Nasz cel to 2 liga

fot. Daniel Korbus

Na chwilę przed kolejnym meczem GKK Grodzisk Mazowiecki w III lidze męskiej rozmawiamy z trenerem, Radosławem Kusym.

Karolina Roztocka: Powiedz, jak to się zaczęło, że w Grodzisku Mazowieckim powstała drużyna trzecioligowa?
Radosław Kusy: To jest bardzo ciekawa historia. Wszystko zaczęło się od tego, że napisali do mnie chłopcy, którzy robili reaktywację składu i szukali trenera. Akurat byłem po skończonym sezonie pierwszoligowym, gdzie asystowałem trenerowi Michałowi Spychale. Nie chciałem na początku podjąć się tego, bo mam bardzo dużo rozgrywek młodzieżowych i wiedziałem, że czasowo mogę tego nie udźwignąć. Jednak bardzo się cieszę, że podjąłem tę decyzję. Myślę, że dzięki niej rozwinąłem się o 400% jako trener. Udało się teraz zbudować coś mega mocnego pomimo problemów, które mieliśmy w poprzednim sezonie.

KR: Jakich problemów?
RK: Nie mieliśmy gdzie trenować, wystartowaliśmy późno, wszystkie nasze mecze w pierwszej rundzie były na wyjeździe, bo nie mieliśmy hali. Sami wynajmowaliśmy halę na treningi – i w Pruszkowie, i w Milanówku, i trochę trenowaliśmy na nowej hali w Grodzisku, ale często okazywało się jak już byliśmy na miejscu, że ktoś inny już ma trening i dla nas nie było miejsca. Także mocno walczyliśmy, żeby stworzyć tę drużynę, wszyscy zawodnicy się zaangażowali, żeby zebrać pieniądze na sędziów, na pomoc medyczną, i wynajem hali na treningi i mecze. Kiedy zarząd klubu GKK zobaczył, że stworzyliśmy świetną drużynę, dostaliśmy wsparcie.

KR: Ale GKK to nie jest jedyne miejsce, w którym jesteś trenerem.
RK: Oprócz trenowania drużyny III ligi męskiej, jestem trenerem młodzieżowych roczników w Akademii Koszykówki Komorów oraz koordynatorem w Akademii Koszykówki w Ożarowie Mazowieckim.

KR: A jakie jest Twoje największe trenerskie osiągnięcie?
RK: Ogromnym osiągnięciem jest to, że mamy w Komorowie mnóstwo młodych koszykarzy. Zaczynali u nas i nie wybierają innych klubów, żeby dalej się rozwijać. Dzięki temu wiem, że dobrze wykonuję swój zawód. Wiem, że moi zawodnicy bardzo dobrze czują się w klubie, co jest podstawą. Poza tym w krótkim czasie zebraliśmy ponad 100 dzieci do Akademii Koszykówki w Ożarowie, a już w drugim roku funkcjonowania zgłosiliśmy do ligi 4 drużyny młodzieżowe chłopięce i 1 dziewcząt. Sportowo – jestem pierwszym trenerem, który obronił złoty medal Mistrzostw Polski (U13 w 2021 i U15 w 2023). Poza tym Mistrzostwo Mazowsza w latach 2020-2023.

KR: Od tego sezonu GKK ma też drugiego trenera. Jaka jest jego rola?
RK: Kacper Rydzek jest ambitnym, młodym trenerem z dużym potencjałem. Jest trenerem w Akademii Koszykówki w Ożarowie Mazowieckim i zaprosiłem go też do asystowania w III lidze męskiej. Jego głównym zadaniem meczowo w tym sezonie jest pisanie statystyk każdego zawodnika, żebym miał szeroki obraz drużyny. Kacper czuwa też nad tym, ile fauli mają zawodnicy, pilnuje czasu spędzonego na boisku, wie, kto powinien odpocząć i jest moją prawą ręką. Treningowo natomiast poświęca dużo czasu na przygotowanie motoryczne zawodników.

KR: Drużyna GKK ma świetny bilans 5-0. W zeszłym sezonie nie było tak dobrze. Co się zmieniło?
RK: Na pewno dołączenie Patryka Jasińskiego w połowie poprzedniego sezonu. To pokazało nam, w jakim kierunku chcemy iść. Dzięki temu lepiej zagraliśmy też w drugiej rundzie. W tym sezonie duży wpływ ma pojawienie się Antka Michalskiego. Mieliśmy fantastyczny skład, który mógł walczyć o Mistrzostwo Mazowsza, ale z Antkiem jesteśmy dużo mocniejsi. Pokazał to mecz z MUKS Piaseczno, gdzie Antek, w swoim debiucie, rzucił 18 punktów i zagrał fantastycznie. Również dołączenie Mariusza Stanisławskiego i Aleksandra Garbacza. Teraz mamy ogromny komfort w składzie drużyny. Czekamy też na Dimę Nesteruka i walecznego Michała Krawczaka.

KR: Wróćmy do Patryka Jasińskiego, który został wybrany MVP października wg internautów.
RK: Fantastyczny gracz. Ludzie myślą, że on potrafi tylko świetnie rzucać za 3, a to jest genialny slasher (zawodnik grający agresywnie w ofensywie, z reguły zajmujący pozycje obwodowe – przyp.red.), który dostaje piłkę i może też zagrać na kosz, ma bardzo dużo asyst i dla mnie to jest gracz kompletny. Bardzo na tym korzystamy.

KR: Jakie atuty mają pozostali zawodnicy?
RK: Mam ogromny szacunek do zawodników i każdy jest ważną, integralną częścią zespołu. Kapitan, Bartek Karasiński, zaryzykuję stwierdzenie, że jest to TOP3 czwórek (pozycja zawodnika – przyp.red.) w III lidze, jest bardzo dobrym zawodnikiem. Mikołaj Racinowski jest jednym z kluczowych zawodników od zeszłego sezonu, zdobywa dużo punktów, jest zaangażowany. Uwielbiam charakternych zawodników, dlatego bardzo czekam na powrót Michała Krawczaka, ale jestem też zachwycony grą Mariusza Stanisławskiego – mega walka i mega pracujący zawodnik. Aleksander Garbacz – klasa, bardzo fajnie przeprowadza piłkę, świetnie rzuca za 3. Przemek Maciak – niesamowita mądrość, on rozumie ten sport, statystyki znakomicie pokazują jego waleczność. Karol Mazurek – bardzo ciekawy gracz, fajne manewry podkoszowe, duża siła, może wejść z ławki i pomóc zespołowi. Antek Michalski – zawodnik pierwszoligowy, w innym kraju wschodnim grałby na pewno w Ekstraklasie na pozycji trójki, bo fantastycznie radzi sobie w obwodzie, chociaż nasz system robił z niego zawodnika podkoszowego. Damian Kotwiński – mega sprawny, spokojnie może grać na pozycji trójki i czwórki, ma fantastyczne warunki, myślę, że nie do końca jest świadomy swojej mocy. Konrad Cygan – waleczny, pracowity, bardzo dobry i zaangażowany. Franek Mariat – jeden z ważniejszych zawodników rotacji zeszłego sezonu, fantastycznie wjeżdża na kosz. Michał Konieczny – myślę, że jeden z lepszych rzucających za 3 w naszym zespole, zadaniowy, jest na każdym treningu, ciężko pracuje na to, żeby być w składzie i to owocuje tym, że na każdy mecz jest powołany. Dima Nesteruk – nie zdradzę tu nic, bo chcę, żeby nasi kibice najpierw go poznali. To są moi ludzie, więc nie jestem obiektywny, ale nie wymieniłbym ich na innych.

KR: Kto Cię inspiruje?
RK: Jestem zakochany w amerykańskiej szkole, jeśli chodzi o treningi, taktykę czy prowadzenie zespołów. Europejska koszykówka również mi się podoba. Myślę, że sposób szkolenia w Hiszpanii jest na ten moment najlepszy w Europie. Bardzo inspirują mnie trenerzy, z którymi współpracowałem. Grzegorz Tomaszewski – prezes klubu Akademia Koszykówki Komorów, który w przeszłości i mnie trenował, także Robert Sitek. Marek Zapałowski jeden z ważniejszych trenerów w moim życiu, a także Michał Spychała. Wszyscy trenerzy, z którymi rywalizuję. Ogromny szacunek mam do trenera Jacka Gembala z Nadarzyna, jest to legenda koszykówki. Także Dawid Mazur, Michał Trypuć, Michał Tomaszewski, Wojciech Rogowski i Bartek Przelazły. Oczywiście całe NBA, Phil Jackson, Gregg Popovich, George Karl – to moje największe inspiracje.

KR: A ulubiona drużyna?
RK: Denver Nuggets i New Orlean Pelicans.

KR: Zawodnik?
RK: LeBron James. Genialny koszykarz. Poza tym Chris Paul, kiedyś Carmelo Anthony, Allan Iverson, Tracy McGrady, Kobe Bryant.

KR: To muszę jeszcze zapytać – Michael Jordan czy LeBron James?
RK: Michael był lepszy, ale karierę najlepszą w historii ma LeBron.

KR: Największe trenerskie marzenie?
RK: Moim największym marzeniem jest to, żeby moi chłopcy z Komorowa zrobili zawodowe kariery. Wyszkolenie ich tak, żeby mogli grać na najwyższym poziomie w Polsce i na świecie. A poza tym, awans do II ligi z GKK i poprowadzenie tego zespołu.

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: