Jak co roku, w dniu 1 sierpnia, przy tablicy poświęconej Michałowi Lasockiemu, uważanemu za założyciela Milanówka, usytuowanej przy parku Jego imienia (ul. Kościuszki), zostały złożone wiązanki kwiatów.
Jak wspominała pani Anna Kuldanek ze Stowarzyszenia Pamięci Rodzinnej, kiedyś skromne kwiatki składali tylko oni. Z roku na rok jest coraz lepiej. W tym roku wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele: Urzędu Miasta Milanówka, Milanowskiego Centrum Kultury, Stowarzyszenia Pamięci Rodzinnej (przedstawiciele tego stowarzyszenie pojechali na Cmentarz Powązkowski by złożyć kwiaty również na grobie Michała Lasockiego), Milanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, Milanowskiego Towarzystwa Letniczego.
Michał Lasocki urodził się 1 sierpnia 1862 r w Zaborowie. Do jego matki poza Brochowem, należał również majątek Milanówek. W 1899 r kupił od matki Milanówek, a następnie założył spółkę parcelacyjną (miał w niej 50% udziałów), której celem było utworzenie letniska. W 1908 r założył Milanowskie Towarzystwo Letnicze i został jego pierwszym prezesem. Podarował działkę pod kościół (parafia św. Jadwigi Śląskiej), działkę pod ośrodek rekreacyjno-kulturalny „Rozrywka”, na której powstał Teatr Letni oraz korty tenisowe, a także parcelę na której obecnie znajduje się park Jego imienia. Zmarł 11 października 1938 r.
To może Cię zainteresować:
Nie będę wyjaśniać, skąd nazwa tego syndromu. Czuję się jednak w obowiązku wskazać jego objawy. Otóż napotykając w życiu na różne niedogodności, przeszkody w realizacji planów, mamy do wyboru: walczyć o usunięcie przeszkód albo dostosować się – zaakceptować słoną zupę, pinezkę, na której usiedliśmy i zrezygnować z jakichś planów, tłumacząc się obiektywnymi trudnościami lub „wyższą koniecznością”. Ta druga droga – to właśnie syndrom gotującej się żaby. Instynkt samozachowawczy budzi się w nas dopiero, gdy pinezka ma już 10 cm ostrze, zupa jest trująca, a realnych planów nie mamy już żadnych.
Syndrom gotującej się żaby, czyli: „nie spieszmy się”