekazałem władzę z kilku milionowym zyskiem.  Namówiono mnie do napisania wspomnień, które niebawem powinny wyjść. W nich wyjaśnię wiele spraw i opiszę rzeczy do tej pory nie znane. Niezależnie uważam, że ta pierwsza Rada była najlepsza w dziejach naszego miasta. Mieszkańcy, proszę, nie dajcie się ogłupiać, nauczcie się rozmawiać. Dajcie Burmistrzowi spokojnie pracować!. Ja mam już 87 lat, przeżyłem wiele  i także marzę o spokoju.


*Ryszard Szadkowski. Absolwent oraz wieloletni nauczyciel LO w Milanówku. W latach 80. zaangażowany w organizowanie struktur „Solidarności” ówczesnego województwa warszawskiego, zwłaszcza Milanówka. W stanie wojennym aresztowany i więziony w Pałacu Mostowskich, internowany w Białołęce, Jaworzu i Darłówku. Założyciel drukarni prasy podziemnej u siebie w domu. Autor wielu politycznych i patriotycznych artykułów prasowych.  Założyciel i Przewodniczący Komitetu Obywatelskiego ”Solidarność” w Milanówku. Organizator wyjazdów mieszkańców i pełnienia warty przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki. Twórca słynnej gazety wyborczej „Nasza”. Inicjator powołania w Milanówku pierwszej niepublicznej szkoły średniej-Społecznego Liceum Ogólnokształcącego nr 5.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: