Pruszków - Poznajmy kandydatów w II turze wyborów samorządowych

21 kwietnia mieszkańcy Pruszkowa zdecydują kto zostanie prezydentem ich miasta. Przed II turą wyborów spytaliśmy Piotra Bąka i Pawła Makucha o ich działania i plany na najbliższą kadencję.


Piotr Bąk

Piotr Bąk

O!: Co skłoniło Pana do kandydowania na stanowisko prezydenta Pruszkowa?
Piotr Bąk: W Pruszkowie potrzebne są zmiany. To nie tylko moje odczucie, lecz – patrząc po wynikach I tury wyborów samorządowych – również większości wyborców. W mojej opinii arogancja obecnych władz Pruszkowa już dawno zaszła za daleko, czego najlepszym dowodem jest tzw. „afera mieszkaniowa”, która wstrząsnęła Pruszkowem niespełna dwa tygodnie temu. Ja, jako zdecydowany lider opozycji, jestem tu po to, aby zakusom władzy dać zdecydowaną odpowiedź. Wyborcy domagają się władzy racjonalnej i sprawiedliwej, nakierowanej na zaspokajanie potrzeb wszystkich mieszkańców, a nie tylko interesów wąskich grup i koterii. Moja oferta to rządy wolne od politykierstwa, układów i bezprawia. Sytuacja w Pruszkowie pokazuje nam jasno, że oferta ta jest teraz bardziej aktualna, niż kiedykolwiek przedtem.

O!: Jak ocenia Pan ostatnią kadencję samorządu i jakie działania udało się Panu zainicjować?
P.B.: Ostatnia kadencja to seria prób nakierowania władz samorządowych, w tym urzędującego Prezydenta Pruszkowa, na drogę zrównoważonego rozwoju naszego miasta. Prób, niestety, w wielu przypadkach nieudanych. Moim zdaniem, prezydent, zamiast podjąć konstruktywną współpracę z Radą Miasta, często „szedł na zwarcie” z radnymi. Jako wiceprzewodniczący Rady Miasta wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, w których prezydent próbował postawić Radę „pod ścianą”, forsując kolejne, obszerne poprawki do budżetu miasta. Odpowiednie dokumenty dostawaliśmy niekiedy na ostatnią chwilę, o dostęp do wielu innych musieliśmy dopraszać się miesiącami. To musi się skończyć, miasto nie będzie się rozwijać w atmosferze konfliktu, podejrzliwości i niekończących się oskarżeń. Jako opozycyjny radny, za największe osiągnięcie tej kadencji uważam wszelkie skuteczne zabiegi podjęte przez Radę Miasta w celu ograniczenia zadłużenia Pruszkowa. I tak nie jest ono niskie, lecz proszę wspomnieć, że w projekcie budżetu na 2021 r. prezydent zaproponował nam zaciągnięcie pożyczek na maksymalną dopuszczalną wtedy w zaleceniach Ministerstwa Finansów perspektywę spłaty, to jest do 2060 r. Te i wiele innych prób „topienia miasta w długach” udało nam się powstrzymać.

O!: Jakie są Pana zdaniem priorytetowe potrzeby Pruszkowa?
P.B.: Abyśmy mogli mówić o priorytetach rozwojowych i realizowaniu obietnic wyborczych, musimy doprowadzić do sanacji, czyli uzdrowienia finansów publicznych Pruszkowa. Chcemy przeprowadzić pełny audyt wydatków miejskich z ostatniej kadencji. Będziemy dążyć do radykalnego zmniejszenia zadłużenia. Jeśli wygram wybory, pierwszy rok mojej kadencji będzie z całą pewnością rokiem „porządków”. Dopiero później, kiedy pozwolimy miejskiemu budżetowi na złapanie oddechu, będziemy mogli przystąpić do poważnych inwestycji.

Jednym z najważniejszych priorytetów będzie rozbudowa infrastruktury drogowej, do której chcę przystąpić w duchu zrównoważonego rozwoju. To oznacza, że za każdą inwestycją poprawiającą komfort korzystania z samochodu osobowego w naszym mieście, muszą iść kolejne, nakierowane na transport publiczny lub inne, alternatywne środki transportu. Nie można więc zapominać o ruchu pieszym czy rowerowym.

Odpowiednio duże środki mamy zamiar przeznaczyć również na otwarcie nowych przestrzeni dla mieszkańców Pruszkowa, w tym na rozwój powierzchni zielonych. Gęstość zaludnienia w Pruszkowie stale rośnie, a my ledwo nadążamy za stanem obecnym. Jeśli nasze miasto nie chce się stoczyć do roli sypialni Warszawy, to musimy pilnie inwestować w przestrzeń dla kultury, rozrywki i działalności społecznej.

O!: Pruszków zmaga się z dużym zadłużeniem budżetu, jednocześnie wymaga wielu inwestycji, jaki ma Pan pomysł na pozyskanie środków na zaspokojenie tych potrzeb?
P.B.: W kwestii funduszy zewnętrznych liczymy na nowe otwarcie w relacjach Polski z Unią Europejską i środki z Krajowego Planu Odbudowy. Według naszych bardzo ostrożnych szacunków, do Pruszkowa może trafić nawet 120 mln złotych na inwestycje. Zanim to jednak nastąpi, musimy ustabilizować i uporządkować nasz własny, miejski budżet.

O!: O wielu decyzjach samorządu mieszkańcy dowiadywali się bardzo późno i wzbudzało to ich protesty. Jak chce Pan zmienić ten stan?
P.B: Filozofia rządzenia, którą proponuję mieszkańcom Pruszkowa, jest prosta – najpierw konsultacje i rozpoznanie potrzeb mieszkańców, potem decyzje i na końcu realizacja. W tej myśli zawiera się właśnie moje hasło wyborcze, czyli „Przywróćmy Pruszków Mieszkańcom!”.

W chwili obecnej, moim zdaniem, procesy inwestycyjne w Pruszkowie zachodzą dokładnie na opak. Władze najpierw forsują swoją wizję. Zamiast rozmów, dochodzi do masowego „nagabywania” mieszkańców i mechanicznego powtarzania tych samych, utartych argumentów. Potem inwestycja jest realizowana i dopiero na końcu okazuje się, czy mieszkańcom się ona podoba, czy też nie. W ten sposób łatwo można wyrzucić w błoto ogromne pieniądze.


PawelMakuch

Paweł Makuch

O!: Jak ocenia Pan ostatnią kadencję samorządu i jakie cele z poprzednich wyborów udało się Panu zrealizować?
Paweł Makuch: Minioną kadencję oceniam bardzo dobrze, choć trzeba otwarcie przyznać, że niosła ze sobą wiele wyzwań – pandemia koronawirusa oraz wojna w Ukrainie. Te wydarzenia totalnie zmieniły naszą optykę i postawiły przed nami nowe wyzwania, z którymi jako miasto i mieszkańcy świetnie sobie poradziliśmy. Uważam, że minione pięć lat to dynamiczny rozwój Pruszkowa, nasze miasto weszło na tory zmian. W poprzednich wyborach obiecałem linię autobusową do Warszawy. Mamy linię 817, z której mieszkańcy chętnie korzystają. Liczba inwestycji realizowanych w minionym pięcioleciu mówi sama za siebie. Pruszków zmienia się i wszyscy to odczuwamy. Odczuwamy jakość nowych dróg m. in.: ul. Europejskiej, połączenie ul. Dolnej z Piastowską, ul. Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, czy ul. Stalowej i ul. Działkowej. Zainwestowano w edukację: nowe Przedszkole Miejskie nr 8, rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 3 czy też przebudowa Przedszkola Miejskiego nr 11, nowe tereny zielone, modernizacja placów zabaw – to działania, dzięki którym Pruszków pięknieje, jest atrakcyjny, stanowi dla mieszkańców miejsce wyjątkowe. Dokonania minionych pięciu lat są ogromne. To również blisko 200 mln zł środków zewnętrznych pozyskanych na inwestycje. Do tego darmowa komunikacja miejska dla mieszkańców, budowa nowych parkingów „P&R” oraz rozwój transportu. Opinie mieszkańców są dla mnie najważniejsze, a oni mówią, że Pruszków pięknieje.

O!:Jakie są Pana zdaniem priorytetowe potrzeby Pruszkowa na najbliższą kadencję?
P.M.: Pruszków potrzebuje mojej drugiej kadencji. Pruszków potrzebuje kontynuacji działań prorozwojowych, które skutecznie wdrażam. Budowa nowego budynku Przedszkola Miejskiego nr 6 przy ul. Hubala, nowa placówka oświatowa przy ul. Lipowej, budowa żłobka miejskiego na Żbikowie, przebudowa terenu Parku Mazowsze i kąpieliska, park zdrowia przy Szpitalu na Wrzesinie, rozwój parku Żwirowisko, modernizacja obiektów sportowych przy ul. Bohaterów Warszawy 4, budowa ul. Przytorowej, Plac Miejski, parking podziemny przy ul. Helenowskiej, budowa mieszkań komunalnych – te zadania są moim celem na kolejne pięć lat. Lista zaplanowanych działań jest dłuższa. Chcę dalej rozwijać Pruszków, wykorzystywać jego potencjał zgodnie z potrzebami mieszkańców. Mój program to efekt rozmów, dialogu z mieszkańcami i wrażliwości na ich głos w zakresie potrzeb.

O!: Pruszków zmaga się z dużym zadłużeniem budżetu, jednocześnie wymaga wielu inwestycji. Jaki ma Pan pomysł na pozyskanie środków na zaspokojenie tych potrzeb?
P.M.: Problem z zadłużeniem miasta jest mi dobrze znany. Warto zauważyć, że w zeszłym roku z zaoszczędzonych środków udało się dokonać dodatkowej spłaty rat kredytowych w wysokości ponad 14 mln zł, zaś w tym roku mamy zaplanowany jeden z najniższych kredytów od wielu lat w wysokości 11 mln zł.

Jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy, to widać, że co roku duża pula środków zewnętrznych wpływa do budżetu miasta. Pozyskujemy dofinansowanie na różnego rodzaju inwestycje oraz zadania bieżące. Pozyskane pieniądze to nie tylko środki z funduszy europejskich, lecz również środki z Urzędu Wojewódzkiego czy Urzędu Marszałkowskiego. Właśnie takie działania powinniśmy dalej kontynuować, bo wspomniane już wcześniej prawie 200 mln zł, które pozyskaliśmy dla Pruszkowa, to świadectwo tego, jak skuteczne były prowadzone przeze mnie działania.

O!: W tej kadencji, podobnie jak w poprzedniej, opozycja ma większość w Radzie Miasta. Jak chce Pan przekonać radnych do realizacji swoich pomysłów?
P.M.: Jestem człowiekiem dialogu. Zawsze prezentuję postawę otwartości na rozmowę. Zwłaszcza, gdy sprawy dotyczą dobra naszego miasta – Pruszkowa. Mam głęboką nadzieję, że radni nowej kadencji za swój główny cel uznają jego dalszy rozwój. Przedstawiam swój plan, pomysły, inicjatywy i działania, które już teraz zaczynają się materializować. Rozmawiamy o konkretnych sprawach i głęboko wierzę, że osiągniemy konsensus dla dobra Pruszkowa. Zapewniam Państwa, że będą rozmawiał, szukał porozumień, bo tego wymaga dobro naszego miasta. Nie wzajemnych ataków, tylko dialogu i działania na rzecz miasta. Rozwój Pruszkowa w ostatnich latach najlepiej świadczy o tym, że rozmawiam ponad podziałami, bo Pruszków jest jeden!

O!: O wielu decyzjach samorządu mieszkańcy dowiadywali się bardzo późno i wzbudzało to ich protesty. Jak chce Pan zmienić ten stan?
P.M.: Zdaję sobie sprawę z istoty i znaczenia komunikacji. Mogę tylko serdecznie przeprosić, jeśli pewne kwestie wywoływały niepotrzebne emocje. Problem wynikał również z pojawiania się wielu źródeł informacji, które interpretowały je zgodnie ze swoim uznaniem. Kluczowa jest jednak jasna komunikacja. Temu służył regularnie organizowany cykl spotkań „Porozmawiajmy o Pruszkowie”, które cieszyły się zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Chcę bardzo zintensyfikować ten projekt. Spotykać się z mieszkańcami i rozmawiać o kluczowych sprawach, włączać zainteresowanych w proces konsultacji społecznych, a w formie tradycyjnej i elektronicznej regularnie docierać do mieszkańców z informacjami na temat inwestycji i spraw dotyczących naszego miasta.

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: