Mieszkańcy sołectwa Domaniew zaczęli głośno mówić o bezpieczeństwie swoim i swoich najbliższych. Ostatniego dnia września zorganizowali protest na ulicach sołectwa wobec ruchu samochodów ciężarowych.

Protest odbywał się w godzinach porannych na dwóch przejściach dla pieszych – na ulicach Żbikowskiej i Domaniewskiej. Mieszkańcy chcieli tym samym zwrócić uwagę władz Pruszkowa i Brwinowa na niebezpieczne sytuacje, związane z ruchem samochodów ciężarowych na ulicy Baśniowej. Zwrócili się także do władz powiatu, które są zarządcą drogi 3111W.

O możliwość rozwiązania problemów mieszkańców Domaniewa zapytaliśmy Grzegorza Kamińskiego, wicestarosty pruszkowskiego. – Nie zdążyłem pokazać się na proteście, ale spotkałem się później z osobami protestującymi, jednocześnie ucinając wszelkie spekulacje, że to powiat powinien ten problem rozwiązać. My, jako zarządca drogi powiatowej w miejscowości Moszna, nie jesteśmy w stanie rozwiązać problemu drogi zarządzanej przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, która biegnie przez Domaniew. W ramach organizacji ruchu mamy ograniczenie tonażowe wjazdu na drogę wojewódzką, ale z wyłączeniem dojazdu do miejscowości Moszna i Brwinów, gdzie znajdują się firmy logistyczne. Zgodnie ze specyfiką działalności tych firm i obowiązującym prawem, musimy zapewnić dojazd do tych miejsc. Ograniczamy przejazd ciężkich samochodów, które nie dojeżdżają bezpośrednio do magazynów.

Jednocześnie władze powiatu zaoferowały pomoc w rozwiązaniu problemu. – Ze swojej strony proponujemy spotkanie z włodarzami miasta Pruszkowa, Gminą Brwinów i Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich u nas w urzędzie. I to, co zostanie ustalone między mieszkańcami a zarządcami dróg, wprowadzimy w życie i tak dostosujemy ruch na naszych drogach powiatowych, żeby wszystkie strony były zadowolone – mówi wicestarosta.

Na naszych łamach pisaliśmy jakiś czas temu o pomyśle budowy łącznika między drogami 701 i 718. projekt uzgodniony przez Burmistrza Brwinowa i Prezydenta Pruszkowa w poprzedniej kadencji wzbudził duży opór wśród części mieszkańców i nie spotkał się z akceptacją obecnych władz Pruszkowa. Czy pomysł ten może rozwiązać problem mieszkańców. – Obecnie realizacją zadania zajmuje się MZDW. Na spotkaniu z mieszkańcami ten temat poruszałem i mieszkańcy uznali, że ten łącznik faktycznie rozwiązałby w jakimś stopniu ich problemy, ale to jest już kwestia porozumienia między włodarzami, MZDW i mieszkańcami. My jak najbardziej jesteśmy za mieszkańcami i chcemy pomóc w rozwiązaniu ich problemów, dlatego stawiamy się w roli mediatora – dodaje wicestarosta.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Mają dość ciężarówek


To może Cię zainteresować: