Zbliżają się Święta Wielkanocne i cieszę się, że znów, podobnie jak w latach poprzednich, mszę rezurekcyjną uświetni nam Chór Lacrimosa, który dość często podczas mszy niedzielnych i innych uroczystości swoim wspaniałym śpiewem wpływa na pogłębienie naszych przeżyć. Co wiemy o ludziach tworzących ten chór, o ich pracy i sukcesach? Bo przecież bez ich ciężkiej pracy nie było by tak wspaniałych efektów.
 
Chór Lacrimosa (z łac. łza) przy parafii Matki Bożej Bolesnej w Milanówku działa od listopada 2002 r. Powstał z inicjatywy ks. Proboszcza Kazimierza Sznajdera i Siostry Genowefy Bakalarz ze Zgromadzenia Sług Jezusa, pełniącej jednocześnie funkcję organistki i dyrygentki chóru.

Liczba chórzystów z każdym rokiem powiększa się. Obecnie czterogłosowy chór liczy ponad 36 członków i jest otwarty na każdy dobry głos. Prawie wszyscy członkowie chóru są osobami śpiewającymi amatorsko.Kilka osób może się jednak poszczycić wykształceniem muzycznym. Większość pracuje zawodowo, a mimo to znajdują czas , by dwa razy w tygodniu (wtorki i czwartki) wieczorem spotkać się na próbie i doskonalić śpiewane już pieśni lub uczyć się nowych. Próby trwają zwykle dwie do trzech godzin.

W chórze śpiewają 22 kobiety i 14 mężczyzn. Najmłodszy członek chóru liczy 19 lat, zaś najstarszy około 70 lat. 20 osób śpiewa w chórze od początku. Często gościnnie z chórem śpiewa mieszkanka Milanówka, chórzystka Filharmonii Narodowej - Aleksandra Boniecka. Repertuar chóru liczy ponad 160 pieśni religijnych (w większości) i patriotycznych, którymi uświetniane są różne uroczystości, msze w ciągu całego roku liturgicznego oraz przyjmowanie sakramentów: chrztu św., bierzmowania i małżeństwa. Chór towarzyszy dzieciom w uroczystości Pierwszej Komunii Św. i czasem zmarłym w ich ostatniej drodze. Ponad pięcioletni dorobek Chóru “Lacrimosa” obejmuje kilka koncertów kolędowych, uczestnictwo w miejscowych obchodach świąt i uroczystościach patriotyczno-religijnych, udział w Twórczym Milanówku oraz koncerty w pobliskich parafiach.

Chór śpiewał również w Centrum Olimpijskim PKOl, gdzie odbyło się świąteczne spotkanie sportowców z dziećmi i ich rodzinami, oraz w Areszcie Śledczym w Warszawie przy ul. Rakowieckiej. Nie wiem, czy "bibuła" będzie kontynuowała cykl artykułów o ludziach, którzy w tym świecie bezpardonowej pogoni za pieniądzem, bezinteresownie poświęcają swój czas, by służyć innym. Nie mam wątpliwości, że powinniśmy o nich pisać. Nie mam wątpliwości, że właśnie do tej grupy zaliczają się członkowie Chóru “Lacrimosa” wraz z jego dyrygentką, Siostrą Genowefą Bakalarz.

Ewa Kubacka
PS. Za pomoc przy pisaniu artykułu serdecznie dziękuję chórzystkom: Eli Siwek i Marysi Filipek

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: