Miejscem dla Centrum Kultury w Milanówku oraz zabytkami: Willa Waleria i Zespół Willowo-Parkowy Turczynek, którym poświęciliśmy wiele artykułów na przestrzeni kilku lat i wypowiedzi podczas posiedzeń komisji Rady Miasta, zamierzałam już się nie zajmować, gdyż patrząc na to, co w Milanówku dzieje się od stycznia br. uznałam, że szkoda mojego czasu i zdrowia - bo tu każda inicjatywa zostanie storpedowana.

Przekonałam się o tym osobiście, gdy w okresie kiedy Zabytkowy Turczynek był jeszcze własnością powiatu grodziskiego, nawiązałam kontakt ze Związkiem Artystów Plastyków i Stowarzyszeniem Łazienki Królewskie zrzeszającym 16 związków twórczych. Wówczas mnie, podobnie jak teraz Burmistrza, podejrzewano o osobisty interes. Tak więc obiekty, które w krótkim okresie czasu mogły służyć artystom i lokalnej społeczności – nadal niszczeją.

Do zabrania głosu sprowokowała mnie koncepcja nowego budynku Milanowskiego Centrum Kultury łącznie z zagospodarowaniem terenu przy ul. Kościelnej 3, wykonana tym razem społecznie i  prezentowana przez panią architekt Justynę Ziarkowską (budynek: część parterowa – sala wielofunkcyjna na ok. 100 – 120 osób, część piętrowa - głównie sale warsztatowe plus zaplecze dla kortu, bo kort ma być jeden, a poza tym miejsca parkingowe dla 16 samochodów i przejście od ul. Kościelnej do ul. Krakowskiej, przy której miałby być zorganizowany parking dla samochodów - to tak w skrócie.) Szczegóły prezentowanej koncepcji mogą Państwo poznać odsłuchując fragmenty nagrania czerwcowego posiedzenia Komisji Kultury i Sportu
(https://www.youtube.com/watch?v=KrjrwAgETO4   
od 2:25:49 do 2:48:46
od 4:09:00 do 4:12:26 i
od 4:49:05 do 4:51:59).

Pewnie byłabym tą prezentacją zachwycona, gdybym nie pamiętała innej prezentacji, przygotowanej przez panią Justynę Ziarkowską https://docplayer.pl/2231097-Zakup-i-adaptacja-willi-waleria.html z salą koncertowo-konferencyjną na 340 osób pod ziemią. Zamieszczamy ponadto krótki jej opis

Na różne koncepcje, dotyczące willi Waleria, podpisano z firmą, którą reprezentuje pani Justyna Ziarkowska 3 umowy (30.07.2007 r. na kwotę 7.500 zł, 12.01.2009 r. na kwotę 10.960 zł i 24.10.2012 r. na kwotę 9.963 zł). Dlaczego pani Justyna Ziarkowska kiedyś uważała, że w Milanówku potrzebna jest sala na 340 osób, a teraz uważa, że tej wielkości sala nie jest potrzebna?

Byłam podczas prezentacji koncepcji z salą podziemną. Zadałam pytanie autorom koncepcji – jak zamierzają rozwiązać problem parkowania? Usłyszałam, że tym tematem nie zajmowali się. Na moje pytanie odpowiedział wówczas burmistrz Jerzy Wysocki – na pobliskich ulicach wprowadzimy ruch jednokierunkowy i zorganizujemy na nich parkingi.

W  2009 r. (14 grudnia) podpisano również umowę na wykonanie dokumentacji projektowej budynku klubowego przy kortach na kwotę 21.960 zł. W obecnie przedstawianej koncepcji funkcję tę mają pełnić pomieszczenia w budynku Centrum Kultury. Ten projekt do dnia dzisiejszego nie został zrealizowany, podobnie jak koncepcje dotyczące willi Waleria, które w sumie kosztowały nas 28.463 zł. Czy miały szansę być zrealizowane? Uważam, że projekt proponujący zbudowanie sali podziemnej na 340 osób takiej szansy nie miał, bo na tak utopijne pomysły nie zgodziłby się konserwator zieleni, nie mówiąc już o mieszkańcach okolicznych domów, którzy już wówczas zaczęli protestować.

Czytając harmonogram przewidywanych prac, z których wynikało, że w 2013 r. w willi Waleria będzie funkcjonowało Centrum Kultury https://docplayer.pl/13331697-Kultury-zakup-i-adaptacja-willi-waleria-miejska-biblioteka-publiczna-ul-spacerowa-3-miejski-osrodek-kultury.html ze wspomnianą podziemną salą i patrząc na obecny stan willi Waleria i Zespołu Willowo-Parkowego Turczynek (na temat jego zagospodarowania toczyła się dyskusja przez wiele lat) – straciłam wiarę, że w tym mieście cokolwiek powstanie. Chciałabym być złym prorokiem, ale uważam, że jeżeli nawet przystąpi się do projektu siedziby dla Centrum Kultury przy ul. Kościelnej, to Ci, którzy teraz opowiadają się za takim projektem, rozpoczną trwającą latami dyskusję i nic z tego nie będzie, podobnie jak z wcześniejszych pomysłów.

Przepraszam pracowników Milanowskiego Centrum Kultury, których zaangażowanie doceniam i podziwiam, że nie daję im nadziei na normalność.

Słusznie jeden z mieszkańców – Tadeusz Kuldanek (nagranie od 4:29:46 do 4:34:48) zwracał radnym uwagę na tak ważny parametr, jakim jest czas. Czy te zabytkowe obiekty, będące własnością miasta, nie ulegną zniszczeniu uniemożliwiającemu ich remont? Czy nie rozpadną się gipsowe rzeźby Jana Szczepkowskiego?  Czy mieszkańcy, nie widząc szansy na powstanie Muzeum Milanówka, nie zniszczą posiadanych przez siebie pamiątek? Czy odnalezione archiwalia nie rozpadną się przechowywane dalej w pudle? Może warto, by na te pytania odpowiedzieli sobie milanowscy radni.

Zastanawiam się, dlaczego sprawami miasta przez lata nie interesowali się ci, którzy teraz najgłośniej krzyczą i protestują przeciwko siedzibie MCK przy ul. Łąkowej?

Dlaczego nie przychodzili na posiedzenia komisji i sesje Rady Miasta?

Dlaczego nie reagowali, gdy w strefie konserwatorskiej dzielono działki i na działkach wielkości 300 m2 budowano domy zupełnie nie pasujące do otoczenia?  

Dlaczego nie protestowali, gdy budynek przy ul. Warszawskiej przeprojektowano na siedzibę MCK, gdy przez wiele lat nic nie działo się z systematycznie dewastowanym zabytkowym Turczynkiem, ani gdy w Willi Waleria miał powstać klub seniorów?

Zgadzam się z panią Anetą Majak – dyrektorem MCK, która protestując przeciw heyterskim atakom na nią, powiedziała między innymi, że właśnie na tym posiedzeniu Komisji Kultury i Sportu wprowadzono politykę do kultury i że infrastruktura dla działań MCK w mieście stała się tematem politycznym. Ja jednak uważam, że tę politykę wprowadzono znacznie wcześniej – już w styczniu br. Zachęcam do wysłuchania tego, co mówiła pani Aneta Majak (5:10:00 do 5:14:58).

Głos w sprawach kultury w Milanówku wielokrotnie zabierała Obiektywna. Poniżej linki do kilku  artykułów:

To oczywiście tylko  przykłady poruszanych przez nas tematów.

 

Polub nas na Facebook