Koniec przygody dla Toho…

Po arcytrudnym spotkaniu z drużyną Zdrowie Garwolin, niestety przegranym 4:8, UKS Toho Grodzisk Mazowiecki kończy swój sezon futsalowy na ćwierćfinale play off o mistrzostwo 3. Polskiej Ligi Futsalu. Pomimo nieznacznej porażki w pierwszym meczu, grodziszczanie nie byli w stanie odrobić strat, a swoje działa wytoczyła drużyna z Garwolina.

W pierwszym meczu Toho na wyjeździe uległo zaledwie 8:5. Przede wszystkim szkoda bramek straconych tuż przed przerwą, które przesądziły o wyniku spotkania. Ten rezultat napawał optymizmem, wystarczyło zmobilizować się podczas spotkania domowego i odrobić straty. Od początku fazy playoff to jednak drużyna Zdrowie była bezdyskusyjnym faworytem. I choć Toho lubi pokazać pazur i postraszyć trudniejszych rywali, to tym razem się nie udało. Świetni technicznie i wybiegani zawodnicy z Garwolina byli poza zasięgiem Grodziska.

Rewanż w hali przy ul. Westfala 3a gospodarze zaczęli z wysokiego C. Widać było wysoki poziom i kulturę gry, każda drużyna szanowała piłkę i starała się rozgrywać niemalże futbolową tiki taką. Początkowo nie zapowiadało się na festiwal goli, lecz worek z bramkami w końcu musiał się rozwiązać! Armatę uruchomiło Toho, które jako pierwsze oddało celny strzał. Po chwili jednak rywal wyrównał stan gry. I taka sytuacja powtarzała się… czterokrotnie! Na tablicy 4:4, a gospodarze powoli opadali z sił. Na domiar złego rywal jeszcze bardziej prężył muskuły, nie dając grodziszczanom cienia szansy na zwycięstwo. Czas uciekał, a Garwolin bez skrupułów pakował kolejnego gole do bramki gospodarzy, aż w końcu licznik zatrzymał się na 4:8.

Cóż, teraz UKS Toho ma czas, by popracować nad tym, co w tym sezonie nie trybiło. Gra wygląda coraz lepiej, ale grodziszczanie się na tym nie zatrzymują – są głodni zwycięstw, a przecież apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mamy nadzieję, że podopieczni trenera Kacpra Flisa jeszcze nie raz nas zaskoczą swoją grą i wynikami!

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: