Historyczna kwota na inwestycje

Rozbudowa szkoły w skułach jest jedną z największych inwestycji. fot. Materiały inwestora

Gmina  Żabia Wola w ciągu ostatnich lat prężnie się rozwija i stawia na coraz większe inwestycje. Niedawno rozpoczęła się budowa kanalizacji w Osowcu za kwotę ponad 15 milionów złotych, ale to nie koniec planów w zakresie inwestycji na ten rok. Co jeszcze zaplanowano do realizacji w ciągu kilku kolejnych miesięcy? O tym w rozmowie z Weroniką Sadowską, mówi wójt Piotr Rybka.

O!: Największą kwotę po stronie wydatków majątkowych przewidziano w tegorocznym budżecie na rozbudowę Szkoły Podstawowej w Skułach.
Piotr Rybka: Projekt na rozbudowę Szkoły w Skułach został opracowany rok temu i zaakceptowany przez wszystkich interesariuszy, czyli przede wszystkim rodziców uczniów i grono pedagogiczne oraz fachowców z Centrum Usług Wspólnych Urzędu Gminy i zewnętrznych firm doradczych. Jest to również inwestycja kilkumilionowa, ale nie wiemy dokładnie, jaka kwota padnie w przetargu, który już ogłaszamy. Mamy ponad rok na wybudowanie tej szkoły. Ten deadline zaplanowaliśmy na wakacje 2023 r., żeby od 1 września dzieci poszły do nowej placówki. I póki co, ten termin jest jak najbardziej realny.

O!: W budżecie przewidziano również kilka inwestycji drogowych.
PR: Inwestycje drogowe w gminie są skomplikowane pod względem własnościowym  i moglibyśmy zdecydowanie więcej budować, gdyby nie te ograniczenia. Działki przeznaczone pod drogi nie spełniają parametrów, są za wąskie. Z jednej strony mieszkańcy chcą mieć drogi, a z drugiej nie chcą się zgodzić na poszerzenie pasa drogowego o własne działki. Większość mieszkańców zgadza się na poszerzenie, ale wystarczy, że na takiej drodze jeden właściciel nie chce asfaltu, bo na przykład chce zachować wiejski klimat. Nie jesteśmy w stanie tego przeskoczyć pod względem formalnym, dlatego budujemy średnio kilka dróg, zamiast kilkunastu w roku.

O!: Trwa za to rozbudowa budynku OSP w Żelechowie.
PR: Prace są już w końcowej fazie. Spodziewamy się zakończenia tej inwestycji przed wakacjami i planujemy otwarcie budynku wraz z imprezą świętowania 120-lecia OSP Żelechów. Po rozbudowie budynek jest około trzy razy większy niż dotychczas, więc nadaliśmy mu jeszcze inne funkcje społeczne. Dużo zaangażowania mieszkańcy włożyli w funkcjonowanie Klubu Senior+, którego uczestnikami są też emerytowani strażacy i ich bliscy czy rodzice obecnych strażaków. Rozważamy również zagospodarowanie części pomieszczeń, które mogą posłużyć nam jako dodatkowe sale lekcyjne dla pobliskiej szkoły. Jako że cała gmina przeżywa bum demograficzny, nie tylko związany z narodzinami nowych mieszkańców, ale również z przeprowadzkami na teren naszej gminy, szkoła w Ojrzanowie w tej chwili staje się za mała i chcielibyśmy uruchomić jej rozbudowę.

O!: Jak można finansować tak duże inwestycje?
PR: Z punktu widzenia ekonomicznego jest to bardzo trudne dla takiej małej gminy jak nasza, ale mam nadzieję, że znajdziemy dodatkowe środki na takie zadanie. I tutaj mam apel do mieszkańców, którzy z jakiś powodów rozliczają PIT w swoim poprzednim miejscu zamieszkania. Dobrze jest płacić podatek w miejscu, gdzie faktycznie się korzysta z infrastruktury, bo to przekłada się automatycznie na jakość życia wszystkich mieszkańców. Obliczyliśmy, że około 2 milionów złotych rocznie brakuje nam z tego względu. Jest to na tyle dużo, że nie potrzebowalibyśmy np. środków zewnętrznych do rozpoczęcia budowy szkoły w Ojrzanowie lub na wybudowanie około 1 km nowej drogi rocznie.

O!: Oprócz środków własnych, gminny budżet zasilają również dofinansowania z różnych źródeł. Czy w tym roku liczy Pan również na pozyskanie dotacji?
PR: Pomimo niepozyskania jeszcze w tym roku dodatkowych środków, już mamy największy budżet w historii na inwestycje, przekraczający 18 milionów złotych. Jest to ponad 30% całego budżetu. Spodziewamy się, że pozyskamy jeszcze kilka, a nawet kilkanaście milionów środków zewnętrznych w tym roku. Całkiem możliwe, że ten budżet może być największy w porównaniu z podobnymi wielkością sąsiednimi gminami. Znacząco widać to przyspieszenie inwestycyjne w stronę rozwoju naszej gminy pod względem jakości życia, na co mieszkańcy czekali od co najmniej kilkunastu lat. Zdaję sobie sprawę, że mimo wielu zgłoszeń, nic się nie robiło, ale nie było na to pieniędzy. A jak nie ma pieniędzy, to obietnice są bez pokrycia. Dlatego staram się mało obiecywać, ale za to dużo robić.

O!: Jakie są plany gminy na przyszłość?
PR: Chcielibyśmy jeszcze bardziej rozbudować i inwestować w komunikację, czyli nie tylko w drogi, ale również w transport publiczny. Bardzo podoba mi się w dużych miastach, że nie trzeba mieć samochodu, aby dojeżdżać do pracy, do szkoły czy poruszać się w ogóle po mieście. Chciałbym, żeby w naszej gminie funkcjonowało to podobnie, by samochód służył do wyjazdu na wakacje, a nie do codziennego życia, a wszystko dostępne w aplikacji mobilnej. Chciałbym, żeby to było tak dobre i tak proste i mieszkańcy byli do tego tak przyzwyczajeni, aby decydowali się na minimalizowanie  wykorzystywania własnych samochodów. Proszę zauważyć, że największe miasta w Polsce są wybudowane na dawnych szlakach transportowych. Dzisiaj szlaki transportowe czy handlowe to już nie tylko rzeki, ale również trasy szybkiego ruchu, a w naszym przypadku to nie tylko trasa S8, ale i komunikacja miejska. Jeśli zainwestujemy w komunikację autobusową, te środki zwrócą się w innym miejscu. Przede wszystkim w gospodarce danego regionu, ale również zostaną w kieszeni podatnika. Otwiera to też możliwości dla młodzieży czy osób starszych, które nie mogą kierować pojazdami. Tym samym likwidujemy wykluczenie komunikacyjne, co przekłada się na zdecydowanie większy komfort życia, gospodarkę i oszczędności w budżecie domowym i dbałość o środowisko naturalne.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: