Tegoroczna edycja „Splotów” dała po raz kolejny okazję do zastanowienia się nad naszym podejściem do Innego w kontekście globalnym i lokalnym. Ośrodek Kultury nie żałuje funduszy na inicjatywy, które – zwłaszcza w dzisiejszej, podzielonej politycznie Polsce – dają szansę na refleksję nad tym, co nas łączy i spokojną dyskusję o tym, co nas dzieli.

Organizatorzy zapewniali, że w programie „Splotów” nie zabraknie koncertów, spektakli czy pokazów filmowych. Zaplanowano też spotkania autorskie, warsztaty, pokazy tańca, wykłady i spacery historyczne. Trudno wybrać jedno wydarzenie, które szczególnie utkwiło w pamięci, bo bogactwo doznań należało do kategorii tych niemierzalnych. – Bardzo nas cieszy, że coraz więcej osób chce poznawać inne kultury, bo „Sploty” to impreza dla tych, którzy chcą zderzyć się z inną perspektywą, często bardzo nieoczywistą” – mówiła Aldona Józefowicz z Ośrodka Kultury. I takie właśnie są „Sploty”.

Energetyczny występ krakowskiego tria „Kroke” był równie pasjonujący, co wykład prof. Andrzeja Fabianowskiego, w którym wybitny historyk literatury i znawca epoki romantyzmu, opowiadał o żydowskich wątkach w życiu i twórczości Adama Mickiewicza. W cyklu „Filmy z czterech stron świata” mogliśmy obejrzeć m.in. zabawny, czasem absurdalny obraz „Nie jestem czarownicą” w reż. Rungano Nyoni, która w mistrzowski sposób pokazuje, jak dobrze we współczesnej Afryce mają się przesądy i jak można na tym zarobić. Chętni mogli spróbować swoich sił w tańcu afrykańskim podczas warsztatów prowadzonych przez Violę Wojciechowską. Magdalena Niernsee, absolwentka Państwowego Instytutu Tańca Kathak – Kathak Kendra w New Delhi udowodniła, że indyjski taniec przekazuje znacznie więcej znaczeń przez układ rąk i wystukiwany przez stopy rytm, niż nasze krakowiaki czy polki. Za sprawą Masato Yokoe – mistrza shamisenu i Pedro Pedrito – pianisty poczuliśmy klimat kultury Japonii, a czarnoskóry Elmi Abdi, prezes Fundacji Dla Somalii, przygotował wspólnie z uczestnikami somalijskie pierogi. Równie ważnym elementem była historia lokalna. Rekordowa liczba uczestników spacerów historycznych prowadzonych z iście aktorską swadą przez Łukasza Nowackiego udowodniła, że bogata historia miasta nadal budzi chęć do jej odkrywania. Wspaniałym uzupełnieniem były też ciekawe rozmowy, m.in. spotkanie z Zuzanną Radzik – publicystką „Tygodnika Powszechnego” – ukazujące bogatą historię biblijnych kobiet czy prelekcja dr Bożeny Józefów Czerwińskiej opisująca, jak wiele łączy nas ze światem zwierząt. W programie „Splotów” znalazło się również miejsce na niesamowity, mantryczny wręcz koncert zespołu „Księżyc”, spektakle Teatru cieni Ka, połączone z warsztatami.

Podczas „Splotów” mamy okazję zderzyć się ze stereotypami i wyobrażeniami dotyczącymi Innego. Głęboko wierzymy, że każda edycja festiwalu powoduje wyzbycie się strachu i nieufności, które zastępowane są przez tolerancję i wzajemny szacunek, niezależnie od tego, w jakim kraju żyjemy i jaki mamy światopogląd. Otwieramy uczestników na to, co tylko teoretycznie jest odległe – mówił Łukasz Nowacki z Ośrodka Kultury. I trudno się z nim nie zgodzić.

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Tak różni, a tak podobni


To może Cię zainteresować: