Podkowa Leśna jest chyba najlepszym przykładem w naszej okolicy, jak polityka centralna może wpłynąć na paraliż działań samorządu. Z jednej strony miasto doświadczyło znacznych ubytków w budżecie po obniżeniu podatków i nieprzyznaniu środków wyrównujących ubytki. Późniejsze konkursy bez reguł i zasad, czyli dotacje z politycznego uznania też Podkowę często omijały. Z drugiej strony inwestycje, na które samorząd uzyskała finanse były blokowane niezrozumiałymi decyzjami Konserwatora Zabytków i Ministra Kultury. Najlepszym przykładem wpływu „wielkiej” polityki jest staw w parku miejskim. Czy powyborcza zmiana umożliwi dokończenie tej inwestycji w przewidywalnej perspektywie czasu?

- Odejście obecnej władzy będzie się wiązało z odejściem od obecnego sposobu sprawowania władzy, czyli tworzenia układu o charakterze „deliktowym”, gdzie bardzo wąska grupa, bez żadnych kryteriów w sposób często omijający prawo, procedury, czy reguły budżetowe próbuje za wszelką cenę zapewnić sobie supremację władzy, kupując głosy i lokalne samorządy. – mówił nam Burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński - To się na szczęście nie udało. Teraz mam nadzieję, że wrócimy do administracji takiej, jaka powinna być. Mam nadzieję, że w prowadzonych postępowaniach obie strony będą traktowane równo w myśl interesu społecznego. Skończą się sytuacje takie jak w naszym przypadku, że senator pisze do ministra, by pozytywnie, a negatywnie dla większości mieszkańców załatwić decyzję administracyjną, bez uwzględniania argumentów merytorycznych, wbrew interesowi miasta.

Warto tu dodać, że w sprawie podkowiańskiego stawy w styczniu ma odbyć się rozprawa przed NSA.– Apelowaliśmy do NSA o przyśpieszenie. – mówił Artur Tusiński - Wówczas sąd odpisał, że przychyla się do naszego stanowiska i o terminie rozprawy poinformuje w I kwartale 2024 roku! Teraz po referendum otrzymaliśmy informację, że sąd wyznaczył rozprawę na 10 stycznia i liczymy na to, że w całości zostanie podtrzymana decyzja WSA, który w maju 2022 wydał korzystny dla miasta wyrok.

Burmistrz liczy, że nowi ludzie, biorąc pod uwagę dosyłane przez miasto ekspertyzy i dokumentacje, która do tej pory nie była brana pod uwagę, spojrzą na całość ponownie i nikt nie będzie rzucał już kłód pod nogi. Pytanie więc czy na wiosnę będziemy mogli przejść się nad ukończonym stawem? – Raczej nie. – rozwiewa nieco optymizm Burmistrz - Dla miasta optymalne jest gdy minister dokonuje ponownej weryfikacji swojego stanowiska i nie odwołuje się decyzji konserwatora, tylko po analizie ją podtrzymuje i wraca do rygoru natychmiastowej wykonalności. Wówczas Dendropolis ma oczywiście drogę sądową, ale ta decyzja z rygorem natychmiastowej wykonalności nie wstrzymuje naszych działań. Cały czas, pomimo upływu już 5 lat mamy otwartą umowę z wykonawcą i jest to sprawa honorowa dla wszystkich.

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: