1 października w Podkowie Leśnej odbędzie się referendum w sprawie stawu w parku miejskim. Mieszkańcy będą mogli odpowiedzieć na pytanie „Czy jest Pan/Pani za dokończeniem rewitalizacji stawu w Parku Miejskim w Podkowie Leśnej według propozycji Miasta, opracowanej na podstawie wytycznych konserwatorskich z 2021 roku, zakładającej stałe lustro czystej wody przez cały rok i opartej na historycznym założeniu parkowym autorstwa Leona Danielewicza?” Nam zrodziło się jeszcze jedno pytania: Jaka będzie waga tego referendum?

Konflikt wokół przebudowy stawu w Podkowie trwa już bardzo długo. Mieszkańcy, inaczej niż w sąsiednich gminach, zamiast korzystać z uroku parku patrzą tylko na zarośniętą i ogrodzoną budowę. W sprawie tej już byliśmy świadkami wielu niecodziennych urzędniczych zwrotów akcji, przez które inwestycja ta najpierw została rozpoczęta, a teraz nie może zostać dokończona. Skąd pomysł na referendum po tak długim czasie?

Jak twierdzi Burmistrz Artur Tusiński: – Szukajmy tego, co nas łączy. Dendropolis i aktywiści skupieni wokół tej grupy podkreślają, że działają W INTERESIE MIESZKAŃCÓW, także takiego sformułowania użyto w odpowiedzi na moją propozycję ugody. Ponieważ jest to /interes mieszkańców/ absolutny priorytet dla obecnych władz miasta, dlatego po rozmowach z radnymi uznaliśmy, że jedyną słuszną decyzją jest odwołanie się do głosu mieszkańców i ogłoszenie REFERENDUM lokalnego w/s rewitalizacji stawu w Parku Miejskiej. Warto dodać, że pomysł na referendum jest też skutkiem odpowiedzi Dendropolis na ugodę przedsądową zaproponowaną przez władze miasta.

Podczas LIV Sesji Rady Miasta, radni przyjęli uchwałę o zwołaniu referendum. Za głosowało ośmiu radnych, dwójka wstrzymała się od głosu. Troje radnych było nieobecnych. Podczas sesji ustalono też treść przytoczonego we wstępie pytania referendalnego.

Zdaniem Burmistrza: – Odpowiedź na to pytanie będzie wiążąca dla władz miasta Podkowa Leśna. W debacie na sesji o referendum padły deklaracje ze strony burmistrza i radnych, że każdy wynik – głos mieszkańców będzie uszanowany. Podobnej, odpowiedzialnej deklaracji oczekiwałbym od kontestujących, czyli wycofania skarg i pozostawienia rozstrzygnięć administracyjnych tylko merytorycznej ocenie powołanych do tego urzędów.

W dużym skrócie. Odpowiedź na TAK, oznacza kontynuowanie inwestycji w kształcie proponowanym do tej pory przez Miasto. Odpowiedź na NIE jest wyjściem naprzeciwko żądaniom Dendropolis i defacto powrotem do stanu sprzed 2005 r., kiedy rozpoczęły się prace.

Oprócz pytania referendalnego warto zadać jeszcze jedno pytanie. Jaki skutek odniesie referendum? Czy głos mieszkańców ma jakiś wpływ na decyzje Ministra Kultury sądów czy konserwatora zabytków? Wątpię, ale po październikowych wyborach sprawę być może będzie rozpatrywał już inny konserwator lub minister. Do tej pory Dendropolis argumentowała, że działa w interesie mieszkańców. Czas poznać odpowiedź na pytania, jaki to procent mieszkańców.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: