Od 1 sierpnia 2020 roku mieszkańcy gminy za odbiór worków z odpadami zapłacą 29 zł miesięcznie od osoby (dziś 24 zł). Dla tych, którzy nadal nie będą segregować swoich śmieci, przewidziano karę 58 zł przez 3 miesiące, czyli dwukrotność stawki podstawowej. Aby uniknąć procederu podrzucania odpadów sąsiadowi, Grodziska Spółdzielnia Mieszkaniowa zainstalowała zamki broniące dostępu do zewnętrznych zsypów. Każdy z lokatorów dostał klucz… pasujący do wszystkich blokowych śmietników na osiedlu.

Na posiedzeniu Komisji Gospodarki Gminnej w lutym br. red. Kamil Kubacki pytał, w jaki sposób urzędnicy będą weryfikowali osoby, które nie przestrzegają nowych zasad. Wszak wystarczy jeden złośliwy sąsiad, który wyrzuca śmieci, gdzie popadnie, by narazić mieszkańców swojego bloku na wymierzenie kary. Jedna z radnych stwierdziła wtedy, że jej coś takiego nigdy nie spotkało. To wspaniale, bo zapewne ma wyedukowanych, empatycznych sąsiadów, tylko pozazdrościć. Tymczasem, kilka tygodni temu, do naszej redakcji zgłosiła się grupa mieszkańców Osiedla „Kopernik”. Zastanawiali się, w jaki sposób gmina będzie sprawdzała przestrzeganie nowych regulacji, skoro każdemu lokatorowi wręczono klucz pasujący do wszystkich zamków zsypowych (sic!). O wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się do Grodziskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Powodem zamknięcia komór zsypowych było przede wszystkim uniemożliwienie „osobom trzecim” bezprawnego korzystania ze śmietników Spółdzielni. Proceder podrzucania śmieci jest nagminny. [podkreślenie – red.] Z uwagi na liczne dewastacje zamknięć i niestety, kradzieże zasuw – wszystkie komory zsypowe zamknięto na ten sam typ klucza – twierdzi Elżbieta Kuchta, Kierownik Osiedla „Kopernik”. – Ma to na celu sprawne działania firmy wywożącej odpady komunalne oraz możliwość szybkiej reakcji Spółdzielni w przypadku uszkodzeń zamknięć lub ich dewastacji. Dla mieszkańców nie występują dodatkowe obciążenia finansowe, choćby z tytułu dorabiania kolejnego kompletu kluczy.
Jak widać, nie wszyscy mają luksus mieszkania w sąsiedztwie osób świadomych wagi problemu, jakim jest segregacja odpadów. Trudno przewidzieć, czy sytuacja zmieni się po wprowadzeniu tego typu zabezpieczeń. Wiadomo jedynie, że wystarczy dorobić sobie jeden klucz i można podrzucać śmieci na Osiedle „Kopernik”.

Na początku lipca, gdy okazało się, że Rada Miasta po raz kolejny podwyższyła opłaty śmieciowe, przez portale społecznościowe przetoczyła się dyskusja na temat tego, czy firma, która wygrała przetarg, dysponuje odpowiednimi samochodami. Mieszkańcy segregujący odpady niejednokrotnie obserwowali, jak ich podzielone na kilka frakcji śmieci, lądowały ponownie zmieszane w śmieciarce.

Chcąc rozwiać wątpliwości mieszkańców, skontaktowaliśmy się z magistratem. – Firma świadcząca odbiór odpadów na terenie gminy Grodzisk Mazowiecki jest wyposażona w samochody mogące odebrać odpady w podziale na kilka frakcji jednocześnie, a jeśli odbiór odpadów budzi jakiekolwiek wątpliwości prosimy o informacje, będziemy mogli na ich podstawie sprawować lepszy nadzór nad jakością świadczonych usług – twierdzi Zofia Śliwińska z Wydziału Gospodarki Odpadami grodziskiego Urzędu Miasta. Warto dodać, że mieszanie podzielonych odpadów grozi dla takiej firmy grzywną od 10 tys. zł do 50 tys. zł.

Zapytaliśmy również o to, w jaki sposób, przy jednym kluczu do wszystkich śmietników na Osiedlu „Kopernik”, można zweryfikować, kto segreguje odpady, a kto – mimo złożonej deklaracji – tego nie robi. – Odpowiedzi na to pytanie należałoby oczekiwać od administracji osiedla, gdyż działania podjęte na osiedlu wykraczają poza kompetencje Wydziału Gospodarki Odpadami. Nie docierały do nas pytania mieszkańców w tej sprawie. Właściwe gromadzenie odpadów komunalnych tj. wyposażenie w pojemniki o odpowiedniej objętości i oznaczeniu, jak również zabezpieczenie altanek śmietnikowych leży po stronie administracji wyżej wspomnianego osiedla – mówi Zofia Śliwińska.

Wspomniany wyżej klucz przywodzi na myśl komedie Stanisława Barei, czyż nie? Jednak obok działa wcale nieśmieszna odpowiedzialność zbiorowa za tych, którzy podrzucają śmieci do sąsiada. Kary dla „niepokornych” wynikają z ustawy – reszta jest w rękach samorządu. Od niego zależy też sposób komunikacji. W spocie magistratu emitowanym na antenie lokalnego radia, Krystyna Czubówna mówiła do niesegregujących: „Nie bądź pasożytem”. Może warto zmienić kurs? Kluczem do rozwiązania problemu wydaje się przede wszystkim cierpliwe przekonywanie, dlaczego podział śmieci jest taki ważny.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: