Miniony Dzień Dziecka obfitował w wydarzenia „uwolnione” od restrykcyjnych zakazów pandemicznych. Jednym z nich była impreza utrzymana w duchu sportowej rywalizacji w Gentleman Gun Club w Kozerkach.

Na to święto dzieci czekały niecierpliwie, tym bardziej, że kilka dni wcześniej okazało się, że obostrzenia pandemiczne, do których już przyzwyczajaliśmy się, zostały poluzowane. Po wielu miesiącach siedzenia w domu była więc to pierwsza okazja do spotkania się z koleżankami i kolegami. Po minach małych gości Gentleman Gun Club widać było, że nie ma to jak czas spędzany z rówieśnikami. Dzieci w różnym wieku wybrały z atrakcji, które zaplanowano w naszym regionie z okazji ich święta, wersję sportowo-edukacyjną. Miały możliwość – dla niektórych była to pierwsza próba – wykorzystać kilka godzin m.in. na naukę strzelania z amunicji sportowej. Zarówno dziewczęta, jak i chłopcy mogli także zmierzyć się w zawodach strzeleckich, odbywających się w odpowiednich kategoriach.

Krzywdzący stereotyp mówi, że strzelają tylko panowie, u nas strzelają również panie. Dzieci też strzelają tylko, że z nieco mniejszych kalibrów, z typowo sportowej broni, kaliber 22lr. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie – mówi Arkadiusz Mazurkiewicz-Kulka – Prezes Zarządu Gentleman Gun Club. I trudno nie zgodzić się z tym zdaniem.

Doskonałym uzupełnieniem zmagań sportowych był program edukacyjno-iluzjonistyczny. Wszyscy uczestnicy mogli też skorzystać z dartów, bilarda i skosztować słodkiego poczęstunku.

Chcieliśmy pokazać, że strzelnica nie musi kojarzyć się tylko z komandosami, z bronią. Stworzyliśmy miejsce, które ma być centrum dla rodziny. Mamy bilard, rzutki, niedługo będą też piłkarzyki. Można wypić kawę, porozmawiać i przy okazji postrzelać. Mając taką wizję tego miejsca, w Dzień Dziecka po prostu musieliśmy zorganizować takie wydarzenie – mówi Arkadiusz Mazurkiewicz-Kulka.

 

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Nie tylko strzelanie


To może Cię zainteresować: