Rodzina Witaczków – czy teraz stać nas na taką odwagę, poświęcenie i bezinteresowność? Cz. IV

fot. Archiwum Państwowe w Warszawie, Zbiór Zofii Żóławskiej, sygn.2608

W przechowywanym w Archiwum Państwowym w Warszawie  „Zbiorze rodziny Witaczek z Milanówka 1944-1952”, w teczce opatrzonej sygnaturą 14, oprócz cytowanych wyżej oświadczeń i relacji złożonych przez kilkadziesiąt osób korzystających z pomocy Witaczków znalazł się także trzeci rozdział nieopublikowanej książki napisanej przez Stanisławę Witaczek, „Dzieje pracy Henryka Witaczka”, opatrzony tytułem „Opieka nad ludźmi”.  Obejmuje on okres od wybuchu wojny do wyzwolenia, opisany na stronach  44-69 maszynopisu.

W bardzo skrótowej formie przedstawiono dramatyczne wydarzenia związane z pierwszym okresem okupacji. Brak środków finansowych spowodowanych brakiem zapłaty za wyprodukowane  dla polskiego lotnictwa spadochrony, konieczność ukrycia pozostałych by nie dostały się w niemieckie ręce. Działania ze strony właścicieli niemieckiej fabryki Guttermanna konkurującej przed wojną z Witaczkami, w efekcie których podobno wydano rozkaz rozstrzelania Henryka Witaczka. Objęcie Stacji Jedwabniczej przymusowym zarządem niemieckim.

Są tu też przemyślenia dotyczące idei istnienia Stacji Jedwabniczej. Stanisława Witaczek pisze: „ ...Jaka jest właściwie idea Stacji Jedwabniczej? Jak ją wyrazić w jednym krótkim słowie? Szukamy go we wnętrzu naszym i znajdujemy to jedno najistotniejsze określenie: służenie… Przyszło dwoje ludzi przelotnie na ziemię , na jeden krótki okres życia . Przyszli odbyć jakąś im przeznaczoną służbę pracy tu na ziemi. Wszystko co czynią – jest służby tej celem. Nie gwoli posiadania – lecz gwoli służenia. Bowiem przychodzi człowiek tu na ziemię i odchodzi. Rodzi się i umiera. Niczego ze sobą nie zabierze – wszystko pozostawi. To co pozostawi może być stertą cegieł w równym porządku ułożoną, może też być zaklętą w czynie emanacją jego myśli – ideą. ….. Jaką ideę wypadło reprezentować stworzonej przez nas Stacji Jedwabniczej? Ideę służenia ludziom – poprzez pracę,

- poprzez organizację pracy

- poprzez prawdę w pracy

- poprzez piękno w pracy

- poprzez prawość w pracy

- poprzez dobroć w pracy

- poprzez rozumienie i docenianie pracy

- poprzez umiłowanie pracy.

Pragniemy, dążymy, usiłujemy – ażeby taka była idea Stacji Jedwabniczej.” (karty 47-48 maszynopisu). Witaczkowie w tym okresie podejmują decyzję o przekształceniu własnościowym Stacji czyniąc współwłaścicielami wszystkich pracowników , którzy mają co najmniej trzyletni staż pracy. Jednak z uwagi na niemiecki zarząd pod jakim znajdowała się CDSJ plany te należy odłożyć na „po wojnie”.

Niemieckie władze ustalają zarobki na bardzo niskim poziomie. Równocześnie pozostawiają pewną część produkcji w dyspozycji Witaczków na tzw. „wymianę” na czarnym rynku za towary konieczne do funkcjonowania rozbudowywanej fabryki. Część tych tkanin oddawana jest pracownikom jako dodatek do pensji. Ukryty surowiec na spadochrony wyciąga się partiami, maluje w kwiatowe wzory i sprzedaje. Pieniądze przeznacza się na zasiłki dla pracowników, ale także na zakup żywności, leków i ubrań rozdawanych pracownikom. W zakładzie powstaje prototyp Rady Zakładowej pod nazwą Wydział Opieki i Zdrowia, w ramach której sami pracownicy zajmują się dystrybucją tych dodatkowych benefitów. Wg powojennych wyliczeń Stanisławy Witaczek dodatkowe przydziały to mniej więcej trzykrotność oficjalnych zarobków. Milanówek przed wojną był miejscem w którym dominowała inteligencja pracująca – przedstawiciele wolnych zawodów i kadra urzędnicza oraz emeryci. Zdecydowana większość z nich zostaje w trakcie okupacji niemieckiej bez środków do życia. Szalenie ważne staje się znalezienie pracy dającej podstawę egzystencji, ale też dokumenty chroniące przed wywózką na roboty przymusowe. Zatrudnienie w Stacji Jedwabniczej rośnie gwałtownie. Pracę znajdują wysiedleńcy z ziem wcielonych do III Rzeszy, profesorowie, nauczyciele, a przede wszystkim młodzież, którą trzeba chronić przed wywiezieniem. Dla młodzieży prowadzi się w pierwszych dwóch latach okupacji najpierw tajne, a później jawne Kursy Instruktorskie Jedwabnicze. Na terenie zakładów powstaje boisko piłkarskie i dwie drużyny złożone z pracowników. Nie każdą z zatrudnionych osób można wykorzystać w procesie produkcji, więc wybitnemu dyrygentowi Feliksowi Dzierżanowskiemu Witaczek poleca stworzenie zespołu orkiestry zakładowej, którą wyposaża w potrzebne instrumenty. Zaczynają wszyscy od lekcji nauki gry na instrumentach, ale po roku 40 –to osobowy zespół daje już pierwsze koncerty. Powstaje też chór żeński oraz zespół teatralny, który jak podaje Stanisława Witaczek w cytowanym już fragmencie książki poświęconej bratu, pod kierownictwem Leona Schillera przygotowuje wielkie widowisko z udziałem ok. 100 pracowników Stacji. Współpracująca z Schillerem wybitna tancerka i choreograf Tacjanna Wysocka przygotowywała układy choreograficzne do spektaklu „Gody weselne” i prowadzi kursy tańców regionalnych. W lipcu 1944 ma miejsce próba generalna spektaklu, ale do premiery nie dochodzi.

Troska Witaczków o pracowników z pewnością wykraczała ponad panujące wówczas standardy. Najlepiej aby opowiedzieli o tym sami pracownicy.


Oświadczenie dr Floriana Spychalskiego , po wojnie dyrektora szpitala w Sierakowie z 22 stycznia 1951. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14


Oświadczenie Jerzego Sztumpfa wiceprokuratora wojewódzkiego zamieszkałego po wojnie w Olsztynie z dnia 19 stycznia 1951. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14


Oświadczenie Stanisława Jarząbka zamieszkałego po wojnie w Milanówku z dnia 2 października 1951. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14


Oświadczenie Józefa Pęśko zamieszkałego po wojnie w Żyrardowie z 14 lutego 1951. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14


Oświadczenie Józefa Miastowskiego , bez daty. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14


Oświadczenie redaktora Adama Szczepanika zamieszkałego po wojnie w Komorowie z 25 września 1951. APW, Zbiór rodziny Witaczek z Milanówka 1944-52, sygn. 14

 

Zapraszamy do zapoznania się z wcześniejszymi artykułami z cyklu:

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: