Zacznę od tego, że tytułowej kładce należy się status pomnika. Jest to bowiem oryginalny w swoim kształcie pomnik kolejowego bałaganu, urzędniczej nonszalancji, uników, ślepoty, taniego sprytu zmieszanego z niemocą i zwykłej głupoty głębokiej jak przepaść.

Moje zainteresowanie kładką dla pieszych przez tory PKP w Milanówku przy ul. Przejazd nabrało formy materialnej, gdy p. Ewa Kubacka poprosiła mnie o zrobienie zdjęć do swojego artykułu Czyje te kładki?. Było to jesienią 2017 r. i nie wiedzieliśmy jeszcze, że kładka ta stała się własnością Milanówka po przekazaniu przez PKP. Nie trzeba było fachowych ekspertyz, aby tylko na postawie moich zdjęć pod artykułem zauważyć, że stan techniczny kładki wskazuje na wieloletnie zaniedbania i brak konserwacji (przepraszam za eufemizmy).

Sugestia autorki artykułu, aby wykorzystać okazję modernizacji linii 447 do skłonienia PKP do remontu kładki była już wtedy spóźniona. W umowie z 10.07.2017 r. między Burmistrzem Milanówka Wiesławą Kwiatkowską i Dyrektorem Oddziału ds. Obrotu Nieruchomościami (w domyśle PKP S.A.) oraz jego Zastępcą, Gmina Milanówek bierze na siebie całą odpowiedzialność za utrzymanie kładki w stanie zapewniającym bezpieczne użytkowanie.

Gdyby w 2017 r., planując przejęcie kładki, urzędnicy miejscy zajrzeli do jedynej istniejącej Karty Przeglądu Szczegółowego Obiektu Mostowego (omawianej kładki) z dnia 4.03.2016 r., która zresztą powstała nie wiadomo z czyjej inicjatywy i na czyje zlecenie wiedzieliby, że: brak możliwości ustalenia właściciela/zarządcy – kładka nie widnieje w ewidencji środków trwałych PKP S.A., brak dokumentacji technicznej obiektu, brak książki obiektu, brak wcześniejszych protokołów przeglądów technicznych i może zastanowiliby się, CO i OD KOGO przejmują.

Dalej czytamy w  Karcie Przeglądu (fragmenty oceny stanu technicznego): Biorąc pod uwagę stan techniczny kładki, rodzaj konstrukcji, przewidywaną trwałość poszczególnych elementów obiektu, estetykę obiektu oraz aspekt ekonomiczny zaleca się wykonanie robót naprawczych w dwóch fazach. [ …]

Roboty fazy I należy wykonać niezwłocznie, natomiast kompleksowy remont (faza II) należy wykonać w ciągu najbliższego roku. [ …] Zaniechanie którejkolwiek z faz robót naprawczych spowoduje pogorszenie stanu technicznego obiektu, spowoduje jego dalszą degradację a w konsekwencji doprowadzi do powstania zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu pieszego i kolejowego. Następny przegląd podstawowy (roczny) powinien odbyć się-nie później niż w marcu 2017r.

 Jeśli ktoś uzna cytowaną Kartę Przeglądu za dokument zbyt niskiej rangi, odsyłam do Raportów Pokontrolnych NIK https://www.nik.gov.pl/kontrole/P/16/029/KIN/ , w szczególności do dokumentu KIN.410.003.08.2016.

Gdyby nasi urzędnicy skojarzyli ocenę stanu technicznego kładki zawartą w przedstawionej wyżej Karcie Przeglądu z jej wartością 28 000 zł wynikającą z Operatu Szacunkowego z maja 2017 r, może zdaliby sobie sprawę, że przejmują zobowiązanie utrzymywania w stanie użytkowym kładki mającej wartość złomu (nie uwzględniając kosztu rozbiórki) i wymagającej natychmiastowej (licząc od marca 2016 r) interwencji naprawczo-remontowej. Ale kładkę przejęto bez zastrzeżeń (nie wpisując z chwilą przejęcia do ewidencji mienia gminy) i aż do jesieni 2018 r. nie zrobiono NIC.

Gdy w październiku 2018 r. na żądanie Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (MWINB), został sporządzony, oczywiście za pieniądze Gminy, protokół z kontroli okresowej dla kładki, okazało się, że pilność zaleceń z marca 2016 r. nie była bezpodstawna. Gdyby ustępujący w tym czasie poprzedni Burmistrz Milanówka chciał celowo „wsadzić na minę” swojego następcę, nie mógłby tego zrobić lepiej. Główny wniosek zawarty w protokole to: Obiekt budowlany jest w nieodpowiednim stanie technicznym, mogącym zagrażać życiu lub zdrowiu, bezpieczeństwu mienia bądź środowiska - należy sporządzić ekspertyzę jego stanu technicznego celem wypracowania dalszych decyzji. W szczegółach znajdujemy, że poza podjazdami dla wózków i balustradami wymagającymi naprawy i konserwacji, wszystkie inne elementy konstrukcyjne są w stanie złym i wymagają remontu w stopniu pilności 1. Dla jasności: stan zły ‑ oznacza występujące uszkodzenia i ubytki, mogące skutkować miejscowym powstaniem stanów awaryjnych. Wymagane są ograniczenia użytkowania oraz roboty remontowe obiektu i jego elementów ‑ powyżej 50% do 70% zużycia technicznego; stopień pilności 1 ‑ bezzwłocznie pilne do wykonania, z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa.

MWINB wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie kładki. W efekcie, wraz z dokonaniem oględzin kładki 30.11.2018 r., na podstawie art. 66 ust.2 Prawa Budowlanego ogłosił ustnie niezwłoczny zakaz użytkowania kładki. W ślad za tym, MWINB Postanowieniem Nr 2147/2018 zobowiązał UMM do dokonania oceny stanu technicznego (ekspertyzy) z opisem, ewentualnie niezbędnych robót budowalnych. Taką ekspertyzę wykonano (Milanówek zapłacił za nią 48 500 zł).

W dość tajemniczy sposób w ciągu 2 miesięcy kładka jakby „wyzdrowiała”. Na podstawie tej ekspertyzy nasi włodarze ocenili, że niezbędne naprawy da się zrobić za około 70 000 zł (opinia ustna „fachowca”). Wprawdzie MWINB zażądał uzupełnienia ekspertyzy o wykaz robót, ale Sekretarz UM Milanówka wciąż jest optymistą, co do kosztów, choć podobno (informacja mieszkańca ze Stowarzyszenia Krakowska) PKP wyceniały remont kładki na  ok. 1 500 000 zł.

Tak więc czekamy na aneks do ekspertyzy i na decyzję MWINB, a autobus za publiczne pieniądze „w bezdurno” obwozi przez kolejne miesiące wokół miasta tych, co zwykle chodzili kładką.

Żeby jednak zakończyć optymistycznym akcentem tę sagę o indolencji, proponuję czytelnikom przesłuchanie fragmentu posiedzenie Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska  RMM 26.03.2019 r.,

w którym mieszkaniec Milanówka, powołując się na swoją wiedzę, deklaruje pomoc w rozwikłaniu absurdalnej sytuacji, w którą UMM wplątał się na własne życzenie. Wyjaśnia też, na czym polega absurd i jak z niego wybrnąć. Mam nadzieję, że władze miasta skorzystają z oferty.

P.S. Daremnie szukałem w Biuletynie Informacji Publicznej Milanówka informacji o tym, że kładka wchodzi w skład mienia Gminy Milanówek.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Kładka nad przepaścią