Jak poinformowali nas nasi Czytelnicy do niecodziennego zdarzenia doszło w podkowiańskim kościele. Wieczorem w piątek, policja otrzymała zgłoszenie o nabożeństwie w Podkowie Leśnej, w którym jak się okazało uczestniczyło 70 osób. Proboszcz stanie przed sądem.

Niegdyś kościół w Podkowie Leśnej był symbolem nowoczesności. Święcenia samochodów, msze bitowe, liczne protesty przeciw władzom komunistycznym, to tylko wycinek z aktywności tej parafii za czasów legendarnego już księdza Kantorskiego. Przykro więc patrzeć, jak w chwili obecnej parafia ta na swojej stronie internetowej czy profilu facebook nie udostępnia nawet transmisji mszy świętych.

Nie można dziwić się ludziom, którzy kierowani potrzebą duchową w Wielki Piątek chcieli uczestniczyć w eucharystii. Od jednego z Czytelników otrzymaliśmy informację o interwencji policji w podkowiańskim kościele. Jak potwierdziła rzeczniczka prasowa KPP w Grodzisku Mazowieckim Katarzyna Zych, funkcjonariusze przyjechali do kościoła świętego Krzysztofa w piątek po godzinie 20, gdy nabożeństwo już się skończyło. Okazało się, że w kościele przebywało 70 osób. W takim przypadku odpowiedzialność spada na organizatora zgromadzenia, w tym przypadku proboszcza parafii, który nie zastosował się do obostrzeń. Policja skierowała wniosek do sądu o ukaranie.

Przedstawiona praktyka, nie tylko jest łamaniem prawa świeckiego, ale i kościelnych wytycznych. 25 marca Watykan wydał też rozporządzenie, by w krajach dotkniętych pandemią wszystkie liturgie Wielkiego Tygodnia były przeprowadzane bez udziału wiernych. Mogą być za to prowadzone transmisje. Przepis jest tożsamy z wytycznymi kardynała Kazimierza Nycza z 27 marca.

Mamy posłów, którzy wjeżdżają na cmentarze bez żadnego trybu, mamy też księży, którzy łamią prawa świeckie i kościelne. Jak w takiej sytuacji ma zachować się zwykły obywatel?

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: