W decydującą fazę wchodzą prace nad zmianami planów zagospodarowania przestrzennego dla centrum podgrodziskiej Adamowizny. Zmiany przewidują możliwość powstania centrum wsi z placówkami handlowo-usługowymi. Pomysł ten budzi jednak sprzeciw wielu mieszkańców, którzy protestują od wielu lat.

Jak nie WZ-tką to planem

Adamowizna jest piękną miejscowością położoną pod Grodziskiem Maz. W ostatnich latach miejsce to przeżywa dynamiczny rozwój. Nieopodal szkoły podstawowej powstały m.in. kościół i szkoła prywatna, a ostatnio odbudowano też Dwór Adama Chełmońskiego wraz z otaczającym parkiem. Zaczęło kształtować się centrum miejscowości. To właśnie na tym terenie właściciel nieruchomości, wieloletni pracownik grodziskich mediów i urzędu, wraz z prywatnym inwestorem wystąpili o warunki zabudowy dla całego kompleksu budynków. Gmina w postępowaniu nie uwzględniła jednak wszystkich, na których oddziaływałaby wspomniana inwestycja, co stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w orzeczeniu z lutego 2019r.

Inwestycja od początku wiązała się z wieloma sprzeciwami okolicznych mieszkańców, którzy nie chcieli planowanej tu budowy supermarketu i trzech budynków między zabudową jednorodzinną. Jak przekazali nam mieszkańcy, już na burzliwym spotkaniu w listopadzie 2017r. burmistrz obiecał powstanie planów zagospodarowania przestrzennego w ciągu kilku miesięcy, jednak „Koncepcja planu zagospodarowania przestrzennego dla wsi Adamowizna – etap I” opublikowana została dopiero w kwietniu 2019r.

Prace nad planem zagospodarowania

Pierwotna wersja planów była kompromisem pomiędzy propozycjami inwestorami a wnioskami mieszkańców. Działki rolne należące do wspomnianych osób znalazły się w obszarze pod zabudowę mieszkaniowo-usługową i w pewnej części (tej sąsiadującej z domami jednorodzinnymi) pod zabudowę mieszkaniową. Ten projekt został dość przychylnie przyjęty przez mieszkańców – za wyjątkiem zapisu o dopuszczeniu obiektów handlowych do 2000 m2. Mieszkańcy bali się znacznego wzrostu ruchu samochodów, hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Niestety, po kolejnych wyłożeniach plany zmieniły się znacznie. Wszystkie działki należące do wspomnianych na wstępie inwestorów z mieszkaniowo-usługowych stały się usługowo-mieszkaniowymi. W praktyce oznacza to, że mieszkańcy okolicznych domów dowiedzieli się, że mogą mieć pod oknami supermarket, czy dużo bardziej uciążliwą zabudowę.

Jak przekazali nam mieszkańcy, najbardziej zbulwersowało ich to, że wspomniani inwestorzy dostali wszystko, o co wnosili. Złożyli też kolejne uwagi do planu o dopuszczenie zbudowania elektrowni wiatrowej między domami jednorodzinnymi. Gdy mieszkańcy złożyli swoje uwagi – zgodne z zawartym, jak się zdawało, kompromisem – gmina je odrzuciła.

W kolejnym wyłożeniu, już czwartym, w grudniu 2020 r. gmina przedstawiła wersję bardzo odległą od oczekiwań wielu okolicznych mieszkańców. Co ciekawe, jak informują nas rozmówcy, inni posiadacze działek rolnych wnioskujący o ich zamianę na działki usługowo-mieszkaniowe spotkali się z odmową.

Różne wizje

Obserwując całą sytuację, widzimy przede wszystkim starcie dwóch, zupełnie różnych wizji centrum miejscowości. – Adamowizna jest miejscem, gdzie wytworzyło się pewne centrum – mówił nam Burmistrz Grzegorz Benedykciński. – Mieszka tam ponad 1000 osób, w sąsiedniej Odranowoli też mieszka ponad 1000 osób, czyli mówimy o ośrodku, w którym mieszka 2000 ludzi. Niedopuszczenie w planach zagospodarowania możliwości rozwoju tej wsi jest krzywdą dla mieszkańców. Jeżeli nie zrobimy tam części usługowej, czyli nie powstanie sklep, czy jakaś przychodnia zdrowia czy punk apteczny, będzie to ze szkodą dla mieszkańców – mówił burmistrz. – Ze względu na to, że bardzo szanuję zdanie lokalnych społeczności tej wsi, będziemy bardzo kierowali się zdaniem Rady Sołeckiej i osób, które tam zostały wybrane – dodał.

Jak tłumaczył nam burmistrz, powstanie lokalnych centrów miejscowości ma też na celu odciążenie i odkorkowanie Grodziska. Z resztą Studium Zagospodarowania Przestrzennego przewiduje powstanie takich centrów. Przykładem mogą być tu Książenice, z których wiele osób nie musi jeździć do Grodziska. W interesie gminy, jest by ludzie mieli szybki i bezproblemowy dostęp do usług blisko swojego domu.

Odnosimy wrażenie, że mieszkańcy są świadomi potrzeby powstania centrum miejscowości. Pytanie dotyczy jedynie jego skali. Słuchając ich głosów, mam wrażenie, że w procesie kolejnych wyłożeń uzgadniania planów poszło coś bardzo nie tak, co doprowadziło do ostrego konfliktu. Dziwi to tym bardziej, że pierwotna wersja planu nie budziła takich kontrowersji.

Jak wielkie jest to niezadowolenie, będziemy mogli dowiedzieć się wkrótce na podstawie liczby uwag zgłoszonych po ostatnim wyłożeniu planów. Wyznacznikiem na pewno byłby tu głos Rady Sołeckiej. Pytanie jednak, jak przy obecnych obostrzeniach zorganizować takie spotkanie, by głos wszystkich zainteresowanych mógł być uwzględniony.

Na koniec pozostaje także pytanie do radnych, jak odniosą się do uwag mieszkańców i kontrowersji wokół opracowywanego planu. W końcu to od ich głosów zależy ostatecznie kształt planów zagospodarowania przestrzennego.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: