Redakcja otrzymała ostatnio kilka telefonów, głównie od podróżujących pociągami PKP, pytających – skąd wziął się paskudny blaszak, który pojawił się na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej? Niektórzy telefonujący przypominali walkę Milanówka o przezroczyste i odpowiedniej wysokości ekrany po to, by z przejeżdżających pociągów było widać zabytkowe kamieniczki przy ul Warszawskiej i zabytkowe wille po północnej stronie miasta.
A teraz taki widok! Czy ten blaszak ma być ozdobą MIASTA OGRODU? – pytają.
Odpowiadamy. Blaszak jest efektem nie wyrażenia zgody przez opozycyjnych radnych na budowę remizy strażackiej, w której miały mieć siedzibę trzy formacje prewencyjno-ratownicze, tj. Ochotnicza Straż Pożarna, Straż Miejska i Zespół Ratownictwa Medycznego. Budynek, który obecnie zajmuje Straż Miejska miał być w przyszłości udostępniony młodzieży. Niestety, radni wyrazili zgodę jedynie na garaż dla trzech samochodów, z zapleczem sanitarnym, przeznaczając na ten cel w 2021 r 1490 tys. zł, a w 2022 r 10 tys. zł.
Nie wiem czy radni znają „Ilustrowane dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Milanówku”, opracowane przez panią Marię Smoleń, na 100 lecie OSP, które obchodziliśmy w 2011 roku. Nie wiem czy mają świadomość, że budynek rozwalającej się remizy powstał w 1944 r, a budowali go jeszcze podczas okupacji niemieckiej jeńcy włoscy, prawdopodobnie z cegły pochodzącej z warszawskiego getta?
Jedno jest pewne. Milanowscy druhowie z OSP często spotykali się z pustą kasą gminną i brakiem ofiarności mieszkańców. Na str. 66 wspomnianego opracowania pani Maria Smoleń pisze o obojętności miejscowego społeczeństwa na własne bezpieczeństwo. Niestety, nic się nie zmieniło. Przykro, że teraz tę obojętność wykazuje ośmiu milanowskich radnych.
Mam nadzieję, że burmistrzowi Piotrowi Remiszewskiemu, który razem z magistrackimi urzędnikami załatwił dla Milanówka ok. 40 mln. zł środków zewnętrznych uda się pozyskać środki zewnętrzne również na budowę remizy i ten „paskudny” blaszak zniknie.
To może Cię zainteresować: