Rodzinne Zloty Rowerowe szlakiem przodków... przechodzą do historii

W dniu 9 czerwca 2013 r. obył się już X Rodzinny Zlot Rowerowy szlakiem przodków... organizowany przez Towarzystwo Cyklistów Jaktorów. Na start w Jaktorowie zgłosiło się ok. 160 rowerzystów. Przybyło sporo zapaleńców rowerowych z okolicy, a że trasy były niezbyt długie - od 22 do 40 km - przybyły całe rodziny, jak przystało na rodzinny Zlot. Na Zlocie odnotowano uczestników z Warszawy, Milanówka, Żyrardowa, Grodziska Mazowieckiego, Pruszkowa oraz z terenu gminy Jaktorów.
 
Z Jaktorowa dwoma trasami ruszyliśmy do Grodziska Mazowieckiego. Najliczniejsza grupa 85 osobowa pojechała dłuższą trasą przez Kuklówkę, a wszyscy razem spotkaliśmy się na placu przed kościołem Św. Anny w Grodzisku Mazowieckim. Tu przywitał nas niezwykle ciepłym słowem Burmistrz Grodziska Mazowieckiego Grzegorz Benedykciński. Stwierdził, że jest sympatykiem wypraw rowerowych i aktywnego wypoczynku w gronie rodzinnym i ceni sobie to, że tak licznie stawiliśmy się w Grodzisku Mazowieckim, który staje się atrakcyjnym miastem. Następnie od organizatorów Burmistrz otrzymał na pamiątkę koszulkę Zlotu oraz kask rowerowy, po czym już w stroju zlotowym było grupowe pamiątkowe zdjęcie.
 
Po tej oficjalnej części Zlotu przewodnictwo nad uczestnikami przejął Łukasz Nowacki z Centrum Kultury Willa Radogoszcz w Grodzisku Mazowieckim, który przedstawiony rys historyczny miasta z uwzględnieniem właścicieli miasta oraz wielokulturowości jego mieszkańców. Z placu Zygmunta Starego, który w 1522 r. nadał prawa miejskie temu miastu, przeszliśmy pod pomnik Wolności oraz sąsiadujący z nim pomnik ofiar II Wojny Światowej. Dalej udaliśmy się pod pomnik malarza Józefa Chełmońskiego, oglądając po drodze Uliczną Galerię Obrazów Mistrza. Niestety, wszystkich planów związanych z historią miasta nie udało się zrealizować. Nadciągała burza i po krótkiej prelekcji pod pomnikiem Józefa Chełmońskiego  organizator Zlotu podjął słuszną decyzję, by zwartym peletonem jak najkrótszą trasą dotrzeć na teren Targowiska Miejskiego. W ten sposób udało nam się schronić przed burzą na zadaszonym placu miejskim. Spędziliśmy tam ponad godzinę, która minęła bardzo szybko, bowiem na targowisku odbywał się jarmark folkowy, były regionalne stoiska nie tylko z Polski, ale z wielu krajów Europy. Jarmarkowi towarzyszyły występy artystyczne. Trafiliśmy akurat na bardzo kolorowy, roztańczony zespół ludowy z Czarnogóry. Ponad nami pioruny, a tu sielanka. Przeczekaliśmy największą ulewę, wydaliśmy trochę kasy na regionalnych stoiskach, posłuchaliśmy muzyki, a burza powoli odchodziła. Gdy kapało już tylko troszkę, zdecydowaliśmy się kontynuować program Zlotu. Z targowiska w Grodzisku udaliśmy się na Adamowiznę do Osady Chełmonie, gdzie w 1899 r. został przeiesiony i osadzony dworek przez Adama Chełmońskiego znanego lekarza ze Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Właśnie tam TCJ zorganizowało piknik. Była grochówka – cyklistówka, kiełbaski, chleb ze smalcem i ogórkiem, wypieki z cukierni, czyli coś dla podniebienia. Był konkurs z nagrodami z zakresu wiedzy o historii Grodziska i okolic, który prowadzili Łukasz Nowacki, Tadeusz Murzyn oraz Emilia Siedlecka. Wszystkie 35 pytań zostało poprawnie odgadnięte, a pierwszym, który się zgłosił do konkursu był Kuba Kowalczyk. Na spotkanie z uczestnikami Zlotu przybył mieszkający nieopodal Piotr Stefański wraz z żoną Anną - w czwartym pokoleniu potomek Adama Chełmońskiego, założyciela Osady Chełmonie, młodszego brata malarza Józefa Chełmońskiego. Wymienieni przybliżyli nam historię związaną z miejscem, gdzie odbywało się zakończenie tegorocznego Zlotu oraz wspominali o rodzinnych tradycjach lekarskich, a kontynuowanych przez synów Adama: Mateusza i Józefa (lek. wet.) oraz ostatnio sławnego z przeszczepu twarzy Adama Chełmońskiego z Wrocławia. A potem, jak to na pikniku, były wspólne zdjęcia i śpiewy. TCJ pozazdrościł Sekcji z Milanówka i zaprezentował swój hymn autorstwa Danuty Pleban.

…Wsiadajmy wszyscy na rowery,
Zostawmy auta i skutery.
Ruszajmy naprzód wszyscy razem,
Dążąc do celu pełnym gazem.
            Nieważny jest wiek czy schorzenie.
            W pedałach siła i natchnienie.
            Jazda z Towarzystwem z Jaktorowa
            Jest sposobem na ochronę zdrowia.
                        Hej,hej,hej
                        Hej cyklisto
                        Twoją szansą
                        Towarzystwo.

(Jest to hymn śpiewany na melodię „Witajcie w naszej bajce” z Akademii Pana Kleksa.)

Na pikniku pogoda już się wyklarowała i zaświeciło nawet słońce. Udekorowano jeszcze medalami, najmłodszych uczestników Zlotu, którymi byli jadący samodzielnie na rowerach: Bruno Mikiewicz, Michał Olejarczyk, Witold Kostrzewa i Zuzanna Łukasik oraz dowieziony przez rodziców w foteliku rowerowym dwuletni Szymon Kiszczak. Seniorami Zlotu okazali się Władysława Godula i Edmund Perzyna. Najliczniejszą zorganizowaną grupą na Zlocie była bardzo aktywna na trasie, jak i na pikniku w Chełmoniach Sekcja Turystyki Rowerowej z Milanówka, która liczyła 28 cyklistów i cyklistówek. Najliczniejszą rodziną, biorącą udział w imprezie, okazała się 13-osobowa wspólnota, którą przyprowadził prezes TCJ Tadeusz Murzyn. W tegorocznym Zlocie w kategorii narzeczonych medalem Przymierza Małżeńskiego uhonorowano Annę Henik i Michała Idczaka. Natomiast osobę, która przybyła na Zlot z najodleglejszego miasta od Jaktorowa, była pani Françoise MARTEL, która przyleciała specjalnie na tę imprezę samolotem z Paryża.

Z Adamowizny, każdy już udał się w swoją stronę. Mimo burzy i zawirowań spowodowanych przez "jakiegoś żartownisia" wprowadzającego dezinformację o Zlocie, zamieszczoną na stronie internetowej TCJ udało się imprezę doprowadzić do końca. Gratulacje dla organizatorów z Jaktorowa za kolejną atrakcyjną wyprawę rowerową. Podziękowania dla sponsorów Zlotu: Starostwa Grodziskiego, Urzędu Miasta i Gminy Grodzisk Mazowiecki oraz firm: Dartom, Zyg Zak, Mini Max, apteki Omega, cukierni MM Kakietek i osoby prywatnej, pragnącej zachować swoją anonimowość.

Specjalne podziękowania dla Policji, która pomogła w zabezpieczeniu przejazdu oraz dla Katarzyny Franków, która udzieliła na Zlocie, jak się okazało przy kolizji Łukasza N. niezbędnej pomocy medycznej.

Zostaną miłe wspomnienia i masa, masa zdjęć.

Adam Matusiak

Zobacz więcej na:
tcj.jaktorow.mazowsze.pl
str-milanowek.blogspot.com

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: