Nie milkną echa wypadku policyjnego radiowozu, wiozącego dwie nastolatki w Dawidach Bankowych pod Warszawą. Ustaleniem okoliczności tego, jak nastolatki znalazły się w radiowozie oraz samego wypadku zajmuje się prokuratura. Policja prowadzi zaś postępowanie dyscyplinarne. Kontrolę poselską prowadziła też posłana Aleksandra Gajewska i Kinga Gajewska.

Przypomnijmy, że 2 stycznia po interwencji w Dawidach Bankowych w Gminie Raszyn dwaj policjanci zabrali do samochodu 19-latkę i jej nieletnią koleżankę. Podczas jazdy z dużą prędkością rozbili się na drzewie, a nastolatki zostały ranne i jak twierdzą bez pomocy.

O zdarzeniu komendant pruszkowskiej Policji poinformował Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, prokuraturę, a także komendanta stołecznego Policji. – Stąd decyzja ze strony Komendanta Stołecznego Policji o skierowaniu na miejsce Wydziału Kontroli KSP. Po wykonaniu czynności wyjaśniających podjęto niezwłocznie decyzję o czynnościach dyscyplinarnych, bowiem nie ma żadnych wątpliwości, że w samochodzie znajdowały się osoby postronne - podkreślił nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik KSP. Poinformował też, że dalsze decyzje w tej sprawie uzależnione są od ustaleń postępowania dyscyplinarnego.

Okazało się niestety, że policjanci, którzy brali udział w tym zdarzeniu, nie zostali od razu zawieszeni. Wzięli zwolnienie lekarskie i dopiero w dużej mierze po zainteresowaniu mediów policja podjęła kolejne kroki. – Analiza zgromadzonego materiału została przedstawiona komendantowi stołecznemu policji, który podjął decyzję o przejęciu postępowania dyscyplinarnego. Jednocześnie komendant stołeczny policji zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu — tłumaczył nadkom. Sylwester Marczak.

Tą bulwersującą sprawą zainteresowały się też posłanki Koalicji Obywatelskiej – W toku postępowania i kontroli, którą przeprowadziłyśmy między innymi na komendzie w Pruszkowie, dowiedziałyśmy się, że jeden z policjantów, ten, który prowadził samochód, ma 18-letni staż pracy. Drugi policjant, który był pasażerem, jest po kursie podstawowym. Był to jego pierwszy patrol i interwencja – powiedziała podczas zorganizowanej w ostatni czwartek konferencji posłanka Aleksandra Gajewska.

Posłanki będą kontynuowały kontrolę w tej sprawie. – Nie pozwolimy zamieść tej sprawy pod dywan - mówiła posłanka. – Będziemy dalej dociekać, co dziewczyny robiły w tym samochodzie, dokąd policjanci chcieli je zabrać, jak doszło do wypadku drogowego i dlaczego policjanci nie udzielili tym dziewczynom pomocy – tłumaczyła Aleksandra Gajewska. Jak informowała Kinga Gajewska, starszy z policjantów otrzymał sześć zarzutów dyscyplinarnych, natomiast młodszy cztery. Czekając na kolejne wyjaśnienia, będziemy przyglądać się rozwojowi tej sprawy.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: