Zaskakująca decyzja

27 listopada, 9 lat po pierwszym ślubowaniu na stanowisku Burmistrza, Artur Tusiński ogłosił nieoczekiwaną decyzję – nie będzie kandydował w najbliższych wyborach samorządowych. Czym była spowodowana ta decyzja, oraz jakie ma plany?

W swoim oświadczeniu Burmistrz Podkowy zaznacza, że było to bardzo trudne 9 lat pełnych walki o lepsze losy mieszkańców miasta. Walka ta nie dotyczyła tylko inwestycji, ale i tożsamości miasta przy groźbie wprowadzenia lex-Sasin, czy godności poszczególnych mieszkańców, jak choćby w przypadku niebywałego ataku „sędzi” Krystyna Pawłowicz na 10 letnią uczennice podkowiańskiej szkoły.

W swym oświadczeniu zwrócił uwagę też na liczne ataki na jego i jego rodzinę - Te 9 lat to tez walka o rodzinę, znoszenie hejtu, dziesiątki donosów, setki skarg, kontrole, Nasyłanie politycznych służb.  Naruszanie prywatności moich dzieci, także jeszcze kilka lat temu mojego nieletniego syna. Najbliższych, żony, rodziców, brata. Kontrole, zastraszanie, czy zeszłoroczne pobicie. Wcześniej pogróżki czy nawet obrzucanie domu jajkami. Tego wszystkiego doświadczyłem, znosiłem. – mówił Artur Tusiński

Burmistrz zaznacza jednak, że obecna sytuacja Podkowy Leśnej jest jego zdaniem stabilna i wszystkie skomplikowane sprawy zostały rozwiązane. To wszystko wpłynęło na podjętą decyzję - Decyzję podjąłem już kilkanaście tygodni temu. Walkę ze sobą toczę od końca 2021 roku. Wydaje mi się, że dla mnie to najlepszy moment na zakończenie tego, w mojej ocenie bardzo dobrego rozdziału, zakończenie przed wypaleniem, jeszcze przed tą cienką granicą entuzjazmu pozwalającego wykonywać pracę, a niechęcią do ludzi. Nie wszystkich oczywiście. – mówił.

Jakie Artur Tusiński ma plany na przyszłość? Mówi o tym dość tajemniczo - Przede mną nowe zadania, duże wyzwania. Nie odchodzę daleko, Deklaruję że wesprę każdego dobrego kandydata  i radnych w przyszłorocznych wyborach, kandydata który nie uwsteczni Podkowy, który nie będzie z naszego miasta próbował zrobić skansenu. Pomogę, podzielę się wiedzą, doświadczeniem. W samorządzie osiągnąłem dużo. Czasami myślę, że sam sobie ustawiłem poprzeczkę tak wysoko, taki szklany sufit, którego już nie przebiję. Tak więc zbliżające wybory samorządowe zaczynają już teraz robić się bardzo ciekawe, w miejscu, gdzie sensacyjnych rozstrzygnięć nie bardzo można było się spodziewać.

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: