Współpraca przynosi efekty

Południowa, mocno zadrzewiona część Milanówka. Nad laskami ale i bezpośrednio nad kilkudziesięcioma domami przebiega linia średniego napięcia, wg nomenklatury energetyków LSN Brwinów – Polesie.

Przez wiele lat linia  stanowiła zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Właściciele terenów leśnych nie godzili się na niezbędne wycinki. Nie wpuszczali energetyków na tereny swoich działek. Chronili działki przed dewastacją, a jednocześnie nie godzili się na niszczenie i tak już mocno przetrzebionego drzewostanu miasta–ogrodu jakim jest Milanówek.

Niewłaściwie konserwowana linia, do której dochodziły gałęzie drzew - powodowała często iskrzenia. Iskry padając na wysuszoną ściółkę leśną stanowiły poważne zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Kilka razy miało miejsce zapalenie ściółki, na szczęście w porę zauważone przez mieszkańców.

Mieszkańcy, słusznie rozumując, że o ich bezpieczeństwo winien zadbać burmistrz miasta, przed sześcioma laty zwrócili się do burmistrza z prośbą o podjęcie działań w celu demontażu linii napowietrznej i zastąpienia jej kablem ziemnym, poprowadzonym wzdłuż ciągów komunikacyjnych.

Miasto podjęło rozmowy początkowo z Zakładem Energetycznym w Pruszkowie, a następnie z uwagi na koszt inwestycji z Zakładem Energetycznym w Warszawie przy ul. Marsa.

Rozmowy nie były łatwe. Energetycy zażądali by miasto wykonało projekt techniczny. Pierwszy projekt nie nadawał się do realizacji, gdyż powodował kilka kolizji z rurociągiem gazowym, a ich eliminacja była zbyt kosztowna dla miasta. Wykonano więc drugi projekt. Kolizje z gazownikami tym razem nie było ale kabel miał przechodzić przez 5 prywatnych posesji. Energetycy wymagali notarialnej zgody właścicieli tych posesji. Potem były zmiany organizacyjne w energetyce i pierwotnie wstępnie uzgodnione harmonogramy przestały obowiązywać. Czas płynął… Rozmowy przedstawicieli miasta z energetykami nie należały do najłatwiejszych. Zaangażowani mieszkańcy cały czas byli w kontakcie ze służbami technicznymi miasta i w sytuacji braku postępu w pracach wystąpili do zakładu energetycznego, który w odpowiedzi na otrzymane pismo wyjaśnił, że  oczekuje na opracowanie przez miasto kosztorysu. Miasto kosztorys opracowało, a energetycy nie podjęli działań.

Mieszkańcy zwrócili się do wiceburmistrza Bogdana Koryckiego z prośbą o informację co dalej z tą linią. Wiceburmistrz udostępnił kopię pisma PGE Dystrybucja Warszawa-Teren sp. z o.o., z którego wynikało, że inwestycja jest uwzględniona w budżecie na 2009. Na zadane pytanie co z harmonogramem prac, szczerze odpowiedział, że więcej informacji z energetyki nie może uzyskać. Uzgodniliśmy więc, że tym razem do energetyków wystąpią mieszkańcy. Na przekazane pismo otrzymaliśmy odpowiedź potwierdzającą realizację inwestycji w tym roku (2009), bez szczegółowego harmonogramu działań, o który prosiliśmy.

W ubiegłym tygodniu skontaktowaliśmy się telefonicznie z PGE. Odpowiedzialny za wykonanie tego przedsięwzięcia ze strony PGE p. Adam Boguszewski poinformował nas, że przetarg na realizację inwestycji został rozstrzygnięty, że podpisano umowę z Zakładem Robót Energetycznych M. Taraszewski na zakończenie prac do grudnia 2009 r  i że jego zdaniem wykonawca zwrócił się już do Urzędu Miejskiego w Milanówku o udostępnienie wykonawcy pasa ulic.Wiceburmistrz Bogdan Korycki potwierdził realizację uzgodnień z wykonawcą.

Jest to dobra informacja dla mieszkańców Milanówka, którym ta linia zagrażała. Jest to również przykład dobrej współpracy władz miasta z mieszkańcami. Oby takich przykładów było jak najwięcej.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: