Czerwiec to dla samorządów czas podsumowań i ostatecznych rozliczeń budżetu z minionego roku. W zależności od realizacji budżetu, radni władzom wykonawczym udzielają lub nie absolutorium za jego realizację. Na tej samej Sesji przyjmują raport o stanie gminy, czy powiatu i udzielają lub nie wotum zaufania. Taka jest teoria. Niestety, jak obserwujemy od lat działania samorządów, oba te mechanizmy nie za bardzo spełniają swoje założenia.

Obserwując sesje absolutoryjne, nasuwa się smutny wniosek, że udzielenie absolutorium czy wotum zaufania ma niewiele wspólnego z jakością raportu czy realizacją budżetu. Wynik głosowania we wszystkich wypadkach był prosty do przewidzenia, bez czytania żadnego z dokumentów. Niestety, tam, gdzie władza wykonawcza ma większość w radzie, wotum i absolutorium otrzymała. Tam, gdzie większości nie ma, niezależnie od tego, co zrobi władza wykonawcza, oba te głosowania przegra. Dodatkowo, jeżeli większość w radzie wspiera włodarzy gminy, czy powiatu, budżet praktycznie na każdej sesji bez problemów jest aktualizowany wedle potrzeb. Nie sposób więc nie zrealizować takiego budżetu.

Sama idea raportów o stanie gminy, czy powiatu też nie do końca zadziałała tak, jak pomysłodawcy chcieli. Z początku samorządowcy nie mający wzorów pomocnych w przygotowaniu raportów, próbowali znaleźć złoty środek metodą prób i błędów. Efektem były różne raporty, które ciężko było porównać rok do roku. Co ciekawe, większość uwag radnych wobec raportów odzwierciedlało linię poparcia dla władz wykonawczych. Kolejny rok z rzędu widzimy, że samorządowcy coraz bardziej odpuszczają ten temat, zlecając przygotowanie raportu profesjonalnym firmom, które za spore pieniądze przygotowują taki raport. Jak zauważyliśmy – nie zmieniło to wyników głosowań. Nadzieją w tym całym mechanizmie była dyskusja nad raportem, w której mogli brać udział mieszkańcy. Niestety, tu też coraz mniej osób włącza się nią, a z reguły biorą w niej udział osoby mocno zaangażowane w życie samorządu, które i tak aktywnie włączają się w obrady komisji czy sesje.

Jak to wyglądało w tym roku? Zarząd województwa mazowieckiego 27 głosami „za”, przy 21 „przeciw” otrzymał absolutorium. Podobnie wedle, klucza politycznego radni udzielili absolutorium władzom powiatu pruszkowskiego – przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Zupełnie inaczej wyglądało to w powiecie grodziskim, gdzie wszyscy radni docenili działania zarządu powiatu, udzielając wotum absolutorium jednogłośnie.

Jednogłośnie zakończyło się też głosowania w Baranowie, Brwinowie, Nadarzynie i Podkowie Leśnej. W innych gminach wyniki głosowań i podział głosów były do przewidzenia, łącznie z tym, że nie mające większości w radzie władze Milanówka i Pruszkowa wotum i absolutorium po raz kolejny nie otrzymały. W tym wszystkim największym zaskoczeniem były obrady w Gminie Michałowice, zarówno pod kątem rozkładu głosów, jak również wypowiedzi i poziomu argumentacji – rzadko obserwowanej na innych sesjach.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: