Gdy w połowie lipca jako pierwsi informowaliśmy, o zamknięciu od września linii WKD w Warszawie, nie spodziewaliśmy się, że władze kolejki całkowicie zostawią pasażerów, nie mogących dojechać do pracy czy szkoły na lodzie. Niestety podejście które prezentuje przewoźnik nie różni się niczym od tego, co działo się podczas budowy drugiego toru do Grodziska Maz.