W czwartek (10 grudnia) ok. godz. 15:55 dyżurny milanowskiej Straży Miejskiej usłyszał wycie syren z remizy straży pożarnej przy ul. Warszawskiej, następnie zaś na zewnątrz pracownicy Straży Miejskiej poczuli silną woń spalenizny.

Komendant Straży Miejskiej w Milanówku zauważył duży słup dymu w pobliżu Sklepu Ogrodniczego i skierował tam swój zespół. Strażnicy miejscy pracujący na miejscu w jednostce natychmiast chwycili za gaśnice będące w siedzibie SM i pobiegli w kierunku źródła dymu i smrodu.

Okazało się, że 300m od siedziby straży miejskiej w Milanówku na parkingu palił się samochód osobowy. Z komory silnika wydobywał się ogień. Funkcjonariusze milanowskiej Straży Miejskiej użyli trzech gaśnic po 6kg w celu ugaszenia pożaru auta. Na miejscu była właścicielka pojazdu, która na szczęście 5 minut wcześniej opuściła samochód z dzieckiem. Do czasu przybycia jednostki straży pożarnej zabezpieczono ulicę i miejsce zdarzenia, gdyż dym utrudniał widoczność, a nawierzchnia ulicy była śliska w związku z pierwszymi opadami śniegu w tym roku.

Niestety samochód uległ znacznemu zniszczeniu, gdyż mimo użytych gaśnic ognia nie dało się ugasić, dopiero sprzęt Straży Pożarnej zdusił pożar. Dzięki szybkiej reakcji strażników nie doszło do serii nieszczęśliwych wypadków na drodze oraz rozprzestrzenienia się ognia na inne samochody.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: